pytanie do podobnych dziewczyn

czy któraś z was mimo urody jest nadal sama mimo zbliżającej się 30stki, czy to jest jakaś przypadłość tych czasów a może ery nieodpowiedzialnych facetów nie myślących o stabilizacji? zaznaczam, że nie szukam tu nikogo a chcę tylko uzyskać odpowiedzi na moje pytanie

jak mimo urody ciagle jestes sama to orawdopodobnie musisz zmienic podejscie do facetow.

mimo urody... hmmm a nie pomyslalas ze moze charkater masz do dupy ?

nie powinnas pytac dziewczyn podobnych do siebie bo one tez pewnie maja wytlumacznie w stylu :przypadlosc naszych czasow. nie ma czegos takiego.

Mam 35lat i tylko w czasie liceum byłam sama, jestem ładna, wysoka, mam długie nogi ale bez szału w Polsce jest pełno ładnych dziewczyn, więc jestem srednia. ślub brałam 5 lat temu z kawalerem 10 lat ode mnie starszym, wykształconym, wysokim przystojnym ale bardzo skrytym i kiedyś zranionym, spotkało sie dwóch właściwych ludzi to się zeszli, dlaczego ty nie możesz znaleźć? bo nie ma na to zasady i gwarancji ale to fakt, że nie widze prawie wcale ciekawych mężczyzn wokół, pewnie są ale tez skryci ;-)

JA NIE JESTEM SAMA ALE CZUJE SIE BARDZO SAMOTNA :O ( w sumie lubie samotnosc, drazni mnie obecnosc ludzi ... wole byc sama :/) czuje sie zle oceniana i kompletnie niezrozumiana przez lidzi....kolesie którzych nawet bym patykiem nie dotkneła a z grzecznosci jestem miła odrazu odbieraja to jako chec - napalenie na nich i nie daja mi spokoju... a jak widze kolesia ktory jest fajny ale nie chce niz z nim wiecej a wiem (widze ze cos nie gra) robie sie oschła to zaraz słucham wyzwisk na swój temat ... swietne jest zycie kobiety ...zyjesz sam wsród tlumu i nikt cie nie rozumie a głównie to chyba moja wina bo do kolesi chyba trzeba byc suka aby sie odwalili no chyba ze trafisz na dewianta który to bedzie lubil :/ "może ery nieodpowiedzialnych facetów nie myślących o stabilizacji?" moze i cos tam sobie mysla o stabilizacji ale ile sie widzi samotnych matek, porzuconych, zdradzonych kobiet? ...odechciewa sie

"ale to fakt, że nie widze prawie wcale ciekawych mężczyzn wokół, pewnie są ale tez skryci" nie wiem...i mało mnie to interesuje

nie interesuje CIe byc z kimś no to nie bądź, to ze ktos sie toba zainteresuje, to nie znaczy że ty też musisz, cos nie możesz sie zdecydować chyba, nigdy tak do końca jeden człowiek nie zrozumie drugiego, bo nie siedzi w jego głowie, ale jak sie lubi i akceptuje samego siebie, to chyba nie jest to taka tragedia.

eden maz miec faceta w wieku 20-25 slub 26 itp ? sa rozni ludzie rozne wymagania, oczekiwania, srodkowisko .... jesli naprawde chcesz (?) sie zwiazac predzej czy pozniej znajdziesz kogos

uroda tu nie ma duzo do rzeczy, mam wiele pieknych kolezanek - samotnych koleżanek

Uroda jest tylko dobra na początek żeby sobą kogoś sobą zainteresować. A zatrzymać go to już wyższy poziom, tu liczy się bardziej charakter i zachowanie kobiety.

"uroda tu nie ma duzo do rzeczy, mam wiele pieknych kolezanek - samotnych koleżanek"" wiesz czemu? bo ja wiem :) kiedys czytałam bardzo fajny artykuł o tym .. i prosta definicja jest tak ze nie ma w jej otoczeniu partnerów na jej poziomie urody badz intelektu dlatego sa samotne...przecietni maja lepiej i latwiej i tak sie zazwyczaj dobieraja ...cieszko jest zniesz zycie z partnerem ładniejszym od nas bo zyja w ciagłym strachu i ich samoocena spada a ci ładni nie chca zazwyczaj onizac poprzeczki wiec szukaja "swoich oczu, swoich ust swojego charatkteru" kogos równorzednego ...

