Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzona angolami

pazerna na zarcie szefowa w pracy a ja- normalna!

Polecane posty

Gość wkurzona angolami

hej pracuje w angielskiej firmie gdzie mam okazje napatrzec sie i nasluchac jacy oni sa sztuczni i glupi. Mam kolezanke Irlandka z pochodzenia ktora najchetniej by szla do restauracji na lunch w kazdy piatek a czasem i w tygodniu. To typowa babo-chlopka ktora jak sie dorwie do zarcia i picia to nie oderwiesz jej, konsumuje bez opamietania. Zdarzalo sie picie w godiznach pracy i placenie duzych rachunkow w restauracjach albo na koszt firmy albo tez na koszt uczestnikow. Jako Polka mam ten umiar i zdrowy rozsadek , nie tylko nie lubuje sie w czestym chodzeniu do knajp ale tez nie mam ochoty uoijac sie w ciagu dnia jak nawet nadarzy sie okazja. Mam tzw. powsciagliwosc w naturze i potrafie sie kontrolowac jak i swoje wydatki. Od jakiegos czasu staram sie unikam wychodzenia bo pracuej na pol etatu i tuz po 2 musze pedzic do szkoly synka odebrac. To ulatwia mi sprawe unikania konczenia dnia w kanjpie -ja naprawde pisze powaznie-to zdarza sie tu czesto, Angole maja taka nature ze pub to najlepsze miejsce po pracy albo zamiast niej. Ale dzisiaj to mnie wkurzyla. Wie ze o 14 wychodze i musze byc na czas w szkole to na widok kanapki na biurku o godz. 12.45 pyta sie czy ide i sama sobie odpowiada: "obvoiusly not" patrzac na kanapki. A ja sobie przynioslam choc wiedzialam ze beda chcieli isc bo tydzien temu jedna miala urodziny i bez lunchu sie nie obejdzie. Widzac ze o 12.30 jeszcze jakies spotaknie jeszcze nik nie zbiera sie wyciagam i zjadam. A tu bezczelne babsko wyjezdza mi z pretensjami. Ja mowie ze jest niewiele ponad godzina i wolabym nie isc bo zanim zamowie zanim dostane juz ebde musiala wychodzic. Jaki sens wiec? Powiedzial ze w anastepny piatek pojdziemy zeby uczcic urodziny kolezanki co je miala w niedziele. Zeby nie bylo dostala kartke i kwiaty i to ja po nie poszlam. Czy mam racje rezygnujac z lunchow ktore nijak nie sa zwiazane z praca, tym bardziej ze ja zarabiam kilka razy mniej od kazdego z nich (3 osoby oprocz mnie) a do tego pracuje 4 h dziennie od 2 tygodni? czy to jest cos niestosownego? od czasu do czasu mam ochote isc do restauracji, ale nie w takiej czestotliwosci jak to ma miejsce tutaj. Tuz po 3 jem swoj obiad z synkiem w domku takze naprawde jak moge sie ekscytowac wyjsciem na lunch z pracy? co myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość numero uno naucz sie pisac
mniej wiecej tak zeby czytelnik zorozumial ..... po drugie 2 to o co ci kurva chodzi? nie chcesz isc na lunch , to nie idz- proste rozwiazanie. w czym masz problem nie orzumiem? co cie obchodzi ile babka z pracy je i pije ? jak zre i chla zamiast pracowac to idz do manadzera, jak zre i chla w wolnym czasie to pilnuj swojej dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirstyin
a ja cie rozumiem, mam w pracy tez taka ekipe, zara zpo pracy pedza do pubu i chleja do wieczora potem na drugi dzien skacowani smierdza alkoholem, czesto tez zamawiaja do pracy pizze lub jakies kubelki z KFC czy innego burger kinga i sie tym zazeraja, raz sie zlozylam z nimi na pizze, ale udalo mi sie tylko zjesc jeden kawalek bo dwa grubasy inne pochlonely po 3 kawalki , wogole to ja nei przepadam za fastfoodami i przynosze z domu gotowane lunche, reszta ekipy patrzy sie dzwinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze i drugie
hehe, a jesli pojdziesz z nimi do pubu ale zamowisz tylko soft drinka to dopiero obciach! znam znam, taki narodowa kultura pubowa :) no ale co kraj to obyczaj. Nie robisz nic niestosownego, po prostu masz inne priorytety w zyciu. Jedyne tylko ze bedziesz mniej popularna w pracy (mnie to juz nawet nie zapraszaja na wypady do pubu bo i tak wiedza ze odmowie ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz czym sie przejmowac
ja mam tak samo w pracy :) wszyscy sie dziwnie patrza, bo ja nie latam do kantyny i nie zamawiam tony zarcia na kazdej przerwie. Przynosze swoje, domowe posilki. Od czasu do czasu zjem cos z kantyny, ale ogolnie unikam tego jedzenia bo nie dosc ze drogo to jeszcze pozniej strasznie meczy mnie zgaga i czesto boli zoladek. Po co mam cierpiec? Wole zjesc swoje smaczne jedzenie, ktore nie przyprawia mnie o problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona angolami
