Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona w rozterce odwiecznie

czy mogę odwiedzić byłego chłopaka w szpitalu?

Polecane posty

Gość ona w rozterce odwiecznie

ma opis gdzie będzie i od kiedy i jak go szukać...był dla mnie bardzo ważny i nadal jest mimo że roztsalismy sie ponad rok temu, nie utrzymujemy konaktu... czy na jego miejscu chcielibyscie odwiedzin byłej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NARÓD SIĘ PRZEBUDZA
skoro nie utrzymujecie kontaktu TO PO UJ? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katorga 1258596
jeśli to śmiertelna choroba typu nowotwór to odwiedziłabym go ale jak kuźwa ma nogę w gipsie albo wycięcie woreczka to nie, bez jaj to żenada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem pewna czy pojawienie się nagle po roku to dobry pomysł. Raczej nie nie pogryzie, ale zapytaj najpierw czy nie będziesz przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdffgfgfgfgfg
nie bo on cie mial w dvpie, ja bym nie odwiedzala, a nuż trafisz na jego nową dziwę i co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamilllllka 26
musisz być b. zdesperowana wydaje mi się, że w szpitalu człowiek nie czuje ani nie wyglada zbyt szczególnie, oczekiwałabym wizyt rodziny i bliskich ale byłych partnerów??? nigdy (chyba, że pozostajemy w dobrych, przyjacielskich relacjach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
nowotwór, no nie!!! ma mieć badania przez 2 dni:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasdhha
odwiedzilabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
nie podszywać się choroba mniej poważna niż rak, ale też ciężka, ogólnie chłopak całe życie się na to męczy, nie jest tak zdrowi jak inni, nowej laski chyba nie ma, a poza tym ten opis na gg...(bo w opisie to ma ) tak jakby chciał poinformować ludzi...nie wiem ile tam będzie, ale nie ma nikogo bliskiego raczej, opiekun i rodzic nie żyją, drugi rodzic też chory... nie wiem po uj po roku... ale dla mnie to nbie była jakaś tam przygoda jakich wiele kochalam go, on mnie też... rozstaliśmy sie przez głupote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
kamilllllka 26 -- owszem jestem cholernie zdesperowana, już nawet nie chodzi mi o mnie i moje egoistyczne pobudki, po prostu jak pomysle że tam będzie, że będzie sam...to chyba miłoby mu było gdyby go ktolwiek odwiedził,a to czy wygladałby marnie to bez różnicy...chociaż kiedys nie chciał sie spotkać bo miał pryszcze :/ ale widziałam go i nieumytego i rozczchoranego...mielismy byc razem na zawsze...czuję się za niego odpowiedzialna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
jakby nie chciał odwiedzin to chyba by nie pisał o tym w opisie na gg? tak mi sie wydaje... że to jakby zaproszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisee
jak leżałam w szpitalu odwiedził mnie mój były z którym nie byłam już ponad 1,5 roku, i przyznam sie szczerze że to była najmilsza niespodzianka jaka mi sie w życiu przytrafiła. Najzwyczajniej w świecie rozmawialiśmy, a mnie zrobiło się lżej... Więc moją odpowiedź znasz :) Wystarczy tylko wsparcie drugiej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisee
nie możesz się czuć za niego odpowiedzialna, możesz co najwyżej mu pomóc jeśli on Ci na to pozwoli. mieliście być razem... młodziutka jesteś i życia nie znasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla kogo....
widocznie cie nie kochal skoro cie zostawil, myslenie nie boli. tak idź sie plaszczyc przed nim, wlazic mu w dupe, moze znowu cie pokocha haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
Alisee- i jak Cie odwiedził to próbował coś robić żebyscie byli razem? boję sie tylko że go zdenerwuję...albo coś...jego reakcji...ponad pól roku go nie widziałam i rozstalismy sie w nienajlepszej atmosferze (z mojej winy :/ :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
