Dlaczego kobiety leca na dresiarzy i cwaniaczkow ?

Ale daj kobietom wybierać ;) Coś ty taki troskliwy? Jeśli popełniają błędy to na własny rachunek i potem za to płacą łzami i cierpieniem. Te głupsze uznają, że wszyscy faceci to dranie. A to, że ktoś studiuje prawo nie znaczy, że jest mądry. Mógł zwyczajnie zakuwać do matury. I tyle. Sam nie wiem co gorsze - czy facet dres czy dozgonny prawiczek z kafe. Jeden tępy, drugi głupi. Ten pierwszy przynajmniej męski.

Ardath - ciekawa interpretacja :) Brovar różne są kobiety i różni faceci, z czego każda i każdy mają różne gusta ;) grunt żeby się podobali sobie nawzajem pod każdym względem, a reszta to już tylko kwestie estetyczne i stereotypy, czyli mniej ważna kwestia :)

Znaffca, oczywiście. Jeśli mamy na myśli dresa, który oprócz swoich wad sprawdza się jako facet - może nie darzy wielkim szacunkiem, ale daje pewne bezpieczeństwo, pracuje, myśli poważnie o przyszłości - wówczas możemy mówić o guście. Z kolei wybieranie sobie życiowych wykolejeńców to głupota (a tu zaliczają się właśnie bandyci i nieudacznicy z kafe).

w przypadku jakiś problemów przy facecie w dresie czuje się bezpiecznie a jakiś frajer pod krawatem szybciej by uciekał ode mnie.

blondyneczka, przykro mi ale w większości przypadków napastnik ma większe szansę nawet jeśli twój facet będzie pakował na siłowni i trenował sztuki walki. Wystarczy nóż żeby wyrównać szanse.

hmmm. a nie uważasz, że dzięki niektórym sztukom walki można poradzić sobie z napastnikiem, który ma nóż?:)

blondyneczka, a co? Znasz się na tym? :) Niech zgadnę, poczucie bezpieczeństwa? Ok, to jest ważne ale naucz się że poczucie bezpieczeństwa to nie to samo co bezpieczeństwo. Są oddzielne techniki walki z nożem, które mają i tak niską skuteczność chyba, że jest się maszyną do zabijania. Zapytaj jakiegoś karatekę, czy da radę pokonać trzeźwego nożownika. Albo gościa po krav madze, która każe uciekać lub negocjować w pierwszej kolejności.

To też kwestia charakteru. Jak napastnik się przekona że tamten łatwo skóry nie sprzeda to zazwyczaj popyskuje i sobie odpuści, a jak taki dupek zacznie uciekać zostawiając swoją kobietę to tylko ich sprowokuje do pogoni i solidnego wpierdolu

Chyba jaja sobie robisz "sobie czytam" ;) Każdy psycholog ci powie, że jak ktoś ma w dłoni nóż to czuje się pewny siebie. I słusznie, bo pokonanie nożownika jest trudne. Jeden jego skuteczny cios i koniec. A prowokowanie kogoś, kto ma przewagę? Myślisz, że to zadziała? Lepszy facet, który przekupi napastnika niż wda się z nim w pyskówkę.

Poza tym nie ma co popadać w skrajność i leczyć tym swoich kompleksów. Dres dresowi nie równy. Tak na prawdę to większość jest nieszkodliwa, tylko 10-15% to typowi twardogłowi, reszta to osiedlowe małolaty którzy średnio się uczą, często grają w piłkę itd a z czasem z tego wyrastają

poza tym dlaczego dresiarz od razu kojarzy się z szelestem i butach na sprężynach. Ja uwielbiam sportowy styl ale niekoniecznie taki o którym wspomniałam. Sama uprawiam różne sporty i jeżeli mój facet będzie nędznym obibokiem to wiadomo,że się pożegnamy:)

Brovar jaja to ty sobie robisz. Przecież nie mówię żeby startować od razu do dresa z kosą...Weź się zastanów ile jest takich sytuacji że ktoś wyciąga nóż? Raczej mało albo bardzo mało, to tylko w mediach jest chwytliwe. Zazwyczaj jak już dresy szukają ofiary to szukają kogoś dużo słabszego, przede wszystkim ofiar losu i takich odważniaków co to zostawiają babe i uciekają.

