Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkmhm

moja klasa mnie nienawidzi...

Polecane posty

Gość jkmhm

Chodzę do 2gim. I mam już serdecznie dosyć osób z mojej klasy. W pdst. Były 2 klasy a i b. Później w gim nas podzielili tzn. Ja poszłam do klasy a i 4 inne dziewczyny z mojej klasy i 5chłopaków, a z tamtej klasy 12 dziewczyn i 8 chłopaków. Oni wszyscy się już b. Dobrze znali. Ja na początku siedziałam z taką klaudią z mojej tamtej klasy,ale później ona zostawiła mnie i doszła do grupki innych dziewczyn. Zaczęła mnie obgadywać. Potem się okazało że nie mam nawet z kim siedziec. Na przerwach nawet nie miałam się do kogo odezwać,bo wydawało mi się,że wszyscy są po stronie klaudii. Później to już całkiem potworzyło się kilka grupek. Ja do żadnej się nie załapałam. No i w końcu znalazło się kilka osób,które na każdym kroku starały mi się dokuczać. Ogólnie przerwy spędzam z ludźmi z innych klas,ale jak mamy się dobrać w klasie do jakis grup, to ja zawsze zostaje sama i nigdzie mnie nie chcą,chociaż dobrze się uczę. Raz była taka sytuacja,że pani kazala mi siedzieć z jakąś dziewczyną,a cała klasa zaczęła się do niej drzeć,że jej wspólczują. Wgl. Najgorsze jest,że te osoby z mojej klasy ciągle mnie obgadują. Naprawdę ciągle! Co ja im zrobiłam? Rozmawialam z p.pedagog to ta mi powiedziała żebym się do nich więcej odzywała,ale do kogo mam się odezwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koljhtf
To jest bardzo proste, zawsze jest jakis kozioł ofiarny i nic nie poradzisz. Nie bądź taką cipą i sie postaw bo inaczej zostaniesz stratowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkmhm
sama przeciwko klasie raczej nie mam sans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koljhtf
Więc przyjmij to na klate :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjkkkooo
Racja,musisz być bardziej pewna siebie i nie dawać się frajerom nie stój z boku tylko postaw się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktoś do ciebie coś powie to nabierz oddechu i powiedz jedno słowo S P I E R D A L A J niech zobaczą ze tez umiesz coś powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wró,źka
hymmm czytając twoją wypowiedz przypomniałam sobie swoje młode lata, ja niestety nie znalazłam sposobu żeby zbliżyć się do grupy i to był dla mnie koszmar ... kilka lat później spotkałam znajomą z podstawówki ( nie było gimnazjum za moich czasów) i zapytałam dlaczego mnie tak nienawidzili, powiedziała spójrz w lustro jesteś ładna, masz ładną figurę i wszystkim się podobasz ZATKAŁO MNIE nabawili mnie kompleksów, zniszczyli poczucie własnej wartości myślałam że jestem kimś gorszym bo mnie nikt nie chciał w grupie, zrobili to tylko dlatego że byłam ładniejsza ....... jakie to żałosne i puste autorko nie daj sie ludzie są podli i wredni, wierz w siebie to ich wina że cię nie chcę i ich małpich rozumów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkmhm
ale mi już nie chodzi tak o to żeby im coś powiedzieć tylko żeby jakoś mnie zaakceptowali. W gadce zawsze byłam dobra,ale sama na całą klasę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnonabialym
eee tam i tak sobie w miare radzisz, na pewno silna z ciebie dziewczyna, silniejsza niz myslisz NAjgorsze co moglabys zrobic to pokazac im, ze sie tym przejmujesz. Im wiekszy dystans, zlewka tym wikeszego szacunku nabierzesz. Olewaj ich i trzymaj ie z kolezankami z innej klasy. ?A jak slysze o paniach pedagog w szkolach to mi sie niedobrze robi. Zazwyczaj nieudolne bzdziagwy. Moze zapytaj sie pedagog czy w twoim imieniu nie moglaby pogdac z kims zeby cie przeniesiono do tej drugiej klasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkmhm
dzięki wróż.ka. Tylko,że u mnie w klasie jest kilka dziewczyn o wiele ode mnie ładniejszych i są lubiane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejeej
Ja juz jestem po szkole i nabralam swoje doswiadczenia w gimnazjum. Też się zamartwiałam i w ogóle, naśmiewali się ze mnie, nie miałam z kim do grupy itp itd Teraz to się z siebie śmieje, bo na prawdę nie było nad czym płakać choć ciężko, teraz są inne problemy. Mi pomagała rozmowa z mamą, uspokajała-uwierz w to! Nawet nie wiem kiedy, potoczyło się całkiem inaczej, kiedy odchodziłam ze szkoły miałam pożegnanie klasy, które sami stworzyli i kontakt mam do tej pory na fb. Mi uważam dużo pomogło to, że sama się zaczęłam zmieniać, podmalowałam się, inaczej ubrałam i nie robiłam na ukrytą itp. Jeszcze półtora roku nauki w gimnazjum, nie całe bo są ferie itp, pójdziesz do nowej szkoły i zaczniesz wszystko od nowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just...me
Ja jestem w 3 gim. i jestem raczej akceprowana. Bardziej mnie lubią, niż nie lubią, a chodzę do tej szkoły dopiero pół roku, do poprzedniej chodziłam 2 miesiace a do jeszcze wcześniejszej ok. 1,5 roku. Uwierz mi, takie ciągłe zmiany są gorsze niż bycie nieakceptowanym, bo tam niedosyć, że nie masz z kim rozmawiać to jeszcze czujesz się zagubiona bo nie wiesz gdzie jest jaka sala i jeszcze musisz sępić o zeszyty od praktycznie obcych tobie osób, bo nauczyciele nie odpuszczą różnycy programowej. Ty przynajmniej masz jeszcze prawie 2 lata, żeby się obronić i masz to poczucie bezpieczeństwa, że nawet jak cię nie lubią, to nie jesteś od nich zależna, bo sama trafisz np. do szatni na wf. Dlaczego cię nie akceptują? Może tamta koleżanka rozpuściła o tobie jakieś plotki? A może czymś nie koniecznie korzystnym się wyróżniasz? A może twoja klasa to jakieś lalki o IQ mniejszym niż nr. buta? Zależy ci na ich opini i przykro ci że nie chcą z tobą rozmawiać, czy wisi co to, bo nie reprezentują żadnego autorytetu dla ciebie? Odpowiedz sobie na to pytanie, bo nie warto równać w dół. Co z tego że cię polubią, jak dla ich sympati będziesz musiała np. stroić się w różowe fatałaszki? Co myślisz o swojej klasie, to ogólnie fajni ludzie, albstrachując od tego że nie do końca cię akceptują, jak obserwujesz ich relacje to widzisz że mogą na sobie polegać, czy nie imponują ci w żaden sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkmhm
ja ciągle udaję,że mam to gdzieś,ale tak naprawdę to bardzo boli. I wgl niszczy moją psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ciągle udaję,że mam to gdzieś,ale tak naprawdę to bardzo boli. I wgl niszczy moją psychikę. jest jakiś powód dlaczego jesteś nieakceptowana przez forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita taka jedna
to sie postaw. jakiej porady tu oczekujesz? nie chcesz sie postawic, to siedz dalej jak trusia i tyle. trzeba krotko to zalatwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnonabialym
no na pewno niszczy psychike just...me zadala ci dobre pytania. Czy oni sa naprawde fajni, zeby zabiegac o ich akceptacje? Prawdopodobnie nie.. Ale to zrozumiale, ze kazdy potrzebuje akceptacji, to normalna potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkmhm
just.me ogólnie wydaje mi się,że niektóre osoby są całkiem spoko tylko,że ja już mam opinię w klasie jakiegoś dziwaka. Czasami chcę do kogoś zagadać,ale nawet nie wiem o czym. Ja bym 100 razy bardziej wolała zmieniac ciągle szkołę niż codziennie beczeć przez tą klasę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnonabialym
"just.me ogólnie wydaje mi się,że niektóre osoby są całkiem spoko tylko,że ja już mam opinię w klasie jakiegoś dziwaka." taka nagonka po prostu. kurcze szkoda mi ciebie troche, bo wiem ze czesto "przesladowani" sa ci tak naprawde wartosciowi, inteligentni - tylko ze spokojniejsi. Ale spoko wodza - bedziesz sie piela dalej - liceum, studia i znajdziesz sie "wsrod swoich"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowita taka jedna
to zmien szkole, klase. skoro nawet nie wiesz o czym masz zagadac, to moze faktycznie z toba cos jest nie tak? nie psize tu,zeby ci dokuczac.nie zrozum mnie zle, to tylko gg. tylko moze powinnas zobaczyc,to co oni widza, moze cos robisz zle, moze maja powod do takiego zachowania? moze skads to sie wzielo? wierze,ze jestes zwykla nastolatka, ale moze robisz cos, co jest dziwne, smieszne? no nie wiem sama. dlaczego ta klaudia cie zostawila? myslalas o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POWIEM CI