no tak lusesita jak mowiłam kochałam go i kocham nadal...chociaz sie rozstalismy to czuje jakby to dalej trwało...może dlatego że nadal oboje nikogo nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slonce i deszcz.
po co w ogole masz jeszcze jego gg? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
tuz po rozstaniu skasowałam ale później przywróciłam bo bylam ciekawa co tam u niego...zaczęłam tęsknic, czytac opis...zresztą on też nadal ma mnie na liście :) i pewnie wie, że ja mam jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
a najpierw sie do niego odezwe? bylismy bardzo zżyci...jak małzeństwo albo rodzeństwo...on jest chory a ja go rzuciłam ale ze mnie ludzki śmieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
*a może miało tam być wiem że nie rozwiażecie problemów za mnie, ale nie mam sie do kogo zwrócić z tym :( akurat dzień jego wizyty na oddziale wypada w moje urodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alisee
nie nic nie robił bo wiedział że to nie jest dobry moment, nie możesz pokazać teraz tego co czujesz, bo to by wyglądało tak że to tylko litość... Pokaż jeśli chcesz że jestes, że może na Ciebie liczyć, a co on z tym zrobi to zobaczysz. Nie błagaj w takiej sytuacji o miłość, bo sie Tobą pobawi i zostawi. Szanuj siebie, jeśli zawaliłaś skoro to były nie najlepsze stosunki, to zadzwoń jak już bedzie w szpitalu i zapytaj czy możesz go odwiedzić, czy sobie tego życzy, jeśli będzie chciał to zobaczy że to był Twój jakiś tam krok i może on wykona kolejny wychodząc ze szpitala, albo prosząc Cię żebyś jeszcze do niego zaglądnęła. Nie możesz sie narzucać, bo go przestraszysz i skrzywdzisz też sama siebie. Czasem trzeba ponieść konsekwencje swoich czynów, zagryźć zęby i iść dalej naprzód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikadorro
a jesli ma dziewczyne i wejdziesz tam i akurat ona bedzie u niego? to nie pomyslałaś jak ona sie poczuje?co pomysli? rozstaliście sie to daj mu spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
czytając opisy nie wynika aby miał dziewczynę, zresztą mówił po roztsaniu że nie chce sie wiązać... mi też jest w miare dobrze samej...ale tak mi go żal bo to ogólnie dobry człowiek, najlepszy jakiego znałam chłopak w tym wieku, przejmował sie biednymi, bezdomnymi, zwierzetami....no nic może jakiś kumpel go chociaż odwiedzi...napewno bedzie samotny...a może tak jak mówicie ma inną chociaż czuje pod skórą że nie ma....no może taki opis z tym szpitalem dał sobie jakby go ktoś szukał w sprawach formalnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że
mimo że pomysł się wydaje na pierwszy rzut oka niedorzeczny to jednak nie daje ci to spokoju. Skoro tak to odwiedź go i się przynajmniej przekonasz wtedy czy ... No właśnie. Czy co ? Najpierw zanim to zrobisz to zastanów się dobrze, czego ty właściwie chcesz. Czy może tego żebyście się zeszli ? Zastanów się dobrze nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
jednak jak dłużej o tym mysle to wydaje mi sie nierealne... jestem nieśmiała i mam fobię społ, pójscie do sklepu sprawia mi ogromny problem a co dopiero do szpitala, pytać sie w rejestracji o niego, uzerać, pytać a jeszcze stres i to że mógłby mi odmówić czego ja chcę? nie wiem sama... ale chciałabym żeby nie był samotny, żeby miał kogoś obok siebie, może zawiozła bym mu misia którego kiedyś mi dał...wiem że to głupie..boje sie...pewnie w końcu nie pojadę... a on bedzie sobie leżał biedny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona w rozterce odwiecznie
wydawało mi sie że jesteśmy tak różni ale po rozstaniu zrozumiałam ile nas łączyło...jestem taką nudna osobąnie mam o czym gadać z ludźmi, a wiem że z nim na pewno o czymś bym miała gadać...mielismy tyle tematów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość def
odwiedz go koniecznie ale najpierw odezwij sie do niego i zapytaj czy tago sobie zyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×