Odpisać czy nie?

Zwiazek na odleglosc. Ja przed 30-tka, on po. Za rok przeprowadzka do niego. Mieszkalismy razem, ale postanowil, bez kosultacji ze mna, wrocic w swoje strony. Tydzien temu (po miesiacu jak wyjechal) poprosilam go, by przyjechal i bysmy pogadali i omowili wszystko w cztery oczy. Powiedzial, ze nie przyjedzie wtedy tylko tydzien pozniej. Tak sobie postanowil. Od tamtego czasu nie kontaktowalam sie z nim. Wazne dla mnie bylo ustalenie wszystkiego, bo tylko sie meczylam. Teraz on probuje dzwonic co 5 minut, bo sobie zaplanowal ze jutro przyjedzie. Nie mam mu nic do powiedzenia, bo gdyby mu zalezalo to przyjechalby wtedy kiedy go prosilam, zwlaszcza ze nic mu nie przeszkadzalo. Czy dalej olac i sie nie odzywac czy napisac mu jakiegos smsa?

Kochasz- odpisz. Szkoda nerwów na goopią dumę. A jak nie kochasz to się baw w nieodbieranie...

olej :O to jakiś ćwok i manipulant, do tego egoista. nie pozwól mu dysponować własnym życiem

jak kuba bogu tak bóg kubie zlej olej :)

Kurdę, nie przesadzajmy. Są dorośli, zyli ze sobą. Porozmawiać zawsze warto. NAWET TYLKO PO TO, by zakończyć związek,i z szacunku dla wspólnie przezytego czasu.

olej go

zasada wzajemnosci. tak naprawde jest ona najwazniejsza. odplac mu ta sama karta.

Tak, jest egoista, choc uparcie twierdzi ze nie. Ale zawsze musi byc tak jak on chce. Prosilam by przyjechal wtedy, bysmy w koncu rozwiazali wszystkie watpliwosci, a on ze przyjedzie pozniej, bo tak juz sobie zaplanowal. Kocham, ale moze wlasnie jakas glupia duma nie pozwala mi na kontakt.

kobieto, nie daj sie traktowac jak zabaweczke na baterie :O skresl go, nie zalezy mu na tobie.

Jasne, a potem bedzie wyla ze zmarnowała szansę... Ludzie, po co te skrajności jak w serialu brazylijskim. Rozmawiać zawsze warto.

Ciekawe kto z Was jest w związku, i jakiej one są jakości skoro potraficie doradzić tylko tak?

da sie--> masz faceta? zyjesz w szczesliwym zwiazku, czy latasz za misiem i mu uslugujesz wierzac, ze cie nie zostawi? :O

Pewnie ze warto rozmawiac, ale dlaczego on nie mogl tego zrobic kiedy go o to poprosilam? Mam rozmawiac z nim wtedy kiedy on ma na to ochote? Teraz sie dobija, pisze i dzwoni, bo wie ze na jutro zaplanowal przyjazd.

a wlasnie ja jestem zona od 6 lat. nigdy w zyciu nie pozwolilabym sobie znosic takich upokorzen ze strony faceta :O on przyjezdza wtedy, kiedy sobie zaplanowal i wymaga dyspozycyjnosci-- WTF?? na pierwszy rzut oka widac, ze traktuje autorke jak worek na sperme, wzglednie wygodna kolezanke. nie dosc, ze nie skonsultowal z nia wyjazdu, nie uszanowal prosby o wczesniejszy przyjazd i egoistycznie "objawia sie: wtedy, gdy mu wygodnie. 3 x NIE, DZIEKUJEMY :o

No to się z nim spotkaj, porozmawiajcie i powiedz mu, że z tego związku nic nie będzie. Proste. Ktoś powyżej dobrze napisał, że warto się spotkać, choćby po to, żeby kulturalnie, a nie przez telefon, zakończyć znajomość.

w życiu jest wazna------> mam. Od wielu lat. I jestem szczęśliwa. Nie usługuję, bo w dobrym związku nie ma na to miejsca. Zauważ, że ja dziewczynie proponuję tylko rozmowę, być może ostatnią, rozstawać też trzeba się z klasą. Nieodbieranie telefonów w wieku 30 lat, z powodu które autorka wymieniała, jest niepoważne.

pponi, posluchaj i wez sobie rade do serca: nie odbieraj, nie odpisuj, nie oddzwaniaj. jesli sie pojawi i tak- nie otwieraj drzwi. relacja, w ktorej jedna strona narzuca warunki NIGDY NIE BEDZIE ZWIAZKIEM. zaslugujesz na wzajemnosc, szacunek i prawdziwe uczucie.

