Jestem typem romantyka. Kobiety mnie nie lubią

Uwazają mnie za ciepłe kluchy , jestem miły, grzeczny , kulturalny ,cichy i spokojny. Zawsze usmiechniety :) ale jestem tylko kolegą dla kazdej. Wszystkie uciekają ode mnie dla cwaniaczków ,lanserów, dresów ,sportowców . Moim marzeniem są romantyczne kolacje przy swietach ,spacery o zachodzie słonca -- tak jak teraz :) albo wieczorem gdy jest juz ciemno , chcialbym zorganizowac dla nas ślub z karocą ,najlepiej w zamku ,ustrojone wszystko w kolorowe kwiaty , czerwony albo biały dywan , białe gołebie. Podroz poslubna np na łodzi ,jachcie ,miesiąc na morzu ,potem domek na plazy na odludnej wysepce :)

i ona ma na to wszystko zarobić ?

nie :) mam $$ :) ona bylaby moja księzniczką , ktorą ja bym sie opiekowal :)

masz SS no jasssne...

Kota też można zagłaskać na śmierć.

A mi się wydaje, że prawdziwy romantyzm to nie złote karety, gołębice robiące w locie na welon (dla podkreślenia powagi sytuacji w momencie wypowiedzenia sakramentalnego TAK), łoża usłane zawartością pobliskiej kwiaciarni i tego typu sprawy. Kiedyś się mnie kolega spytał na spacerze, czy "patrzę czasem w gwiazdy w chwilach wewnętrznej zadumy", to myślałam, że wskoczę w krzaki. Nie wiem co to prawdziwy romantyzm, ale na pewno nie to.

"Skok w krzaki" w tym kontekście zabrzmiał delikatnie mówiąc podejrzanie :P

"Kota też można zagłaskać na śmierć. " - uwierz mi, że kota nie da się zagłaskać na śmierć.

ano uciekają do cwaniaczków, bo w taki romantyzm o jakim Ty piszesz mało która wierzy,zawsze musi być jakiś haczyk gdzieś...taki ślub , wszystko brzmi fajnie ale to też trzeba czuć...życie to nie bajka;p nie wierze w taki romantyzm...lepiej powiedz jaki byś był pomiędzy tym ślubem i tymi cudownymi kolacjami;p

Aaa Moorland, nie nadinterpretuj proszę. :D:D Każdy wie o co chodzi.

Wiem, wiem, ale nie mogłam się powstrzymać. A co do zagłaskania kota, wystarczy mocniej nacisnąć ;)

zrobili badania i wyszło, ze kobiety nie zdradzają bogatych mężów.

Mój kot jest obecnie tak chuderlawy, że na pewno zagłaskać na śmierć by się go dało. :P

W jakimś wcześniejszym temacie laska płakała, że: "facet nie okazuje mi uczuć bo jak mu napisałam w smsie że mi zimno to kazał ubrać mi sweter, zamiast mnie przytulić (w smsie), czy to znaczy, że mnie nie kocha?" I wszystkie kobiety pod tamtym tematem mówiły, że ten facet to gbur :D

Wierz lub nie, ale wiele kobiet nie lubi "przeromantyków". Niestety czasy są jakie są i pragmatyzm wypiera romantyzm na każdym kroku . Mój mąż jest takim "przeromantykiem" i czasem wcale nie jest cuuudnie. Wiem na przykład, że gdy wejdziemy do sklepu ogrodniczego to raczej ja będę szukała kosiarki do trawy, przycinarek do krzewów itp, a mój mąż będzie wzdychał nad kolorami kwiatów i na 100% zerwie jakiegoś pąka.... Jeśli jest w domu a ja w pracy do wieczora, to bardziej się spodziewam męża oglądającego telenowelę niż obiadu. Kocham go, ale już wolę sama ugotować obiad i zadbać o rachunki niż później patrzeć w smutne oczka bo "zapomniałem, wybacz kochanie".

Ależ ja mu karmy nie żałuję, chyba jest chory, bo ani trochę nie tyje.

wypowiedz i wszystko jasne :D

na romantyzm też trzeba mieć kasę.

Przeciez napisal, ze ma kase.. czytaj ze zrozumieniem :)

Cholera, pamiętam czasy, co mój był upasiony jak prosiak na świniobicie. :D Teraz to się nawet przytulić go nie da, bo żebra kłują. :(:O