Większość kobiet nie chce mieć dzieci, bo boją się porodu, rozstępów itd.

Tego że przytyją i będą nieatrakcyjne, boją się że nie dadzą sobie rady jako matki. I to wszystko owijają w bajanie o "nowoczesności i emapcypacji". Ale te lęki je dręczą i dlatego naskakują na kobiety, które przezwyciężyły te lęki i mają lub chcą mieć dzieci.

ja tam nie boje sie o cyce do pasa tylko ze mieszkac nie mam gdzie i zarabiam 1200zl w wynajetej ciupie jestem, mam37l i tylko dlatego nie chce

ja raczej boję się ze nie będzie mnie stać na dziecko i że stracę pracę - tego się kurwa polki boją!! w tym skurwiałym kraju nie ma miejsca na rodzenie dzieci!!!

A ja sie pytam: i co z tego? Ameryki nie odkryles. Zadna kobieta nie chce byc gruba, miec rozstepy i obwisle cyce.

Pracuję w szkole, od 5 lat umowa na czas określony, po 30-stce jestem. Nie zajde w ciążę, dopóki te matołki z rzAdu nie pomyslą, że aby więcej dzieci się rodziło, kobieta chce mieć pewność, że wróci do pracy po porodzie:(

Prawda jest takaaaa Tego że przytyją i będą nieatrakcyjne, boją się że nie dadzą sobie rady jako matki. I to wszystko owijają w bajanie o "nowoczesności i emapcypacji". Ale te lęki je dręczą i dlatego naskakują na kobiety, które przezwyciężyły te lęki i mają lub chcą mieć dzieci. wg mnie to govno prawda....:P rozstepy, porod itd. to zadne argumenty :O tutaj chodzi o cos zupelnie innego !!! stabilizacja finasnowa albo jakies zabezpieczenie, praca do ktorej mozesz wrocic, odpowiedni mezczyzna. kazdy moze zrobic sobie dziecko ale wychowac w godnych warunkach to dopiero wyzwanie. zadna przyszla mama nie chce by jej dziecko chodzilo glodne i obdarte. bedzie dążyła do jak najlepszych warunkow dla swojego dziecka :)

oczywiscie, ze jakas czesc kobiet tak mysli. Moja kolezanka np. Jasno i wyraznie mowi, ze zadnych dzieci bo jej figure zrujnuja

boją się odpowiedizlanosci za dziecko, ktoś musi się nim zajmować 24h na dobę (i tutaj też boją się utraty wolności) i ktoś musi zapracowac na dom, pieluchy ...

mezczyzni sa niepewni zdrady, klamstwa, dziecko zostanie przy tobie wiec szarpanie w sadach o alimenty w razie rozwodu bieda bo yak kona samotne matki duze ryzyko

pracuję jedno dziecko nie przytyłam, nie mam rozstepów zawsze stać mnie na ciuchy i wakacje za granicą nie planuję dzieci, nie dojrzałam do roli matki wielodzietnej i co? jest mi dobrze dziecku też

Chujs prawda Brak stabilizacji finansowej

brak mieszkania domu i kogos kto potafi dom utrzymac

nie ma faceta dla "poczucia bezpieczeństwa", to nie ma dzieci...:P

i przeraza mnie dymaniena pasozyta przez nastepne 20 lat,apotem i tak ci wygarnie pretensje

wiekszosc? raczej wiekszosc to jest niedojrzałych do bycia matkami... moze i tez sie boje, ale chce miec dzieci, bo piekne jedrne ciałko tez kiedys minie... a dzieci sa wspaniałe. poza tym kto powiedział, ze mama nie moze byc sexi? troche pracy i tez sie da...

ja się boję, że przekaże dziecku moje beznadziejne geny, niepotrzebny drugi tak nic nie potrzebny człowiek jak ja

No dobrze, ale skoro chęć zatrzymania zgrabnej sylwetki jest większa niż posiadania dziecka to czy takie osoby powinny bawić się w macierzyństwo? Jeżeli boją się, że będą kiepskimi matkami to najprawdopodobniej mają rację, więc nie są to wcale trywialne powody.

a mi sie nie chce robic an pasozyta nastepne 20 lat

zeby urodzić dziecko, trzeba miec odpowiedniego faceta u boku. poki co spotykam samych nieporadnych, ktorym trzeba mowic co i jak. mniej zaradnych, mniej ogarnietych zyciowo. ojcem dziecka powinien byc facet, przy ktorym nie bede sie bala o rachunki jak zdecyduje zostac z dzieckiem w domu przez kilka lat... matka z doskoku, ktora wraca do domu po 10h, nie chce byc.