Zawsze to ja musialam czekac, zgadzac sie na to co on postanawial, a wlasciwie przyjac do wiadomosci, bo bylam postawiona pod murem. Teraz kiedy nie odzywam sie od tygodnia to sie obudzil. Wyraznie mu wtedy powiedziala, ze jesli mu zalezy to przyjedzie i pogadamy, a jesli tego nie zrobi to niech pozowli mi zyc swoim zyciem i da mi spokoj.

"Kurdę, nie przesadzajmy. Są dorośli, zyli ze sobą. Porozmawiać zawsze warto. NAWET TYLKO PO TO, by zakończyć związek,i z szacunku dla wspólnie przezytego czasu." potraktuj go tak samo jak on ciebie ... jak kuba bogu tak bog kubie :) olał cie i nie miał ochoty nawet z toba przeprowadzic rozmowy to teraz ty nie przeprowadzaj z nim...zlej fagasa :)

przestan sie nim martwic :) czy on sie martwił o ciebie? wątpie w to... wiec teraz ty z czystym sumieniem mozesz przestac martwic sie o niego :)

skóra z niedzwiedzia-----> myślę dokladnie tak samo.

Wyraznie mu wtedy powiedziala, ze jesli mu zalezy to przyjedzie i pogadamy, a jesli tego nie zrobi to niech pozowli mi zyc swoim zyciem i da mi spokoj.-- czyli nie uszanowal kolejnej Twojej decyzji. oto, jak on Cie traktuje.

Wiesz co ci powiem? Dla mnie jedną z największych głupot ze strony faceta było zakończenie związku przez telefon. Nie dawał znaku życia przez 3 tygodnie, ja zadzwoniłam i wydukał na koniec, że on nie miał pomysłu na związek :O A mógł powiedzieć mi to te 3 tygodnie wcześniej w oczy, ale po co, nie? :O

kulturalnie to mozna konczyc znajomosc z kulturalna osoba. z egoista i chamem trzeba rozmawiac jego jezykiem, zamiast rzucac perly przed wieprze. zasada wzajemnosci.

w zyciu..... --- mam podobne myslenie. Nie bede odbierac tel ani odpisywac na smsy. Niech sobie mysli co chce. Ja jasno w zeszylm tygodniu sie wyrazilam, a on to mial w dupie, bo "przeciez nie bede jezdzil co tydzien, ty wiesz jakie to koszty?". Tak mi powiedzial. Odp mu tylko ze skoro zdecydowal sie na taki zwiazek to musial sie liczyc z kosztami na dojazdy.

trzymam kciuki autorko, jestes kobitka z klasa :) a on niech sobie szuka szmatki, ktora moze dowolnie ustawiac i manewrowac. jestes dla niego za madra.

Twoja wola autorko. Skoro wszystko wiesz, korzystaj ze swej wiedzy.

Tak, trzeba jego jezykiem, bo inaczej nie zrozumie. Ale jak sie bulwersuje jak go olewam, nawet do pracy potrafi dzwonic i meczyc mnie teraz. Przez miesiac czasu o niczym nie myslal, nawet nie zapytal jak sobie radze, bo zostalam sama w wynajetym mieszkaniu z wszystkim wydatkami na glowie. tez ma to gdzies. Teraz udaje takiego biednego... Mam go teraz gdzies! Tylko co zrobie jak przyjedzie?

zabraklo mu twojego zainteresowania. nie ma kim manipulowac, nikt nie podbudowuje jego ego- wiec dzwoni, szuka kontaktu. paskudny typ :O jak pojawi sie pod drziwami- udawaj, ze Cie nie ma. nie odbieraj tel, nie odpisuj. w koncu zrozumie, ze pomylil sie w ocenie Twojej osoby.

ps. przeszlam kiedys to samo, co Ty. duzo czasu zajelo mi zrozumienie, z kim mam do czynienia. dlatego wiem, ze moje rady sa sluszne i ze wyjdziesz na nich zwyciesko :)