Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jestem_ulegly

W poszukiwaniu dominującej Kobiety.

Polecane posty

Witam Was, zdaję sobie sprawę, że być może to forum nie jest najlepszym miejscem na tego typu poszukiwania, ale z braku innych opcji, myślę, że warto spróbować i tu. Otóż, jestem młodym, inteligentnym mężczyzną, który szuka dla siebie dominującej Kobiety, której mógłby służyć. Nie będę się teraz rozpisywał nt. jakiś szczególnych wymagań - zapraszam do rozmowy wszystkie dominujące Kobiety, chętnie poznam Wasze zdanie i odpowiem na Wasze pytania. === WAŻNE === Jako, że to forum, mimo niby zabezpieczeń, nie jest wolne od podszywaczy, pseudo-żartownisiów, itp. to uprzedzam, że moje ogłoszenie jest całkowicie na serio. Dodam też, że jestem człowiekiem kulturalnym, więc jeśli ktoś poniżej będzie bluzgał, itp. podszywając się pode mnie - wiedzcie, że to nie ja. Z uwagi na to, zachęcam do kontaktu nie tylko przez Kafe ale także na adres e-mail (ułatwi to rozmowę i uwolni od głupich żartów): ===> jestem_ulegly@o2.pl Zapraszam do konstruktywnej rozmowy i wymiany zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może idź na forum dla
dewiantów. Albo na odloty i poszukaj sobie dziwki co cie zerżnie w dupę wałkiem. Chyba, że ci szkoda pieniędzy. Ale żadna dominująca kobieta nie weźmie sobie frajera co nie ma kasa żeby jej oddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem___ulegla
Szukam inteligentnego dominującego i przystojnego mężczyzny. Sama jestem osobą uległą choć w łóżko bywa z tym różnie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, że nie bardzo rozumiesz istotę dominacji/uległości. Po drugie, nie szukam prostytutki, bo gdyby tak było, to nie pisał bym posta na forum tylko wykonał pare telefonów i sprawa załatwiona. A za frajera się nie uważam - niezależnie od szczekania innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem___ulegla: Szkoda, że jesteśmy trochę po dwóch biegunach. Niemniej jednak, miło poznać osobę "z klimatu" :) Osobiście jednak, zdecydowanie bardziej wolę ulegać i być zdominowanym, niż odwrotnie, choć właściwie, nie wykluczam także zamiany ról. Aczkolwiek, jak powiedziałem, zależy mi przede wszystkim na uległości wobec kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odświeżam trochę wątek. Zapraszam wszystkie dominujące Kobiety. Bardzo chętnie porozmawiam z każdą z Was, dajcie mi tylko szanse :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy naprawdę nie ma tu żadnych dominujących Kobiet ? Mam nadzieję, że jednak są. W każdym razie, jeszcze raz serdecznie zapraszam do konstruktywnej rozmowy, bardzo chętnie odpowiem na wszelkie (sensowne) pytania dotyczące mojej uległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfdfdffgfgfg
Znałam kiedyś takiego dewianta. Też uważał się za osobę inteligentną, a był to zwykły cham i prostak bez żadnej szkoły, do tego obrzydliwy egoista. Innych wyzywał od "bydła" a prawda była taka, że sam był obleśnym chamem i sk**wielem. Niezdolny do żadnego normalnego związku, zdegenerowany zboczeniec, obrzydliwy dewiant masochista. Uważajcie kobiety zanim napiszecie do tego sk**wiela, bo oni -ci ulegli- tylko udają takich sympatycznych, fajnych itp na początku znajomości, a jacy są naprawdę to okaże się na końcu znajomości. Wtedy pokażą swoją prawdziwą obrzydliwą twarz dewianta i degenerata, który myśli tylko o sobie. Potraktują was jak śmiecia gdy się mu znudzicie i tyle. Ostrzegam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały czas nie tracę nadziei, że jednak uda mi się znaleźć wśród Was choć jedną dominującą Kobietę. Serdecznie zapraszam do rozmowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałbym odświeżyć nieco temat bo widzę, że ginie w natłoku innych :) Jak już wcześniej pisałem, szukam dominującej Kobiety, której mógłbym służyć. To tak dla przypomnienia :) Serdecznie zapraszam do rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uległa_nieuległa
a czemu to chcesz służyć?Podnieca cię to?Możesz podać jakiś powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uległa_nieuległa: >> a czemu to chcesz służyć?Podnieca cię to?Możesz podać jakiś powód? Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Podnieca mnie to na pewno, ale to nie tylko kwestia podniecenia. To po prostu siedzi we mnie gdzieś głęboko i czuję się spełniony, robiąc to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uległa_nieuległa