A ile takich sytuacji znasz i gdzie mieszkasz? ;) Ja od poniedziałku wracam do Łodzi.

Idź sobie na jakiś koncert hip hopowy i sam się przekonasz że wcale nie leje się tam krew strumieniami i nie ma masowych pobić, no chyba że wyglądasz jak kompletny idiota malujesz się masz trwałą do pasa i nosisz bluzkę tokio hotel. Jesteś z łodzi? to idź na mecz, zobacz ile tam się dresów zjeżdża z całego miasta, i gwarantuje że jak będziesz sie rozsądnie zachowywał to i mecz obejrzysz i wbrew temu co pokazuja w mediach wpierdol też nie dostaniesz

sobie czytam, czy ja coś o hip hopie napisałem? Nie! W Łodzi mogą cię dźgnąć w tramwaju a nie na koncercie. Jejku, ja nie biję do ludzi słuchającej określonej muzyki czy noszących dresy a do agresywnych drani.

To nie facet tylko jakaś cipka... Co przeszkadza informatyką i innym kujoną wyglądać normalnie? normalnie się ubierać i normalnie zachowywać? Przecież to że ktoś jest intelekualistą to nie musi od razu oznaczać że ma być kompletną parówą, nie mieć kolegów i trząść się jak ratlerek wśród ludzi?

Ale zdarzają się wśród bardzo inteligentnych chłopaków również tacy, którzy ubierają się na sportowo. Byłam kiedyś z takim jednym i bynajmniej nie był agresywny, ani nic z tych rzeczy. To ja dominowałam w związku.

Ja studiuję prawo (podobno to jakiś elitarny kierunek, ale ja się brzydzę wywyższaniem), uwielbiam gry komputerowe a ćwiczę na siłowni i ścinam się na 3 mm. Dres trzymam w szafie na specjalne okazje.

Brovar debilu zacznij czytac ze zrozumieniem dobrze? Ja napisałem że na takich koncertach pojawia się dużo dresów a wcale nie dochodzi do pacyfikacji miasta...nie chodziło mi że hiphopowcy to odrazu dresy, ale o to że dresy słuchają hiphopu i chodzą na takie koncerty Wszędzie możesz zaliczyć kose, wyobraź sobie nie tylko w łodzi...ale nie jest to jakieś masowe zjawisko żeby po wejściu do tramwaju zamiast biletu kasowano współpasażera. 10-15% dresów to kryminaliści albo potencjalni kryminaliści, a reszta to małolaci i mlodzież z dużych osiedli która jest raczej nieszkodliwa

Tak..."informatyką" i "kujoną" na bank coś przeszkadza...oklapłam w tym momencie. Swoją drogą ostatnio ze znajomą się śmiałyśmy, że każdy znajomy informatyk ma długie włosy i okulary :D

sobie czytam, weź poprawkę na fakt że my tu nie mówimy o tym, czy wszystkie dresy to kryminał, tylko o tym czy dres spokojny miałby szansę z tym kryminałem. Z tego co pisała blondyneczka dres "dobrego typu" ma szansę pokonać nożownika. Ale utnijmy tą dyskusję. Moorland, i do tego nieśmiały i się jąka. Najlepiej jak ma meszek pod nosem ale nie zarasta ;)

Brovar Ale daj kobietom wybierać Coś ty taki troskliwy? Jeśli popełniają błędy to na własny rachunek i potem za to płacą łzami i cierpieniem. Te głupsze uznają, że wszyscy faceci to dranie." to nie jest na własny rachunek, bo w ten sposób wspierają chamstwo i przemoc taki dres bez dziewczyny jest zerem a jeżeli ją ma to czuje się ważny i ego rośnie więc nie pierdol Brovarze, że to tylko na własny rachunek

Brovar - wiesz co...żart wziął się stąd, że musiałyśmy dopytać o jedno zgrupowanie na uniwerku i podeszłyśmy do pierwszej osoby jaka się natrafiła, a koleżanka rzuciła "jestem pewna, że to informatyk" i trafiła :D

Pawel, wspierają chamstwo i przemoc które obraca się przeciw nim. A tobie polecam zastanowić się, czy sam nie jesteś chamem bo wulgaryzmy biorą się właśnie z chamstwa. I co? Mają wybierać niedowartościowanych prawiczków z kafe, żeby wspierać stęchliznę i marność?