COS AUTORKO tez tak mialam, ale to byla 2 klasa LO, na pcozatku lubili mnie bardzo i w ogole, potem wynikł pewie konfikt i zostałam sama.. przychodziłam do szkoły a tu sie kupka wokół mnie zbierała i mnie wyzywali, szmacili.. ja byłam osoba wg nich zawsze taka zywa, pelna energii, pyskata, paliłam, wagarowałam wiec nie byłam szarą myszką, ale taką się stałam dzieki nim niestety.. oni mowili, a ja zamiast tak jak zawsze odpyskowac, postawic sie, to zabrakło mi języka w gębie, uciekłam ze szkoły, miałam ( mam do tej pory) takie sny, ze mnie gnoją itd, nie chodziłam do szkoły, nikt mnie nie rozumial, bałam sie, chowałam sie, wszystko miało dla mnie tak duze znaczenie, kazde przezwisko itd.. myslalam o samóbjstwie.. w koncu zmieniłam szkołe co na nic się zdało, bo miałam fobię.....i mam ją, z moja psychiką jest coraz gorzej... nie pcoieszyłam cie, ale ja miałam gorzej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkmhm
nie wiem dlaczego jestem tak nieakceptowana przez klasę. Na początku 1 gim wszystko było ok. Dopiero gdy zostałam sama,to się okazało,że wszyscy są przeciw mnie. Zaczęli mnie obgadywac i wgl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem dlaczego jestem tak nieakceptowana przez klasę. Na początku 1 gim wszystko było ok. Dopiero gdy zostałam sama,to się okazało,że wszyscy są przeciw mnie. Zaczęli mnie obgadywac i wgl. a ja chyba wiem uważają cię za odludka, nie spiknęłaś się z nimi w odpowiednim momencie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just...me
Jeśli faktycznie zmiana szkoły będzie dla ciebie lepsza to to zrób, lepiej teraz niż przed egzaminem. A oni znaleźli w tobie jakąś 1 "wadę", z której się śmieją? Często mają tak osoby otyłe, albo z wadą wymowy. Czy poprostu z dnia na dzień zaczęli się od ciebie odwracać? Mają tak naprawdę powód, czy cała klasa dokucza ci, bo 3 "fajne" osoby zaczęły? Co oni konkretnie robią, poza nieodzywaniem się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkmhm
wszyscy są już zgrani. W ogóle traktują mnie jak powietrze. Więc co, mam podejść i zapytac co tam? Pewnie za chwilę rzuciła by się na mnie grupa jakiś dziewczyn. Z Klaudią się dośc mocno pokłóciłam, to była grupsza sprawa. Później ona wkręciła się do grupki, a ja nie. Może rzeczywiście jest ze mną coś nie tak. Tylko, że z ludźmi z innych klas normalnie się dogaduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak miałam w połowie 1 klasy gim. jak zmieniłam styl ubierania. Wszyscy się odsunęli ode mnie, zaczęli się wyśmiewać, wyzywać. Wtedy po prostu to olałam, a towarzystwo znalazłam sobie poza szkołą. Na przerwach siedziałam w klasie i czytałam książkę, albo słuchałam muzyki. A oni po kilku tygodniach mojego zlewania po prostu przestali rzucać głupimi tekstami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsakddsakl
Wiem co czujesz bo ja miałam podobnie w liceum... a to już nie są takie dzieciaki. Generalnie niby miałam z kim pogadać ale i tak wszyscy mnie jakby izolowali. Nie zapraszali na imprezy, wycieczki...po prostu dla nich nie istniałam... strasznie mi było źle przez to. Ale poszłam na studia i już wszystko było ok. Jestem teraz lubiana, mam dużo przyjaciół... i tylko wkurza mnie jak dużo osób w moim otoczeniu czasami wspomina jak to fajnie było w liceum... no i jeszcze doskonale wiem, że ludzie z liceum organizują spotkania... no i i tak mnie nie zapraszają mimo, że bez problemu mogą znaleźć ze mną kontakt... a to już ponad 5 lat minęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeniiiifer
znajdz jakas zyczliwa osobe, na pewno w calej klasie sie taka znajdzie i zagadaj z nia jak bedzie sama pod byle pretekstem, zeby zeszyt pozyczyla czy cos. moze sie wkrecisz do ludzi, prubuj. wspolczuje ci, musisz sie czuc strasznie. tez bylam kiedys samotna, wiec wiem jak sie czujesz. jesli nic nie pomoze to postaraj sie zmienic klase lub szkole. trzymaj sie i nie zalamuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeniiiifer
na pocieszenie dodam, ze czas na prawde szybko leci, nim sie obejrzysz bedziesz na studiach. teraz jest to dla ciebie prawdziwy koszmar, bo jestes w takim wieku ze hormony szaleja. ja kiedys chcialam sie zabic, majac 17 lat i teraz jak o tym pomysle to mnie ciary przechodza, ze przez takie "problemy" moglam tyle syfu narobic mojej rodzinie. a bylam krok od samobojstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×