Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Taka jedna ona załamana

DZISIAJ KONIEC DZIESIECIOLETNIEJ MILOSCI! NIE CHCE MI SIE ZYC

Polecane posty

Gość przelot_em
Chcę jeszcze dodać, że Ojciec w dalszym ciągu ma żonę. Być może nie jest najlepszego zdrowia, byc może nie daje rady sobie z opieka, ale jak pisała Autorka ma do pomocy kogoś dochodzego. To żona slubowała byc z nim do końca, na dobre i na złe. Przypuszczam [ tylko przypuszczam, bo nic na ten temat Załamana nie napisała], że jest jeszcze jakaś dalsza Rodzina, która mogłaby przyłączyć się do pomocy. Dorosłe dzieci mają prawo do własnej ścieżki życia, do własnego szczęścia. Miłość do Rodziców i miłość do kobiety można pogodzić. Nie można rezygnować z własnego szczęścia. Dzieci przy Rodzicach są tylko przez chwilę, 37 lat to naprawdę pora by rozpocząć własne życie. Momentu choroby czy też śmierci Rodziców nigdy nie można przewidzieć ale to powinno hamować życia dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Oliwia, ale on mówi mi o swoich planach, mieliśmy brać ślub, przenieść się do mnie, ale moja mama twierdzi że on kłamie, a moja mama ma nosa do ludzi, ona jeszcze nigdy nie pomyliła się, ale on też mnie nigdy nie zawiódł. No to komu mam wierzyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam sie 100% z
jesteście niektórzy dziwni i tyle. ja osobiście na tyle kocham swoich rodziców, że jeśli któreś ciężko zachoruje to będę przy rodzicu mimo wszystko bo wiele im zawdzięczam. To są rodzice, bez nich nie było by "nas" ... egoiści. ciesz się że masz faceta który nie zostawia najbliższych w trudnych chwilach! myślisz że jego matce nie jest ciężko ? ja pierdole co za ludzie.. 14 lat macie? co niektórzy tutaj chyba tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Masz rację przelotem, mój chłopak ma dwóch braci, każdy wpadanz wizytą a potem wraca do żony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja przeciez nie piszę ze on ma wlasnorecznie mu pieluchy zmieniac!! to moze robic pielegniarka!! ale nie licz na to ze CI pielegniarka zastąpi bliską osobę pacjenta !!! to jest roznica, nawet na 2 godziny codziennie wpasc i posiedziec czy ojcu , a byc za granicą i przylatywac co miesiąc !! i za kazdym razem leciec z dusza na ramieniu czy JUZ za tą wizytą mam sie pozegnac z ojcem? czy ta wizyta bedzie ostatnia przed jego pogrzebem? to są trudne sprawy, kazdy ma inne podejscie, moze niektorzy uwazaja ze zapewnic pielegniarke to wystarczy i mozna ruszac na podboj swiata. Ja nie potepiam tego. ALe tez biore pod uwage ze sa ludzie tacy jak ja, dla ktorych mega wazne jest byc do konca z bliską osobą i w razie czego moc szybko przyjechac gdyby jej stan sie bardzo pogorszyl. Moze twoj chlopak jest jedna z tych osob.... a moze tylko mysli CI oczy choroba ojca a tak naprawde nie chce przyjezdzac do CIebie.... ALe nikt na forum CI nie powie jak jest naparwde! to Ty musisz to od niego wyciagnac i powinnas znac go po 10 latach na tyle by to po prostu czuc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Czy mam poświęcić kontakt z mamą, która może nie jest idealna, ale jest jedyną osobą która mi na świecie została, oprócz mojego chłopaka? Czy jak matka mówi: nie wychodź za niego, bo to nie będzie szczęśliwe małżeństwo, to może być tak że ona widzi więcej ode mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
autorko! skad my mamy wiedziec komu masz wierzyc, mamie czy chlopakowi?? mozliwe ze mama ma racje i to nie jest facet dla ciebie, ja znam takie oosby co sie bardzo znaja na ludziach ni nigdy sie nie pomylily. Ja CI pisze tylko prawdopodobna wersje ze strony chlopaka. Ja nie wiem jaki on jest, ja go nie znam... musisz sama podjac decyzje, nie oczekuj ze ktos Ci przez neta powie co masz robic znajac tylko urywek waszej historii... szukasz desperacko potwierdzenia ze dobrze zrobilas. Moze dobrze zrobilas moze nie, czas pokaze... ALe jesli rzeczywiscie chodzi mu jedynie o to zeby doczekac na miejscu smierci ojca to nie mozesz mu stawiac takich warunkow....To jest nie w porzadku... mimo waszych planow o slubie itp.... Zycie weryfikuje plany. Zachowujesz sie jak rozkapryszona dziewvzynka ktora miala dostac zabawke a jej nie dostala... Po prostu porozmawiaj z nim zamiast stawiac go pod murem. Wyciagnij od niego o co naprawde chodzi? czy o ojca? czy o prace czy o Ciebie? moze on wcale na dzien dzisiejszy nie kwapi sie do slubu i wspolnego zycia z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Tak Oliwia, może on po prostu tak musi, może mu nienwystarczy wpaść na jakiś czas do domu, albo może ma rację moja mama? Ja jestem w potrzasku, ufam obojgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