Moorland, znam osobę która odpowiada temu opisowi w 100 procentach więc może coś w tym jest... ;)

Jest różnica między dresem a dresem. Także między dziewczyną dresa a dziewczyną dresa. Jak pisałem wyżej tylko 10-15% dresów to typowi kryminaliści a reszta to młodzież z dużych osiedli, często jacyś piłkarze itd. Kurwa pochodzę z osiedla gdzie mieszka ok 4000 ludzi a większość młodzieży to takie jeanso-dresy i większość z nich znam osobiście, z widzenia ze słyszenia a niektórych wręcz od dziecka i małolata. Większość z nich jest kompletnie nieszkodliwa, połowa chodzi do liceów i techników, część ma dziewczyny. I fakt że może dla niektórych nieswojo jest wyjść wieczorem do sklepu ale nigdy nie doszło do jakiś incydentów poważniejszych...reszta te 10-15 % to złodzieje i ćpuny i oni raczej dziewczyn nie mają i raczej rzadko kiedy korzystają ze świerzego powietrza innego niż dostępne na spacerniaku w zk

niech wybierają dobrych ludzi

Brovar Ja studiuję prawo (podobno to jakiś elitarny kierunek, ale ja się brzydzę wywyższaniem), uwielbiam gry komputerowe a ćwiczę na siłowni i ścinam się na 3 mm. Dres trzymam w szafie na specjalne okazje." i to jest właśnie twój przykład konformizmu, dostosowałeś się żeby nie wyróżniać się z tłumu, w zimie pewnie popierdalasz w czapce bo włosy na 3 mm nie zapewniają żadnej ochrony termicznej, i mięśnie wypracowane na siłowni bo może jakaś doopa spojrzy na ciebie łaskawym okiem uważasz że jesteś mniej żałosny niż prawicy na kafeterii?

Ja osobiscie lece na dresiarzy i wiem jak to jest z nimi byc zalerzy tez na jakiego dresa sie trafi wszedzie są dresiarze i ja z takimi nie chodze tylko bo to najfajniejsze osoby z najwiekszym respektem na dzielni tylko bo rzeczywiscie cos do takiego kogos czuje to tez wazne,mam 14 lat wiec trudno znalesc dresa w swoim wieku nie jestem tępą szmata bo chodze do jedenego z najlepszych gim. w gdansku dresi sa fajni i maja swoj wlasny styl jasne jest duzo dresiarzy praktycznie rzecz biarąc podobnych w zachowaniu do sbale to chodzi o charakter z takimi JEST Oczym gadac tylko trzeba umiec chodze ze starszymi od sb bo na pewno nie z mlodszymi maja po 15.16.17 lat i z o tyle lat starszymi sie chodzi no bo przeciesz nie bd chodzila z fajnym chlopakiem jak bd mial 19 lat a ja 14 bo to juz przesada ale 17 jeszcze moze byc znam dresow ktorzy maja po 20,23 lata i z takimi sie bujam i to nie znaczy ze jestem kurwa ale do rzeczy w skrocie dziewczyny leca na dresiarzy przez wyglad i charakter;)

A ja powiem tak zależy na jakiego czlowieka sie trafi bo to że chlopak nosi ders to nie musi odrazu oznaczać że jest ćpunem i złodziejem a takim moze być byle inny facet który nie nosi dersu lecz np.jeansy, tak samo to że facet nosi dres nie znaczy ze jest nie wiadomo jakim chojrakiem i cwaniakiem bo niektorzy tacy dresiarze madrzy w gebie nic innego nie umieja zrobic jak pogadac i postraszyc ale jak jest sam to nie zrobi nic no chyba ze jest pokazna grupka znajomych obok to wtedy mozna dzialac w 6 na 1 ale nie w tym rzecz. Kazdy czlowiek jest inny i to nie ubiór o nim swiadczy lecz zachowanie. Moj facet ubiera dres kiedy ćwiczy pozatym na codzien jest normalnym spokojnym czlowiekiem i nie napier**la innych za wyglad czy za to ze ktos sie zle spojrzy na niego, korzysta z sily kiedy jest taka potrzeba kiedy cos mi sie dzieje lub jest wyrazna potrzeba bójki i wcale nie ucieka.