Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Al Sandro

Czy jak dziewczyna mowi...

Polecane posty

Gość Al Sandro

...ze jej sie snie po nocach, uwielbia mnie, pisze mi slodkie esy na dzien dobry i na dobranoc, a pozniej po 2 tygodniach ni z tego ni z owego wypala, ze nie chce mnie zranic, urazic itd. to znaczy ze ma mnie gdzies i tylko sie bawila moimi uczuciami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the way is shut
"to znaczy ze ma mnie gdzies i tylko sie bawila moimi uczuciami?" a ty sie jej uczuciami bawies? ale tak szczerze szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Sandro
o to chodzi, ze mi na niej zalezalo. Nie bawilem sie w zaden sposob jej uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the way is shut
to sakd te mysli ze ona sie mogła bawic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko ogarnac temat miłosci
może ma okres...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the way is shut
"a pozniej po 2 tygodniach ni z tego ni z owego wypala, ze nie chce mnie zranic, urazic itd." a pozniej co...olała? zostawiła cie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Sandro
po 2 tygodniach zaczela sie w stosunku o mnie inaczej zachowywac. Totalny dystans, do tego te slowa, ze nie chce mnie urazic, zranic, abym ja traktowal jak znajoma, bo jest okrutna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to proste facet...
ona sobie znalazla inny obiekt westchnien, kogos lepszego, stad to zachowanie. zapomnij o niej, nie dzwon, nie pisz, nie placz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the way is shut
"ze nie chce mnie urazic, zranic, abym ja traktowal jak znajoma, bo jest okrutna..." odwróc role mówiła to o tobie a nie o sobie ...bedzie cie teraz traktowac jak kolege i uwaza cie za "okrutnego" ... podejrzewam ze cos zle zrobiłes i juz uraziles juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Sandro
Nie zrobilem niczego, co mogloby ja w jakikolwiek sposob urazic. Nie rozumiem kobiet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko ogarnac temat miłosci
ja tez tak zniechecałam kolesia... bo poznałam kogoś innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to nazywam 'zachłyśnięciem się drugą osobą', uczucie silne aczkolwiek krótkotrwałe, nie pluj sobie w brodę że coś zrobiłeś, bo to nie Twoja wina, po prostu chemii starczyło tylko na taki krótki czasookres, uszy do góry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Sandro
Fakt, ona na poczatku byla 'zafascynowana' moja osoba. Spotykalismy sie, byly pocalunki, zapowiadalo sie na cos powaznego i nagle... buuuum. Coz, mowi sie trudno i zyje dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko ogarnac temat miłosci
Wy nie rozumiecie kobiet, my nie rozumiemy Was... nie przejmuj sie takie przypadki to indywidualna sprawa. nie narzucaj się, a role mogą sie odwrócic...zycie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Sandro
Nie narzucam sie. O milosc sie nie zebrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zatem szukaj miłości w innych ramionach bo tu to strata czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko ogarnac temat miłosci
nie chodzi o to że masz żebrać. tylko po porstu czasem faceci piszą i męczą, kiedy dziewcyzna potrzebuje spokoju. a czasem zwyłky okres i zmiana nastroju powoduje takie dzikie akcje. serio. sama tak mam, mnostwo watpliwości zastrzezen... a potem mi przechodzi i znowu cala w skowronkach.. i tez facet tego nie ogarnia... on tez ma takie dziwne akcje, ale u niego to nie okres. wiec wystarczy gorszy dzien... :) Skomplikowany temat miłości i zauroczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Sandro
Nie jestem facetem bluszczem, ktory nie daje spokoju dziewczynie i caly czas nia osacza, meczy swoimi telefonami, sms'ami... Zachowuje umiar. Ale jak to sie mowi: jeszcze sie taki nie narodzil, ktory by wszystkim dogodzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko ogarnac temat miłosci
a to sie skonczylo tak z dnia na dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Sandro
Po prostu, ktoregos dnia ona zaczela te swoje wywody, ze nie chce byc moja rozterka... Chwile pogadalismy, zapytalem skad te watpliwosci itd., to odarla, ze nie zasluguje na mnie. Po kilku dniach zadzwonilem do niej, ale nie odebrala. Pozniej sama sie odezwala, by mi powiedziec ze nie moze o mnie zapomniec, ale lepiej bedzie jak sie pozegnamy. Zero wyjasnien, choc chcialem wiedziec, skad taka decyzja. W tej chwili cisza totalna z mojej strony i jej od tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko ogarnac temat miłosci
oj to ciężko. może ona nie wie w co jej ciepło? a ile ona ma lat? możesz napisać jej jakiegoś niezobowiązującego esa "jak humor?" albo stara ściema "czy Ty właśnie wyszłaś z tramwaju/autobusu... czy masz sobowtóra?". Może coś się stało. może ma gorszy okres. jak nie odpiszę, to Ty nie stracisz na honorze, a bedziesz miał spokoj. a jak Ci nie zależy az tak bardzo, to olać. i nie pakować się w toksyczne znajomości, bo potem to juz cięzko niestety...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Sandro
Dziewczyna ma 22 lata. Mam wrazenie, ze ona nie wie czego tak naprawde chce. Totalna hustawka emocjonalna. Jednego dnia milosc na zaboj, drugiego totalna olewka, by pozniej o sobie przypomniec i powiedziec cos w stylu: sorry, ale musimy sie pozegnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko ogarnac temat miłosci
to nie warto się angażować... lepiej potem nie cierpieć... ja się kiedyś zaangażowałam w taki sposób, cięzko mi było o nim zapomnieć.. on miał hustawki emocjonalne o których mowa.. raz na mnie napalony, potem nara. nie chciałam byc zabawką... teraz poznałam faceta, który jest daleko ode mnie... zauroczona na zabój... ciesze sie jak głupia jak do mnie pisze... i choć mamy "ciche dni" to jedno albo drugie szybko wyciąga reke... mam wahania nastroju, zniechecam jego do siebie i vice versa aczkolwiek uczucie jest za silne i to tylko dodaje smaczku... trwa juz 4 mies... najważniejsze jest nie dać się sobą bawić... nie pozwolić sobie na takie traktownie... nie o to przeciez chodzi w rekacjach międzyludzkich... jestem os, która daje z siebie wszystko albo nic. więc jeśli ktoś sie nie odwdziecza, szkoda naszego czasu. Głowa do góry, skoro nie isjrzy dalej, to nie była ta Jedyna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Al Sandro
Dzieki za zainteresowanie tematem. Jakos lzej na serduchu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×