Nie dostałam się na studia ,oszukuję rodziców. Chcą mnie wyrzucić z domu :(

Okłamałam ich ,ze dostałam sie na studia juz po maturze ...ale to nieprawda. Nie udalo sie. Myslalam ,ze przez wakacje cos wykombinuje. Np ze pojde na zaoczne ,przegapilam wszystk oz wlasnej glupoty . Powiedzialam matce ze sie nigdzie nie dostalam. Ona na to wczoraj ze mam wypierdalac z domu i nie pokazywac sie jej na oczy ,wzięla torbe i pojechala do ciotki. Kazala mi sie wyniesc do poniedzialku bo darmozjada nie bedzie trzymala. Ojciec jest wkurwiony i kaze mi wyjezdzac i szukac pracy :(

a co robilas przez cale wakacje? przeciez moglas znalezc prace i sie jakos zabezpieczyc. ale przede wszystkim trzeba bylo powiedziec prawde rodzicom. na niektoreych prywatnych uczelniach nabor jeszcze trwa, moze cos znajdziesz dla siebie...

policealnej i im sciemniac ze na studia chodzisz i w tygodniu isc do pracy...

Eh bylam w sprawie zaocznych ,ale trzeba wplacic oplate rekrutacyjną i pierwszą rate za semestr a ja mam w portfelu tylko 200zl:/ Nie wiem co mam robic, wiem ze rodzice nie zartują , juz mają i tak klopoty finansowe i z moim starszym bratem. Ja bylam ich nadzieją. Matury fatalnie nie napisalam ,ale poprawialam jeden przedmiot, przegapilam termin rejestracji i skladania papierów , nie wiedzialam ze jest cos takiego jak nabor uzupelniający ,wszystkiego dowiedzialam sie juz po :/ nie wiem co ma teraz robic

pozno sie obudziłaś ... ale co to za rodzice,co przy potknięciu każą dziecku wypierdalac z domu? co to ma być ?????????? po to robią dzieci????najpierw dzidziuś oh dzidziuś podrośnie to ma wypierdalać :O

nie musisz placic z góry za semestr tylko co miesiac szukaj szybko jakiejs roboty i tyle

Maja klopoty finansowe, moj brat ma problemy , wierzyli ze ja bede inna i bedą ze mnie dumni :( dlatego eh na dodatek moje zycie to koszmar, ciagla kontrola i nakazy ,zakazy :(

dalas doopy, trzeba kurwa bylo nic nie mowic a w czasie roku udawac ze gdzies chodzisz i chuj. Jakby sie kapneli? Ja starej juz tak od 2 lat sciemniam i mam looz

są źli bo ich tak bardzo okłamałaś, chyba się nie dziwisz ? ...

znajdz prace ,mozesz zamieszkac w bursie, poszukaj w necie. Na prywatnych uczelniach mozna ciagle sie zapisywac

pozno sie obudziłaś ... ale co to za rodzice,co przy potknięciu każą dziecku wypie**alac z domu? co to ma być ?????????? po to robią dzieci????najpierw dzidziuś oh dzidziuś podrośnie to ma wypie**alać Dokładnie tak, traktują to jako "inwestycję" Czyli szczylu podkarmiam cie dam cie sie gdzie przespac przez te pare lat ale ty pozniej masz ukonczyc bog wie jaka uczelnie i zapierdalac i zarabiac chuj wie jakie pieniadze i przynosic chlube swoim wiecznie niezaspokojonym starym, zeby mogli sie czym chwalic i chodzic z zadartym jak kogut ryjem

nie wydaje mi się, żeby Cie wywalili z domu. poprostu dałaś im powody, do takiej reakcji okłamując ich. zawsze możesz znaleźć pracę i wybrać sie na studia za rok. świat się nie zawali.

jestes debilką ze sie wogole przyznalaś... Trzeba bylo stulić morde i se zabalangować przez ten rok i udawać w ciągu dnia że niby gdzieś chodzisz.. Jesteś tepą strzałą..

a co mają kłopoty finansowe z Twoimi studiami? W takiej sytuacji to nawet lepiej, że nie studiujesz... wiesz ile kasy pochłaniają studia? Więc nie rozumiem za bardzo tej układanki. Skoro macie trudną sytuację finansową to zapisz się do pośredniaka, może wyślą cię na kurs kas fiskalnych, a prace wtedy w miarę szybko znaJDZIESZ. co chwilę widzi się ogłoszenia o pracy w sklepach w centrach handlowych czy kawiarniach.

sam sobie debilu pracuj "na kasie" :o

Czytałem gdzies w magazynie studenckim czy tam jakims mlodziezowym ze podobno ok 20 % osob tak dyma swoich starych, tzn ze niby sa na studiach i cos robia a tak naprawde nigdzie nie studiuja ani nigdzie nie pracuja. Ot maja podejscie, co bedzie to bedzie i nie przejmuja sie ze w koncu starzy beda sie dziwic ze jeszcze nie skonczyli tych studiow bo maja to w doopie.:)

to na gorze to pewnie podszyw, temat zalozony rano, autorka pewnie juz tu nie wroci

i co też nie dostałam się na studia na które chciałam iść, a teraz będę miała rok do dupy i po co ja zdawałam maturę, z mojej klasy gorsi ode mnie uczniowie dostali się tam gdzie chcieli, ja niestety nie:( co za sprawiedliwość, prawa jazdy też nie zdałam i nie umiem jeździć:( . Dobra co tam najwyżej nie będę się tym przejmować może przy drugiej rekrutacji, albo...następny rok:(

ale masz cudownych rodzicow, ja tak samo rok temu slyszalam ze ja to matury nie zdam, ze ja sie na studia nie dostane, ze jak nie pojde do szkoly to mam wypierdalac do pracy albo za granice.... zdałam mature- calkiem dobrze dostalam sie na pare keirunkow- studiuje o dziwo na UW, i jakos sobie radze, jest w chuj ciezko ale na ilosc nauki jaka w to wkladam idzie mi bosko jakos sie ułozyło, a tez sie martwilam na twoim miejscu wyjechala bym za granice, rodzicow ktorzy tak cie traktuja miala bym gdzies, ok twoja wina, ale brak wsparcia rodzica to najgorsze oc moze byc, ja cale zycie slyszalam ze bedzie ze mnie nikt i ze do niczego nie doje....a na prawde nei jest zle

dodam ze dalej mimo to mnei nie doceniaja i ciagle slysze ze pewnie juz mnie wyrzucili tylko sie nie chce przyznac i wszystko co najgorsze to omnie sadza, mile co?

up