hej dzieki za wypowiedzi ale tylko autorom 3 ostatnich postow powyzej. Sorki za literowki w tekscie ale spieszylam sie piszac zeby wyjsc przed czasem korzystajac z nieobecnosci obzaciochow!hiihii A tak na powaznie baba ktora to inicjuje ma ze 25 kg nadwagi i ciagle sie odchudza.....mysle ze szlag ja trafia jak widzi ze ja potrafie sie kontrolowac z jedzeniem i nie jem slodzyczy ani nie mam ochoty isc sie upic w godzinach pracy jak ona! naprawde zdarza sie ze chce isc do knajpy niby na lunch ale to czesto konczy sie niezla popijawa. A propo do autora 1-wszego postu-ona jest tu managerem! a firma mala 3 osobowa w porywach 4 osobowa. Takze czuje sie swobodnie ze swym brakiem umiaru bo przy tylu osoboach latwiej jest wyjsc i sie nachlac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgnila gruszka
U mnie w pracy mam prawie samych Anglikow i wiekszosc z nich tez uwielbia sie objadac bez umiaru roznym gownem, przynosza do pracy takie gotowe posilki z supermarketu i tylko odgrzewaja, po pracy obowiazkowo pub, nieraz jak rozmawiam z niektorymi to wychodzi na jaw, ze ich jedyna rozrywka jest chodzenie do pubu. Ostatnio moja wspolpracownica wrocila z wakacji w Turcji i sie jej pytam co widziala i gdzie byla to mowi ze nigdzie nie jezdzila i nie chodzila zwiedzac bo siedziala ze znajomymi w lokalnym barze i pili bo tanio bylo. Ja czasami lubie wyskoczyc tez po pracy na male piwko czy kieliszek wina, ale to nie zdarza sie notorycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huihiu
ameryke w konserwach odkrylas, ze brytole to puste tepaki, ktore tylko wpierdalaja albo ogladaja debilne programy w tv:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijabuba
Nie rozumiesz czym dla angoli jest pub i dlatego masz problem:) To nie tylko knajpa jak ci sie wydaje...nie dla nich. Jedzą za duzo ? Może sie nie odchudzaja całe zycie ? :) Moze sa leniwi i nie chce im sie robic kanapek ? Nie za twoje jedza i pija ,więc w czym problem ? UK to nie Polska, przyzwyczaja sie :) U nas zycie biurowe jest bardziej kulturalne ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rintinnit
haha u mnie sa jeszcze lepsze jazdy, mamy w pracy taka mala kantyne, gdzie mozna na przerwie isc cos zamowic albo po poprostu zjesc swoj wlasny posilek, mamy w pracy kilku afrykanow i hindusow, oni to dopiero jedza...nie dosc, ze jedzenie ma bardzo intensywny zapach to jeszcze jedza plalcami i do tego strasznie mlaskaja! do tego na stoliku zawsze zostawia po sobie niesamowity syf, a to jakies resztki ryzu a to kosci z kurczaka...przy nich to angole ze swoimi pubami i fastfoodami to pikus!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uncle Adolf :-D
jaka pompa :-D boli cie ze ona od tak wydaje sobie siano na lewo i prawo dlatego wrzucasz jej od grubasow etc pub - to nie bar bar - to bar pub - jest skrotem do public house czyli miejsca spotkan ze znajomymi wygadywania sie etc wiekszosc ma tam 2ga rodzine ;-) to ze ty wychowana przy bulwach z zozem i manii powsciagliwosci ktora ma w pl tlumaczyc najzwyklejsza w swiecie biede nie potrafisz zrozumiec kogos kto inaczej zyje nie dziwi mnie wogule. bo jak to dawno mowili , baba wyjedzie ze wsi ale nie wies z baby :-D with compliments a.h. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uncle Adolf :-D
i jeszcze jakies placze ze mniej zarabiasz i mniej godzin pracujesz :-D wez sie kvrwa do roboty to tez bedziesz miec , albo rusz glowa a najlepiej jedno z drugim i po problemie .. skladac sie na pizze ? :-D pieknie :-D a cole tez pijecie puszke na spole ? bo 15p oszczednosci ? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uncle Adolf :-D
mam tzw powsciagliwosc w naturze :-D znaczy ze jestes zydem sknerusem masz weza w kieszeni i ciulasz od zawsze droga kutfo ? niecierpie ciulaczy .. durne cwoki same sobie gotuja taki los i potem kwekaja na wszystkich i wszystko a generalnie temat jest o tym ze kolezanki cie zaprosily na lunch a ci szkoda siana i wyzywasz ich na internecie .. obviusly not - czytajac to wyobrazilem sobie ze tej kolezance wlasnie w tym momencie zrobilo sie przykro..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rintinnit
