Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Trojanowska

Cz z tego powodu powinniśmy się rozstać ? Dzieci

Polecane posty

Gość Trojanowska
Domyślam się, ze wycodzi w praniu, bardzo mądrze napisałaś, ale zapewnie twój maż lubi dzieci. A mój chłopak chce dzieci, ale raczej , żeby mieć, żeby jego rodzina się nie czepiała. Nie wiem może po pierwszym dziecku zmieni zdanie, ale moze tak być, że w ogóle nawet drugiejgo nie będzie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznijmy od tego ze
twój narzeczony to niedojrzały gnój skoro jego najlepszym argumentem przeciwko pewnej ilości dzieci jest to że zbrzydniesz :O równie dobrze możesz utyć po jednym... na twoim miejscu zastanowiłabym się raczej czy on by był dobrym partnerem gdyby pojawiło się tylko jedno dziecko skoro już teraz rzuca aluzje że masz zawsze być swieża, pachnąca, zgrabna, wystrojona etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość większość znajomych którzy
moim zdaniem bardzo dużo zależny od kobiety - jak sobie dobrze radzi z dziećmi to i facet chce więcej... jak tylko narzeka na nadmiar obowiązków a dzieci płaczą, marudzą - to facet nie będzie chciał więcej dzieci z taką kobietą, bo faceci lubią spokój taka jest prawda... ....u nas akurat było tak, ze z 1 wpadliśmy - oboje nie planowaliśmy dzieci WCALE.... jednak postanowiliśmy podjąć odpowiedzialność i nagle okazało się, ze ja sobie świetnie radze i co więcej sprawia mi to wielką frajdę, dlatego jest 2 a może i będzie 3 dziecko.... ... i to nie jest tak, że mąż mi nie pomaga... pomaga, ale to ja wiem co dzieci chcą i mu podpowiadam co ma zrobić, dlatego są zazwyczaj dzieci są uśmiechnięte i słodkie... wiec czemu nie miałby chcieć ich więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trojanowska
Troche jestem tym rozczarowana bo powiedział niejednokrotnie, że po ciąży to ciało już nie jest tak jak przed. Ogólnie lubi zadbane szczupłe ciało. Lubię ćwiczyc i robię to codziennie, ale robię to raczej dla zdrowia. Drugi argument to, że on wie, że cała opieka spada na kobietę i nie chce, żebym się przemęczała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abrra
ja mam swoje przedzwiazkow,on nie ma wcale a jest po 35rz przez 15lat odwlekalam ta decyjzje,bo myslalam,ze mu sie z,mieni jednak chyba ulegne i to wspolne bedzie:) musi byc kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość większość znajomych którzy
nie no opieka jest wspólne, tyle tylko, że to matka powinna wiedzieć najlepiej czego potrzebuje dziecko, szczególnie na początku.... ja to jakoś po prostu od początku czułam i mojemu podpowiadałam, także od razy też miał nie zła frajdę z tej opieki i na prawdę się zakochał w naszych dzieciach.... ...co do figury, to jak mam bezdzietne koleżanki które dużo gorze wyglądają ode mnie i jeszcze ciągle się martwią o kalorie... ja mam tyle ruchu przy dzieciach, że mogę zjeść jak górnik a i tak nosze 36 cały czas i jeansy mniejsze niż przed ciążami :D Autorko, twój narzeczony chyba jeszcze wcale do ojcostwa nie dorósł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacznijmy od tego ze
Zastanów się kobieto z kim ty w ogóle chcesz mieć JAKIEKOLWIEK dziecko! Skoro on już teraz ci na dzień dobry mówi że on umywa ręce od dziecka. Tacy są najgorsi. Bo potem jak go bedziesz o cokolwiek prosić to będzie "ale ja mówiłem że nie zamierzam brać w tym udziału". Zresztą to o zadbaniu.... Wiadomo że każda kobieta się stara wrócić po porodzie do rozmiaru przed ciążą ale niektórym to zajmują 3mies a niektórym 2lata... Już z samej kafeterii można wywnioskować że wielu facetów "typu" twojego zdradza partnerki które mają problemy z powrotem do sylwetki "sprzed". Zresztą nie widzę was w związku skoro juz teraz macie takie rozbieżności. Ja osobiście nie chcę mieć dziecka wcale albo również mieć 4 lub 5. Sama jestem jedynaczką i moi rodzice również są jedynakami więc moje życie "rodzinne" (typu święta etc) było bardzo smutne. Dlatego automatycznie odrzucam zalotników gdy mimochodem dowiem się że chcą tylko jedno dziecko. To jest sprawa zbyt poważna by brać ślub i modlić sie "a nóż będzie tak jak ja chcę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A8.
to powazniejszy problem niz sie kazdemu bagatelizujacemu wydaje chodzi o inne podejscie ty chcesz gromadki dzieciakowi, rodzinnegob zycia, spedzania czasu jako rodzina on chce dziecko na odczepnego, mam wrazenie, bo tak wypada, zwl ze jak mowisz sa fundusze on chce zebys to odbebnila, cialo moze az tak ci sie nie zniszczy, sam z jednym bedzie mial spokoj on che zyc jak zyl, z malym nietrudnym dodatkiem wie ze z 4 sama sobie nie poradzisz, wiec bedzie wymagane od niego a vco najgorsze jesli cialo ci sie rozflaczy to bedzie myslal o innych znam rodzine ktora zyje dla siebie jako rodziny, to fajnie wyglada ... facet nie patrzy jakby tu wyjsc wieczorem sobote na piwo ale gdzie pohjechac z dzieciakami i jaki zamek im pokazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trojanowska
Ja osobiście nie martwie się o figurę, bo wiem, że dam radę wrócić do figury przed ciąży. Muszę jeszcze z nim poważnie porozmawiać jak on widzi naszą rodzinę w przyszłości. On lubi żyć w takim zamkniętym świiecie. Jest osobą towarzyską, ale np nie lubi jak ktoś go odwiedza, ale odwiedzać innych to bardzo lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trojanowska
A8 właśnie o takim modelu rodziny marzę, jak opisałaś. Teraz sie zastanawiam czy ,aby na pewno on też o tym marzy. Najgorsze w tym wszystkim jest ,że on zawsze mi mówi to co chcę usłyszeć, pokazuje swoją otwartosć na kompromisy. W rzeczywistości to różnie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trojanowska
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×