Jak mam porozmawiac z chłopakiem o tym....

Cześć. Odnośnie mojego problemu, a więc chodzi o to ze jestem z chłopakiem juz rok, on skonczył juz szkołe rok temu i jak narazie nie mysli ani o dalszym krztałceniu sie ani o pracy... Nie chce byście mnie źle zrozumieli, nie chodzi mi tu o kase, poprostu kocham go związałam sie z nim gdy tez nie miał nic... ale mysle o Nas powaznie i mysle tez o przyszłości, jak to bedzie jak kiedys sie pobierzemy i jak to bedzie wyglądać? boje sie poprostu ze jest tym typem, ktory woli wszystko miec podsuniete pod nos... Nie chce by ciągle brał pieniądze od mamy swojej, wogole głupio mi nawet gdy chce mi cos kupic, czy postawić juz wole sama za siebie płacic, bo wstyd mi za niego ze nie mysli powaznie o zyciu, tylko zyje z kasy mamy... Co wy byscie zrobili na moim miejscu jak z nim porozmawialy?

a może ty najpierw skończ swoje "krztałcenie" matole i nieuku?

Ja się uczę, został mi ostatni rok... I mam zamiar isc do pracy, usamodzielnic sie, mimo ze wiem ze nie bedzie łatwo, gdy nie ma sie lepszego startu, ale nie chce byc na czyims utrzymaniu, wiec mogłbys/mogłabys mnie nie obrazac? to nie jest tak ze patrze na zycie materialnie, po prostu mysle o przyszłosci

Powiedz mu po prostu o swoich obawach i tyle. :)

Wydaje sie to byc takie proste, ale nie chce by myslał ze zalezy mi tylko na kasie... Nie wiem wogole jak mam z nim o tym pogadac, nie wiem jak zacząć, kocham go bardzo i nie chce zranic, ani urazic go czyms, aczkolwiek meczy mnie to ze wygodnie mu tak zyc na garnuszku matki

Spytaj jaki ma pomysł na życie i jak wyobraża sobie wasza wspólną przyszłość.

rozmawialismy, o tym kiedyś, mowił ze kupimy sobie mieszkanie, on bedzie pracowac ja bede pracowac itd, ale jak narazie nie widze by sie rwał do tego. Nie to ze chce go zmusic, tylko po prostu boje sie ze nauczony przez mame, ze wszystko ma a nie musi robic, bedzie oczekiwał tego odemnie ....

skoro został ci rok nauki, to znaczy, że macie jeszcze bardzo długa drogę przed soba, bo obstawiam, że jesteś w okolicy 18 lat.. więc po prostu nic nie mów.. niech sam w końcu wpadnie na pomysł, że pora zarabiac na siebie, a jeśli nie zrobi tego w odpowiednim czasie to tylko on sam działa na własną niekorzyść..

nieuki i barany