Mam romans z ojcem przyjaciółki

Od miesiąca mam romans z ojcem przyjaciółki. Jest mi dobrze, ale chyba powinnam jej o tym powiedzieć. Tylko, że nie wiem jak ona to zaakceptuje, czy wogóle pogodzi się z tyn. Co byście zrobili

a po co sobie tak komplikujesz zycie? Duzo starszy facet, ojciec przyjaciolki. Prawda to chociaz, czy chcesz sprowokowac do wypowiedzi ludzi?

Nie prawda kłamstwo

Prawda. To nie jest tak, że rozbijam rodzinę. On jest rozwodnikiem i mieszka sam. Jakoś się poznaliśmy i spodobaliśmy się sobie.

jesteś szmatą a nie przyjaciółką

Może we trójkę coś zdziałacie razem?

Nie wiem, czy jej o tym powiedzieć. W sumie jest mi z nim przyjemnie, ale nie chcę wybierać albo jej, albo jego.

skoro jest rozwodnikiem , to ma prawo spotykac sie z kim chce.A ze to przyjaciolka corki, troche kiepska sprawa.Ale moze bedzie przyjacilka bardzo wyrozumiala i bedzie ok. Tylko czy nie za stary dla Ciebie?

a jaka jest roznica wieku miedzy wami ?

On ma 41 lat, ja mam prawie 18 lat.

w wieku 17 lat wchodzic do lozka 41 latkowi , to chyba co najmniej nierozsadne.

to dosc duza roznica miedzy wami. Przyjaciolka sie nie przejmuj, narazie nie mow jej nic. Mysle ,ze ponad 20 lat roznicy nie jest dobre, poza tym watpie aby z tego powstal zwiazek na stale. Moze masz cos w rodzaju kompleksu ojca i dlatego pociaga cie starszy facet. Zobacz jak wam sie pouklada, bo dopoki to jest takie tabu, trzymane w tajemnicy, to ma to swoj urok, poza tym wazne co on o tym mysli. Wydaje mi sie , ze masz [rawo do tego romansu, ale nie wiazalabym z tym zadnej przyszlosci. MAsz przed soba cale zycie i nie wiesz co cie jeszcze spotka, moze chcesz miec dzieci, moze chcesz jeszcze wielu innych rzeczy, a to sie zmienia z wiekiem. Badz ostrozna i narazie trzymaj to w tajemnicy, ja bym tak zrobila. I pomysl racjonalnie czy w ogole masz jakas przyszlosc z tym mezczyzna. Nie chce byc niemila, ale nie marnuj sobie zycia, to zbyt duza roznica wieku, z drugiej strony , dzisiaj ciezko poznac kogos odpowiedniego, i lepiej przezyc kilka lat w milosci i szczesciu niz cale zycie cierpiec i czekac na jakiegos ksiecia z bajki.

ale po co ma sobie dziewczyna tak komplikowac? Chyba zbyt malo perspektywicznie to wyglada.Jak przedstawic chlopaka 41 lat, rozwiedzionego rodzicom? Przeciez mama moze dostac zawalu lub udaru na miejscu. Jak pokazac sie z "tatusiem " na ulicy, isc na dyskoteke czy do kina ze znajomymi. No chyba, ze chce dziewczyna stac sie mloda -stara. Tylko po co?

Tak to jest najtrudniejsze, co inni powiedza, w sumie najpierw ona sama musi si edo tego przekonac i zastanowic, bo mieisac czy rok to zamalo aby zrozumiec na czym polega roznica wieku, mysle ze z biegiem czasu to samo sie wypali. A bycie z "tatusiem " ma duze minusy, szczegolnie w Pl , jest to nie do zaakceptowania i mozna byc szykanowanym i wysmiewanym. Szkoda marnowac zycia, lepiej dac sobie szanse na spotkanie kogos odpowiedniego, a ten romans to tylko cos na chwile, poza tym autorka jest bardzo mloda.

dla mnie jest to skazane na porazke.Przed nia studia jakies.Bedzie wychodzila z kolegami, kolezankami do kawiarni, na basency rozne eskapady jak to mlodziez.Gdzie tam miejsce dla chlopaka po 40-stce z bolacym kregoslupem i zaczynaja sie prostata .Takie uroki po 40-stce sa na porzadku dziennym. Porazka jak dla mnie taki zwiazek dla takiej mlodziutkiej dziewczyny.

Moze to fascynacja seksem....minie jej po jakims czasie, i wlasnie jak tu go wprowadzic w jej swiat, swietnie to ujelas.....

dzieki :-) Chcialabym przekonac autorke, ze zwiazek ten skazany jest na porazke, wczesniej , czy pozniej.Po co sobie pozostawic niesmak , kiedy mozna postawic na cos bardziej rokujacego i z perspektywa w tle. Zycze owocnych przemyslen i nie spieszylabym sie absolutnie z informowaniem kogokolwiek o tym romansie. Pozdrawiam i zycze dobrej nocy.