Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

louis*vuitton

samotne mamy 20letnie i nie tylko ;)

Polecane posty

witam wszystkich, jesli sa tu jakies ''mlode'' mamuski w wieku powiedzmy 20 25 lat to zapraszam do rozmowy.chcialabym zobaczyc jak zyja moje rowiesniczki:) czy pracujecie czy uczycie sie czy moze pojawil sie w waszym zyciu jakis partner?czy poprostu siedzicie w domu.kto ma ochote to tu mozecie pisac i wspolnie mozemy wymieniac sie swoimi doswiadczeniami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czerwonej sukience
ja mam 22 lata ale nie jestem samotna :D może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu tylko 20-25 letnie "mlode" mamy? jak ktos ma 27 to juz nie jest mloda mama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość google nie boli
hahaha no wlasnie ja mam 26 urodzilam jak mialam 25.5 i teraz nie wiem czy juz sie nie nadaje?? :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w czerwonej sukience
no to może najpierw autorka powie coś o sobie? w jakim wieku masz dziecko? chłopiec czy dziewczynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilka
ja maialam 20 jak urodzilam. po pol roku wzielismy slub, skonczylam dziennie licencjat a teraz planuje na mgr za granice. mąz praktycznie odk iedy synek sie urodzil, jest wlasnie za granica i caly ciezar wychowania dziecka (dzis juz 2,5 rocznego0 spoczal na mnie. nie powiem, bylo ciezko, a nawet bardzo. synek nie chciall po nocach spac, a powiedzmy ja mialam na 8 rano na zajecia i to jeszcze nieraz kolosa. przez pierwszy rok raktycznie nie spalam, nabawilam sie wrzodow zoladka, ale im synek starszy, tym coraz latwiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 21 lat poltora roczna coreczke.szkole skonczylam ale na studia juz nie poszlam.nie mam mozliwosci nie mam z kim zostawic malej;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilka
jak zechcesz to dasz rade!! moja kolezanka, samotna mama, wziela ze soba dziecko na studia, zapisala tam do zlobka publicznego, i jak szla na zajecia to zawozila dziecko a jak wrcala to odbierala, i tylko wtedy dziecko bylo w zlobku a reszte czasu byli razem. dzisiaj juz konczy lingwistyke stosowana, pracuje w zawodzie i jest bardzo szczesliwa!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety u mnie nie bylo by to takie proste bo musialabym miec pieniadze na zlobek na mieszkanie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilka
no niby tak, zawsze sa takie obawy. ale przeciez publiczny zlobek to chyba niewiele kosztuje, akademik dla mamy z dzieckiem, wiadomo, ze jakies tam pieniazki dla samotnej matki, dziecko moze byc nw zlobku a mama w tym czasie troche na zajeciach, troche w pracy. studentki sa chetnie zatrudniane w roznych sklepach odziezowych, restauracjach itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie to nie ejst takie proste bo ja nie mieszkam w miescie ktore dysponuje takimi rzeczami..jestem z malej miejscowosci,jesli chcialabym sie uczyc musialabym wyjechac do innego miasta, do duzego miasta lacza sie z tym koszty i to nie male.na mieszkanie na zlobek.zlobek kosztuje ponad 500 zl a o mieszkaniu nie wspomne...tyle co zarobie to nawet na oplaty mi nie starczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×