do ijabuba uswiadom mnie czym dla angoli jest pub? nie wydaje mi sie zeby to bylo jakies magiczne miejsce, dla mnei to rozrywka dosc niskich lotow jesli ida do pubu i po paru godzinach wychodza sie zataczajac...pracowalam kiedys w pubie i widzialam co sie dzieje, albo siedza sami plotkarze, ktorzy nie maja osobistego zycia, albo przychodza ludzie po pracy zeby sie zrelaksowac i wypijaja po pare drinkow, puszczaja im hamulce i wtedy robia rozne dziwne rzeczy, nie mowie, ze wyjscie do pubu jest czyms zlym, ale jesli to stanowi caly sens zycia do cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uncle Adolf :-D
a kim ty jestes zeby komentowac ich styl zycia ? zyja tak od pokolen i dobrze im tak tym mniej masz wogule do powiedzenia bo pochodzisz z kraju w ktorym od pokolen ludziom jest zle i w ktorym alkochol rozlewa sie na lewo i prawo z tym ze w tanszym wydaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rintinnit
a kim ty jestes adolf, zeby mi wypominac ze komentuje czyjs styl zycia??? kazdy ma prawo wypowiadac sie na jakis temat, poza tym nie krytykuje narodu jako calosci, ale konkretne nawyki....takl samo jak anglicy krytykuja polakow ze im prace zabieraja albo ze pobieraja bezprawnie zasilki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uncle Adolf :-D
anglicy krytykuja polakow za zasilki ? :-D a to ci dopiero :-D raczej nie polakow ;-) z polakow sie smieja zazwyczaj ze zapyerdalaja jak dzikie perszingi na wysokosci lamperii w pracy za nmw a kim ja jestem ? mlodym dziarskim kumatym ludzikiem z fajnym ryjem :-D i dobra gadka :-D aha no i mam poczucie sprawiedliwosci ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uncle Adolf :-D
bym zapomnial dodac ze jestem zayebisty slodki i soczysty :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie
ze wkurzona ci nie podziękuje za udział w dyskusji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uncle Adolf :-D
ja sie juz od skner nasluchalem Bog Zaplac ;-) wole takich co jak sie na mnie wkvrwia krzycza "Spyerdalaj!!!!" i rzuca we mnie batonem :-D Chociaz cos jest z tego biznesu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie
ze nie kumam tego rzucania batonem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uncle Adolf :-D
nie rzucilas nigdy w nikogo czyms co mialas pod reka jak bylas strasznie zdenerwowana ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obawiam sie
że jestem facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uncle Adolf :-D
Gratuluje. :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melamina77
"a kim ja jestem ? mlodym dziarskim kumatym ludzikiem z fajnym ryjem i dobra gadka aha no i mam poczucie sprawiedliwosci " zesralam sie ze smiechum, adolf jestes lepszy niz niejeden kabareciarz, a teraz idz grzecznie odrobic lekcje zanim tatus paskiem w dupe przyleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uncle Adolf :-D
ja tam nie wiem co tam z toba tata robil :-D ale wiem ze ja jestem zayebisty :-D jaka pompa dziwna polska mentalnosc ze kazdy stara sie cie zdolowac :-D heh.. pewnie jestes nastepnym zakompleksionym brzydkim jak hvj diabla kleszczem :-D ale co tam badz sobie i sraj dalej :-D chociaz na cos sie przydalem :-D mi humoru nie zepsujesz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkaaaaaaaaaaaaakkka
Uncle Adolf-popieram cie, dobrze prawisz. Ja tez tylko z Angluchami pracuje. Tez zazwyczaj pozywiaj sie fastfoodami w porze lunchu. I do szczuplych nie naleza, ale co mnie to. Ja przynosze kanapki i nikt z tego problemu nie robi, bo z czego. Nikt sie do nikogo apropos jedzenia nie wtraca. Dodam, ze kumlujemy sie wszyscy i kiedy jest jakies wyjscie wspolne to idiemy. Mi sie zadje, ze autorce zal dupe sciska, ze jej ie stac na codzienne kupowanie lunchu zamiast kanapek. Bez obrazy oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkopko
Mi sie zadje, ze autorce zal d**e sciska, ze jej ie stac na codzienne kupowanie lunchu zamiast kanapek. Prosze, nie rozsmieszaj mnie, nie ma nic tanszego niz fastfoody jak sie zarabia w funtach. Kupienie dobrego chleba+zdrowy obklad jest czesto drozsze od hamburgera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×