Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vivikorek

Nie lubię jej bez powodu

Polecane posty

Gość vivikorek

Chodzi o dziewczynę mojego przyszłego szwagra. Szwagier mieszka w innej miejscowości i często u nas nocuje jak ma coś do załatwienia w naszym mieście. Ostatnio zaczął się spotykać z taką jedną dziewczyną i teraz za każdym razem ją do nas przyprowadza. Nie lubię jej. Nie wiem czemu. Ogólnie jest miła i nic złego nie zrobiła ale ma tak strasznie irytujący głos, że nie można tego wytrzymać na dłuższą metę i do tego ten śmiech... W ogóle jestem chora jak ma do nas przyjść, coś w jej sposobie bycia strasznie mnie irytuje ale nie wiem co. Spotkaliście się kiedyś z czymś takim, że kogoś nie lubiliście bez konkretnej przyczyny? Jak można sobie radzić z taką niechęcią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka98768
irytuje Cię jej głos i śmiech.. a pomyślałaś o tym że to nie jest jej wina. Ona się z tym urodziła i nie może tego zmienić. Postaw się na jej miejscu, to że coś ją wyróżnia nie znaczy że jest gorsza. może spróbuj ja poznać, a nóż widelec się polubicie?? A jeżeli nie masz ochoty na bliższe kontakty z nią to po prostu jej unikaj i staraj się nie okazywać niechęci wobec niej. Przeciez nic Ci nie zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też ja też
Ja też tak kiedys miałem. Jak chodziłem do szkoły średniej, to w mojej klasie była dziewczyna której nie lubiłem zupełnie bez powodu. Sam nie wiem dlaczego, ale budziła we mnie jakąś antypatię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkbkj
założę się, że jest ładniejsza od autorki i dlatego jej nie lubi... ale oczywiście autorka się do tego nie przyzna :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivikorek
Jej no przecież wiem, że to nie jej wina i nigdy na nią złego słowa nie powiedziałam, dopiero pierwszy raz odważyłam się o tym napisać z prośbą o poradę. Zazwyczaj wymyślam jakieś wymówki, że albo mam migrenę i muszę się położyć albo jak się dowiem, że mają przyjść to wcześniej wychodzę z domu, że niby się już umówiłam ale to też nie jest proste jak u nas nocują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivikorek
zazdrosna raczej nie jestem, jego poprzednia dziewczyna była od tej obecnej o wiele ładniejsza i z tamtą się bardzo lubiłyśmy i takich problemów nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może właśnie chodzi
o to, że przywiązałaś się do tamtej dziewczyny i tej nie możesz zaakceptować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vivikorek
możliwe, nie wiem kurczę, jeszcze nigdy się z czymś takim nie spotkałam, zazwyczaj to ktoś musiał się nieźle postarać, żebym go znielubiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
Też tak miałam z kilkoma osobami. Pamiętam jedną dziewczynę ze studiów, która miała niesamowicie donośny głos i koszmarny śmiech. Niby fajna, miła i sympatyczna, ale we mnie wzbudzała antypatię. Albo dziewczyna mojego dobrego kumpla, też fajna i miła, ale cały czas się śmieje, a śmiech ma taki, że uszy więdną. I wiem, że to nie wina tych osób, ale mnie zwyczajnie męczą. A ja nie jestem w stanie zmusić się do utrzymywania kontaktów z męczącymi osobami. Sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fb fxvgg
Mnie kilka osób nie lubiło bez powodu też w liceum, nic złego nikomu nie robiłam, byłam dla wszystkich miła, zawsze dawałam odpisywać zadania domowe ale jak już nie byłam potrzebna to odczuwałam wyraźną niechęć od tych osób. Jedna dziewczyna, z którą się wtedy kumplowałam podpytywała się dlaczego mnie nie lubią to stwierdzili, że to bez wyraźnego powodu i denerwuje ich sama moja obecność. To było przykre, no ale cóż, liceum rządzi się własnymi prawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i mnie też
fb fxvgg Miałam tak jak ty. Musieli sobie znaleźć kogoś z kogo mogli szydzić, aby było ciekawiej. Debile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam coś podobnego...w tym, że to mnie nie lubili za śmiech. Po prostu niektórym działa się na nerwy samym jestestwem i najlepsze co można zrobić to to ignorować - z obu stron, jeżeli nie ma powodu innego niż sam sposób bycia, ton głosu czy śmiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fb fxvgg
i mnie też - a najgorzej jak ci jeszcze nie chcą podać powodu powszechnego ostracyzmu i głowisz się i troisz, bo nie wiesz o co chodzi, doszukujesz się w sobie wad charakteru czy wpadasz w kompleksy z powodu wyglądu a tu się okazuje, że ktoś cie nie lubi bo masz denerwujący śmiech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może być śmiech, krzywy nos, dziwny sposób chodzenia. Jak ktoś nie ma co z życiem zrobić to szybko się przyczepi do czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdgvdb
ja kiedyś miałam dosyć dziewczyny, która po każdym zdaniu dodawała takie przeciągane "nieeee?", rany ale mnie to wkurzało, tak normalnie to była spoko laska ale tego "nie" nie dało się wyplenić bo ona już tego nawet nie słyszała jak mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×