NO I...

Bo to znaczy kochać?:)

jak widac znajomosci sie przydaja :)

A nie lubie go :D Taki kurva glupio madry. 666 wypowiedzi minelismy...

Co to znaczy kochać?:-(

Bo wszystko na czym mi zależało się sypie:( Jeśli to w co wierzyłam że jest przyjaźnią nią nie jest, to już w nic innego nie uwierzę...

Na jaka randke?zakochalam sie i facet mnie olal nie chce sie juz z nikim spotykac bo to bez sensu lepiej z domu nie wychodzic

Millutka to przykre, ale... wiesz, z perspektywy czasu nie warto cierpiec. Kiedys tez cierpialam po kazdym zwiazku, a pozniej. Pozniej tlumilam uczucie i pocieszalam sie kolejnymi. Jest tyle cierpienia, ze nie nie warto jeszcze przez tylko czlowieka cierpiec.

Mary nie przejmuj sie ja tez myslalam ze mam przyjaciol i no wlasnie niestety tylko myslalam.moja przyjaciolka nie odzywa sie do mnie od ponad miesiaca nawet sie nie poklocilysmy ani nic

mam nadzieje ze juz nie pojawi sie nikt na mojej drodze a mialo byc tak pieknie...

osobiście nie wierzę nikomu w nic,a ni tez nie ufam i problem z głowy :O ja to bym sobie pomedytowała na szczytach, ale u mnie gór nie ma. przypuszczam, ze moglabym sie wciagnac tak, ze nie chciałoby mi się do tego gówna tutaj wracać. Mary, to pewnie tylko takie wrażenie na forum. jestem osobą absolutnie niespokojną znerwicowaną i rozdrażnioną praktycznie cały czas. (przenieśmy się tutaj, moze?)

A no może...to tylko takie moje odczucie.

kochac to znaczy byc blisko osoby ktora sie kocha,wspierac,myslec o niej i chciec dla niej jak najlepiej.slowo milosc ciezko wytlumaczyc wsumie najlepiej poczuc wtedy zycie nabiera barw i czlowiek staje sie duzo szczesliwszy

Cześć kurwy. Vodka dasz mi dupy ?

ja tez nie ufam juz nikomu i z domu nie wychodze przynajmniej mniej problemow mam.nie ma to jak zamknac sie w swoim swiecie,sluchac muzyki i popijac piwko :)

Ja bede w lesie, mam niedaleko domu duzy i piekny las. Chcialabym na cmentarzu...albo i nie. Na cmentarzu sie dobrze umiera tak na chwile. Moj poziom energii zrownuje sie wtedy z umarlymi. Medytacja to raczej las, jego pozbawione ludnosci zakatki...

Miluska z kochaniem, to jak z jazdą na rowerze, praktyka nie teoria:-)

Nox Anielica wyjebią cię stare demony , kurwo jebana

Nie zamykaj sie na zbyt dlugo, bo zdziczejesz millutka. Ja siedzialam w domu pare miesiecy i nabawilam sie takiej fobii, ze bez tabletek nie wyszlam nawet do sklepu. Zreszta do dzis nie raz ciezko mi wyjsc, ale walcze z tym ostro.

no tak ehh dobrze ze mam psiaka ktory kazdego ranka wskakuje na mnie i mnie przytula zebym wstawala inaczej to by naprawde smutno pewnie bylo i pusto

Widzę miłość codziennie, szkoda że ona mnie omija szerokim łukiem...

A ja 5 kociaków:-)

jak mozna sie podpierdolic pod czyjś nick ? ja miewałam tak, ze bałam się wyjśc z domu, aby nie spotkać niektórych osób, w związku z którymi miałam złe wspomnienia. we własnym domu siedząc kiedy widziałam je przez okno dostawałam palpitacji serca, bólów brzucha i ledwo na nogach się trzymałam.

o rany Vodka, mialam te same objawy widzac jednego z moich eks. Istna masakra, czlowiek najchetniej by sie ukryl w sobie samym.

tez juz tak mialam nie wychodzilam z domu przez ponad rok.jak cos potrzebowalam wysylalam domownikow.potem znalazlam prace i jakos lepiej bylo choc i tak malo mowilam bylam zamknieta w sobie.potem faceta poznalam przez pol roku albo i nawet wiecej z nim dalej bylam zamknieta ale potem sie otworzylam.teraz to wrocilo wczoraj znajoma chciala zebym przyjechala nie pojechalam widac wkurwila sie na mnie bardzo ale ja nie mam ochoty wychodzic i niech sobie dzwoni kto chce

Za podszywy i złodzieja nawet ja kurwa przepraszam.

Vodka co Ty z tym nickiem?

I co ty na to ?

Grzesławie, ktos się za prawdziwego Jabola zaczął podszywać, przecież to nie on pisał. Ja dziewczyny mam na przykład fobie przed publicznymi miejscami, w których jest dużo ludzi.

ja na szczescie nie widywalam mojej pierwszej milosci bo wyjechalam.jak bylam dwa lata temu w polsce spotkalam go w sklepie spojrzal na mnie ja na niego i myslalam ze mi serce peknie.nie mam z nim zlych wspomnien byl kochany ale wiem ze to nie mialo zadnej przyszlosci.w kazdym badz razie zycze mu jak najbardziej szczescia z ta druga.z tym co bylam przez 3 lata tez sie nie widuje bo mieszkamy w innym miejscu ale jak widze jego zdjecie to mi sie zygac chce.

:P