ufam mojemu chłopakowi i mojej mamie, a ich opinie są przeciwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
musisz dotrzec do chlopaka... musisz wyczuc czy tak naparwde na Tobie mu zalezy?? moze tak byc ze poznal kogos albo ktos go zafascynowal i po prostu sam nie wie co robic, sam nie wie czy chce byc z Tobą... werski zdarzen moze byc milion. Moze ojciec plus inne okolicznosci przewazają i on na razie woli zostac na czym stoi, zastanowic sie, przemyslec, ulozycsobie w glowie, czego chce od zycia... I czy chce abys w tym zyciu jego byla.... Moze mysli CI oczy, moze CIe kocha, ja nie wiem!! 10 lat go znasz!! naprawde nie wyczuwasz czy mu na Tobie zalezy czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
mydli CI oczy* mialo byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Czuję to całą sobą, on był najlepszym facetem pod słońcem dla mnie, wiem że mnie kochał, ale mama mówi że to co widzę jest nierealne, że żyję iluzją, że on mną manewruje, bo chce się dostać do mojej pensji jako mąż i dipiero potem mi da w kość. Czuje że umieram od tego kłębu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Bo jeśli chce się przenieść to dlaczego tak się kurczowo trzyma tego domu od rodziców? I dlaczego pracy nie szuka tam gdzie ja jestem? I dlaczego nie może usatysfakcjonować mojej mamy? Może on mnie za mało kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita taka jedna
czemu wy z nia psizecie? nie widzieice,ze to albo prowokacja, albo jakas dziwna kobieta??? 32lata takie malego dziecko, ktore nadal slucha mamy? a niby dlaczego mialby ten niby twoj chlopak sprzedac meiszkanie? czy tam dom? bo co? bo twoja egoistyczna mamusia srusiusia ma takie widzi mi sie? bo jest lasa na kase?! wstyd!!! wstyd,ze dorosla baba, nie umie pokierowac swoim zyciem. wstydzilabym sie zakladac takie tematy. mysle,ze ejstes taka jak twoja mamusia i dla dobra tego faceta zostaw go w spokoju. nie ejst stary,znajdzie druga,madrzejsza i bez mamy,ktora juz pieniadze liczy. co sie na tym swiecie porobilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przelot_em
.... I dlaczego nie może usatysfakcjonować mojej mamy? Może on mnie za mało kocha? :D:D:D:D: jednak to prowokacja, a tak ładnie Autorce szło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bukle
Autorko, jesteś beznadziejnym, zapatrzonym w siebie przypadkiem. A "przelotem" chyba jeszcze gorszym. Mam nadzieję, że sam chłopak przejrzy na oczy. A teraz pomyśl sama, jeśli ty byłabyś chora - wolałabyś żeby opiekował się tobą syn czy obca pielęgniarka??? Mojej koleżnaki mama umierała na raka. Ona rzuciła wszystko, pracę, życie, zostawiła samego męża w innym kraju i wróciła do Polski opiekować się mamą. To jest prawdziwa kobieta, nie taka cieplarniany kwiatek jak Ty ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja myśle że facet jak bierze
Kobietę to się musi z nią podzielić, w małżeństwie wszystko po połowie, jeśli matka oddaje ją w jego ręce, to on musi zabezpieczyć jak ją na równonz sobą traktuje. Autorka pisze że więcej od gościa zarabia, to ona też będzie na połowę dawać. No co? Sprawiedliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marco pol@
