Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Janek_co robić

Czy to normalne? Zachowanie przyszłych teściów

Polecane posty

Gość Janek_co robić

Serdecznie witam :-) Mam pewne pytanie. Jestem z moją obecną dziewczyną od początku szkoły średniej (6 lat). Od czasu liceum jeździmy wspólnie na wakacje. Ona żyje dobrze z moimi rodzicami a ja równie dobrze z jej rodzicami. Nie planujemy w najbliższym czasie śluby dlatego że zamierzamy najpierw skończyć studia etc. Moi rodzice nie ingerują w mój związek. Za to jej sieją popłoch. Jej rodzice nalegają na spotkanie z moimi, nie zaręczyny tylko spotkanie "żeby się poznać". Nie wiem co na celu może mieć takie spotkanie? Moi rodzice stanowczo odmówili, są zdania że znajomość z tymi ludźmi jest im do niczego nie potrzebna. Powiedzieli że jeżeli zdecyduję się na ślub pójdą na zmówiny bo inaczej sobie tego nie wyobrażają. Za to z kolei przyszli teściowie postawili ultimatum, albo zainicjuje spotkanie z moimi rodzicami ( mam czas 3 miesiące) albo zakończą mój związek. Powiedzcie mi czy to jest normalne? Mieliście takie chore jazdy? Co najgorsze nie mówili mi o tym w 4 oczy tylko zrobili ogromną awanturę w miejscu publicznym. Po prostu przy tej okazji mi nawtykali nie ludzko więc wyszedłem. Doradźcie mi co mam robić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hm hm ....
albo zakończą mój związek." Rodzice Twojej dziewczyny mają zakończyć Twój związek??? Co za bzdura!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roxooooooooo
coś tu się nie zgadza, skoro macie dobre relacje to skąd te jazdy, jacyś popieprzeni ludzie i tyle:( a twoja dziewczyna co na to? boi się rodziców czy przeciwstawia sie im? jest od nich zależna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
z tym zakończeniem związku oczywiście przesadzili, zresztą niby co mogą:P Ale z drugiej strony nie dziwię się, że chcą poznać twoich rodziców. Jesteście razem 6 lat, to bardzo długo, więc związek poważny. A ty robisz bezsensowny problem, nie wiem, wstydzisz się swojej rodziny, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto mi to wyjasni??
szczerze mówiąc zaskakuje mnie zachowanie i rodziców dziewczyny i twoich. moi rodzice stanowczo odmówili...."- a co, korona im z głowy spadnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleMeee
To sprawa Twojej laski, czy zerwie z Tobą czy nie. Jeśli zerwie. to będziesz wiedział, że nie jest nic warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
o dokładnie. Przecież nikt nie mówi o utrzymywaniu regularnych kontaktów, tylko o zwykłym, ludzkim poznaniu się. Dla mnie (i dla większości pewnie) normalna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nattanka Alicja
A co na to twoja dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek_co robić
Problem polega na tym ,że moi rodzice nie chcą słyszeć o spotkaniu bo wiedzą że mojej dziewczyny rodzice są dziwnymi ludźmi. Mają jakieś staroświeckie zasady. To spotkanie "niby zapoznawcze" tylko tak się nazywa. Przyszli teściowie powiedzieli że spotkanie jest po to żeby zapytać moich rodziców co sądzą o ich córce... Moi rodzcie nic do niej nie mają. A nawet gdyby mieli to nic by nie powiedzieli z tego względu że to moja dziewczyna a nie mojego ojca czy matki. Nie wtrącają się w moje sprawy sercowe :-) Powiedzieli mi o tym jak skończyłem 17 lat i tego się trzymają. Za to jej rodzice mówią że się nie wtrącają a się wtrącają... Dużo przebywam z dziewczyny ojcem ostatnio byliśmy tylko we dwójkę przez miesiąc na wyjeździe służbowym. Ani słowem się nie odezwał nie miał problemów. Rodzicą dziewczyny powiedziałem że jeżeli nie traktował bym tego poważnie to tyle bym tego nie ciągnął. Dziewczyna ze mną nie zerwie, trzyma moją stronę. Tłumaczenie jej rodzicą że są priorytety, szkoła, wykształcenie, praca, mieszkanie jest na nic. Wydaje mi się że chcą na siłę wydać ja za mąż.. Tylko taki krok to samobójstwo z czego będziemy żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek_co robić
Dziewczyna nie jest zależna od rodziców, mówi że się ich nie boi ale ja widzę że jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oliego
to niech się spotkają ci rodzice przecież to nic strasznego,ludzie są starej daty w ich czasach było to normalne więc nie rozumieją(was młodych),a twoim rodzicom wytłumacz że zależy ci na dobrych relacjach z przyszłymi teściami i nic im się nie stanie po takim spotkaniu,nie zależy im żeby poznać rodzinę do której może kiedyś będziesz należał.najlepiej pogadaj z mamą,mamy zawsze bardziej rozumieją takie sprawy :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Oliego
jej mama pewnie się martwi że córka jest młoda i że jak za pare lat się rozstaniecie to zostanie starą panną bo juz nikt jej nie będzie chciał,u mnie mój ojciec miał takie podejście.a ślub jednak zobowiązuje.No to przygotuj twoich rodziców niech oni im wytłumaczą twoje argumenty może wtedy zrozumieją że po ślubie było by wam ciężko się utrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Janek_co robić
Ja nie wiem co robić... Spotkania z moimi rodzicami nie będzie... Jest to fizycznie nie możliwe... Po co oni tak się uparli... Moi rodzice mieszkają w Australii... Nie przyjadą do Polski specjalnie po to żeby "się zapoznać" przyjadą jak będzie powód... Zawsze można powiedzieć przyszłym teścia żeby polecieli z polski do nich na bank nie polecą bo szkoda będzie na bilet... A że mieszkają tam od roku to nie będą latać w te i nazad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×