Dałam jemu telefon, i nie wiem co dalej

W pracy poznałam takiego chłopaka. On jest tam tylko popołudniami bo pracuje przy remoncie szkoły. Cały czas się na mnie gapił i ktoś mi przekazał informacje że jemu się podobam ale boi się do mnie podejść. Więc poszłam do niego, zapytałam o co chodzi, chłopak się trochę speszył ale dałam jemu numer telefonu i powiedział że się na pewno odezwie. Trzy dni później sam mnie poprosił jeszcze raz o telefon bo zgubił kartkę. Tydzień mija a on się nie odzywa. Nadal patrzy tymi maślanymi ślepiami i się uśmiecha. Nie wiem czy ona gra w jakąś grę, czy jest aż tak nieśmiały. A co wy o tym myślicie?

Jakto o co mu chodzi? Gładzie robi. Wszyscy robotnicy budowlani lampą się na dupy

to po co się pytał o telefon drugi raz?

aha to dzięki że mnie uświadomiłeś. Ale tak się składa że ja dałam bo mnie ten robotnik się akurat podoba, i nie przeszkadza mi jego zajęcie, przynajmniej uczciwie pracuje

BSA kurcze tak mi szkoda ze nie znalazles odpowiedzi na trapiace cie problemy w tym watku o psychiatrze...