dziwna jesteś masz pretensje że chłopak nie zostawi chorych rodziców a sama kurczowo trzymasz się zdrowej matki i tak bardzo liczysz się z jej zdaniem i jej nie opuscisz nie uważasz że to sprzeczność oczekujesz czegoś czego sama nie jesteś w stanie zrobić. czasami jak to czytam mam wrażenie że jesteś chora psychicznie a już zwlaszcza tekst o dobieraniu się do twoich pieniedzy skoro sama wcześniej napisałaś że zarabiasz na tyle aby was obu utrzymać. a skąd wiadomo czy pielęgniarka faktycznie się zajmie chorym a nie tylko bedzie kase brala i jeszcze okradała rodzinę?? ty nie masz pojęcia co to rak. rak może rozwijać się latami, a może zabić nawet w tydzień chociaż było widać poprawę. nie jesteś jego żoną tylko jakąś tam dziewczyną. w głowie mi się nie mieści żeby dorosła kobieta pisała na forum "mamusia mówi że....." ty odczuwasz tylko tęsknotę a on tragedię rodzinną i to była próba twojej osoby której nie zdałaś to on ciebie potrzebuje a ty go olalaś i jeszcze zostawiłaś tylko wiesz on nawet o tym nie myśli bo ma ważniejsze sprawy na glowie takie jak choroba ojca. wiesz w życiu nie najważniejsze są praca i pieniądze, klotnie o dom, o przyjazd itp. a życie w rodzinie i wsparcie, w ten sposob okazuje się milość do tego drugiego człowieka. ty chcialaś slubu czyli przysięgi na dobre i złe ale jak widzisz pokazuje się to złe, pokazują się problemy a ty odchodzisz .......... to dowód na to że liczysz się dla siebie tylko ty i nikt więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja myśle że facet jak bierze
Przelotem, to był podszyf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdzieleeee
mam nadzieje ze to prowo, bo na głupotę i niedojrzałość autorki az zal patrzec :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Właśnie mi napisał że jest zły nie ma mnie a na moją mamę. I że jestem kobietą jego życia, mimo wszystko. Mówiłam że to wspaniały człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
A to że osioł ze mnie to ja wiem, dlatego sie innych pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anya rybyk111
wiesz co? jestes egoistyczna swinia i tyle. wazne ze ty masz dobra prace a on moze zostawic chorego ojca?! wiesz co to jest rak?! wiesz ze w tej chorobie za miesiac mozesz sie dowiedziec ze masz przerzuty i gowno z toba bedzie?! wiesz ze on musi opiekowac sie ojcem i pocieszac go, dawac nadzieje i radosc?! ale nie. twoja stara to taka sama krowa jak i ty, ciekawe jak ona by spiewala gdyby okazalo sie ze przyjdzie jej zdychac a twoj tesc rzada od ciebie ze masz zostawic ja w chuja i uganiac sie za jego synem...? zalatwilas tez "zajebiscie" tego faceta bo nie dosc ze jest zalamany sytuacja ojca to jeszcze babsko robi mu wyrzuty i problemy. moze jego ojciec jest dla ciebie gownem ale dla niego jest kims wiecej i to bardzo dobrze ze nie chce zostawic go samego z ta choroba bo to najokrutniejsza z mozliwych chorob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anya rybyk111
no ja pierdole...jaka pielegniarka?! pielegniarka domowa powolana przez ruch hospicyjny jest wtedy gdy pacjent jest w stanie terminalnym czyli dla debili pokroju autorki- nie ma dla niego szans na przezycie i szykuje sie duuzymi krokami do smierci. poza tym on chce byc przy ojcu, wspierac go i pomagac mu bo moze go juz nigdy nie zobaczyc ani z nim nie porozmawiac. podziwiam faceta i mam nadzieje ze cie kopnie w dupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka jedna ona załamana
Idę spac. dobranoc. Jutro będę czytać jak ktoś chce jeszcze coś napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aa. Ja mysle
Ze dawno by sie oświadczył jakby cię chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" 19:28 Taka jedna ona załamana Czy ktos mnie pocieszy? Miałam wspaniałego chłopaka, plany na przyszłość,ślub... Ostatnio dostałam dobrze płatną prace oddaloną od mojego chłopaka o 800 km, widzimy się raz w miesiącu, na pól dnia. Nie wyrabiam z tą odległością, ciągle płaczę, chciałabym żeby był ze mną tu i teraz, tak jak mi obiecał, tylko że minęło pół roku a on nic nie zrobił żeby do mnie dolączyć, tylko mówi że później. Ma tam piękny dom i żyje z rodzicami, Zarabia mało, tu gdzie ja jestem zarobiłby dwa razy tyle. Jego ojciec choruje na raka, ale takie choroby trwają latami, nie może tam wiecznie siedzieć, ja też go potrzebuję. A teraz uwaga, wkracza moja mama, która go z wzajemnością nie lubi. Moja mama mówi że urwie ze mną kontakt jeśli on nie zachowa się jak mężczyzna, czyli ma sprzedać dom i jechać do mnie.On mówi że nie, bo ona nie będzie nim rozkazywać. Ja nie wytrzymałam tego stresu i powiedziałam że to koniec. Chcę umrzeć z bólu." Widze że pierdołami się przejmujesz:classic_cool:.Ja znam kilkanascie metod na nowotwory i jak ten tatuś zrobi co każe to ma szanse dłużej pociągnać:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×