*sorry za błedy

czesto jest tez tak ze ten (nieurodziwy) co jakims cudem ma piekna porzuci ją jego samoocena w jego własnych oczach wzrasta a tamnta czuje sie podle i fatalnie ze nawet taki koles jej nie chce... samoocena spada i stad biore sie piekni faceci i piekne kobiety które sa niesmiałe i mało pewni siebie czesto zeleknieci

i inni sie dziwia czemu taka piekna kobieta lub piekny fdacet ma tak niska samoocene ...bo kots ich kosztem sobie ja podbudował w sposób bardzo egoistyczny

dopiero jak taka lasko sopbie to uswiadomi na innego nie spojrzy tylko takiego co jest równy jej a ze takich jest mało (bo jak wiadomo u nas w polsce wiecej kobiet niz mezczyzn, z czego duzo czasc kobiet polskich jest ładna -piekna a faceci sa pospolici badz brzydcy) wiec masz odpowiedz czemu piekne kobiety w polsce sa samotne badz wybieraja samotnosc :)

Też prawda..

hm pomimo 26 lat jestem sama;-((( mam za soba jakis 2 letni związek który skończyl sie porazka. owszem bylo kilku facetow w moim zyciu, ale zaden nie został.może szukam ideału który nie istnieje, moze podświadomnie niechce byc z nikim. może lepiei liczyc sama na siebie, niz na jakiegos dupka ktory stworzy mi piekło jak poprzedni;)))))))))))))))))))))))))

nie wszystkie piekne kobiety zadzieraja nosa, wiekszośc jest normalna i szuka porządnego mężczyzny, a nie modela na męża. a część z nich to nawet jest zakompleksiona, nie wierzą w swoją urodę albo przejmują sie, że za maja duzo o 3cm w biodrze i na plażę nie chodzą.

chyba nie uroda jest najwarzniejsza, wazne co w głowie.

"a część z nich to nawet jest zakompleksiona, nie wierzą w swoją urodę albo przejmują sie, że za maja duzo o 3cm w biodrze i na plażę nie chodzą." własnie to co napisałam wyzej

"nie wszystkie piekne kobiety zadzieraja nosa, wiekszośc jest normalna i szuka porządnego mężczyzny, a nie modela na męża." wy myslicie ze to jest zadzieronie nosa a nie jest ... poprostu nie są nim zainteresowane szukaja kogos innego proste... rozumiem ze jak odrzucicie laske bo wam kompletnie nie odpowiada pod wzgledem wygladu badz charakteru tez lubicie słuchac uwag ze zadzieracie nos...to jest zabieranie komus mozliwosci podejmowania decyzji i wyborów z lęku przed usłyszeniem na swój temat róznych epitetow...w zwiazku z tym pakujecie sie w zwiazki które wam nie odpowiadaja wmawiajac sobie ze kochacie tylko zeby nie usłyszec jacy to "zadzieralsy nosa jestecie, badz swinie czy kurwy lub skurwysyni" tak??? watpie w to...nie jest miłe słuchac tego...kazdy ma prawo kierowac sie w zyciu tym czym chce a ocena innych to tylko zawisc złosc badz ukryty smutek z powodu odrzucenia... wiem przerabialam z kazdej strony to

"chyba nie uroda jest najwarzniejsza, wazne co w głowie." Quasimodo - Dzwonnikm z noterdam miał zajebisty charakter i był "mial cos w głowie" :) wiec ?

wybralabys go? byłabys z nim? bo ma cos w głowie a urode "nie jest najwazniejsza " - tak sobie tłumaczac :) czy wybrałabys jednak kogos kogo pokochałas?

uweirz mi ze taki własnie Quasimodo wybierze cie ze wzgledu na urode bo tego nie posiada a zawsze pragniemy czegos czeso sami nie mamy ... nie mylic tego z milosc (i tu odpowiedz czemu brzydcy faceci uderzaja do ladnych lasek) milosc jest z partnerem rownorzednym tobie ...posiada to samo co ty i wtedy w pełni mozecie pokochac siebie samych i siebie na wzajem...to jest prawdziwa milosc

nie znasz dziewczyn co zadzierają nos do gory z powodu urody? przecież nie pisze o tobie.

mój były pokochał idealne odbicie siebie...dziewczyne identyczna jak on...ten sam kolor oczy, charakter i wyglad i ona równiez sie w nim zakochaa bo był lustrzanym odbiciem jej ... to jest pełnosc :) ja bylam zupenie inna totalne przeciwienstwo jej w zwiazku z tym teraz pisze o nim "były" :) :P bo poprostu pasowalismy do siebie jak skowronki w zimie ...

"nie znasz dziewczyn co zadzierają nos do gory z powodu urody? przecież nie pisze o tobie." podobaja ci sie? uderzałes do nich i cie odrzuciły?

mnie do niego przyciagnela jego odmiennosc na dana chwile a jego pociagneły ze tak powiem lustrzane odbicie jego oczu - braz.... mój maz tez jest inny ode mnie ale z tego co wiem jego jak mnie zawsze przyciagał kontrast mowi sie ze podobienstwa badz róznice sie przyciagaja zalezy od tego czego szukamy ...ja szukałam przeciwienstwa mnie do pokochania, mój były podobienstwa a moj maz tak samo jak ja kontarstu czyli przeciwienstwa - uzupelniamy sie poprostu jak yng and yang :P

i to jest pelnie... dwoje ludzi te same cele i priorytey i ten sam charakter ...równorzednosc