jestem kłębkiem nerwów - gdzie szukać pomocy?

Mam 24lata. Jestem kłębkiem nerwów. Stresuję się wszystkim...kiedy rano wstaję stresuję się dniem w pracy i tym ile mam do zrobienia, kiedy zasypiam stresuję się minionym dniem i tym co mnie "jutro" czeka, przed egzaminem wylądowałam na pogotowiu - atak wrzodów. W trakcie dnia trzęsą mi się ręce.Dodam że ludzie z otoczenia w pracy oceniają mnie jako bardzo silną, przebojową, twardą.Frustracje wyładowywuję na partnerze....Dziś kolejna sytuacja mnie tak zestresowała,że wyłam jak dziecko wracając do domu i mówiłam sobie - to koniec świata, nie wyplączę się z tego... Seks mnie już nie cieszy, bo myślę o tym ile mam do zrobienia... Ostatnio nawarstwiło mi się wiele spraw... Słuchajcie co robić? Nie chcę żadnychpsychotropów i leków bo nie chcę truć się farmakologią...Gdzie szukać pomocy , jak sobie pomóc Czy każdy z Nas tak ma?