jak wyznaczasz granicę między dominacją a uległością. Gdzie jest ta granica według Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uległa_nieuległa
-"Trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Podnieca mnie to na pewno, ale to nie tylko kwestia podniecenia" -jeśli nie podniecenia to czego jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uległa_nieuległa: >> Gdzie jest ta granica według Ciebie? Wg mnie, granica jest bardzo subtelna. Bo np. w normalnych, "waniliowych" związkach również mamy do czynienia z sytuacją, gdy jedna strona robi coś dla drugiej, by sprawić jej przyjemność. Jednak fakt, że dzieje się to świadomie, czyli, że oboje wiedzą, że jedna strona czegoś chce (żąda) a druga to wykonuje (służy) sprawia, że możemy tu mówić o uległości/dominacji. Przynajmniej, ja to tak rozumiem. I oczywiście, niekoniecznie musi być to związane z jakimiś szczególnie wysublimowanymi technikami BDSM, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uległa_nieuległa: >> jeśli nie podniecenia to czego jeszcze? Także spełnienia. Takiego psychicznego luzu, że robię coś, co sprawia, że ten ktoś jest szczęśliwy i zadowolony. Taka czysta przyjemność ze służenia komuś, w moim przypadku - Kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinienneś napisać raczej
tak MŁODY Z KOMPLEKSEM EDYPA SZUKA DRUGIEJ MAMUSI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sęk w tym, że właśnie raczej nie :) Kompleksów raczej nie mam, no chyba, że takie małe, ale to jak każdy :) A to o czym piszesz, to syndrom, nie kompleks. Ale tego też nie mam :) Po prostu szukam dominującej Kobiety, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uległa_nieuległa
a jak długo trwają lub trwa Twój związek z kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uległa_nieuległa
tak sobie zapytam, nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam, zgodnie z istotą BDSM, praktykujący pomimo bólu i upokorzenia czerpią przyjemność z tych działań. A w którym momencie ocenisz, że zachowanie Twoje, Twojej partnerki nie niszczy Twej godności i nie wykracza poza twoje granice bólu. Czerpiesz przyjemność z bycisa upokarzanym i bitym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uległa_nieuległa: >> a jak długo trwają lub trwa Twój związek z kobietą? Najdłuższy ok. 2 lat. Proszę jednak mieć na uwadze, że sam jestem osobą bardzo młodą jeszcze :) Obecnie nie posiadam partnerki. >> Czerpiesz przyjemność z bycisa upokarzanym i bitym? Jak pewnie większość osób związanych z BDSM - tak, do pewnego stopnia tak. Lubię to uczucie upokorzenia i bólu, np. w postaci spankingu, itp. (trudno tu wymieniać). Oczywiście, mam pewne granice, ale wszystko jest kwestią ustalenia (pomijając pare kwestii, na które nigdy bym się nie zgodził).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miewiórka
Autorze mam pytanie. Nie czytałam tego co piszesz, jedynie tytuł topiku. Czy w prawdziwym życiu jesteś Kimś? Wiele osiągnąłeś, jesteś szanowany, podziwiany, masz wysoką pozycję materialną? Pytam, bo poznałam kiedyś faceta który chciał być poniżany. Być totalną ofiara losu - niczego właściwie nie osiągnął, nie był nikim szczególnym. Generalnie był żałosną ciamajdą. Powiedziałam mu "Poniżanie i dominacja ciebie miałyby sens, gdybyś był kimś, gdyby w 'realu' ludzie cię szanowali i liczyli się z tobą. To byłoby wyzwanie. Ale poniżać kogoś kto i tak jest maksymalnie poniżony przez życie? To nie ma sensu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uległa_nieuległa
przyzmnam, że na pytanie przedmówczyni chciałabym też zobaczyć odpowiedź autorze, bo wydaje mi się, że się zgrywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miewiórka: >> Czy w prawdziwym życiu jesteś Kimś? Wiele osiągnąłeś, >> jesteś szanowany, podziwiany, masz wysoką pozycję materialną? Myślę, że rozumiem, o czym Pani mówi. Co do mnie, z racji wieku, jestem studentem, a w wolnych chwilach pracuję. Czy jestem "kimś" to trudno mi powiedzieć, nie chciałbym się zgrywać, ale mam raczej silną pozycję wśród znajomych, itp. Ogólnie, na zewnątrz, jestem osobą dominującą, w typie lidera. Lubię przewodzić i tym się niejako także zajmuję, ale dla mojej Kobiety jestem uległy. Jednak, tylko dla Niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex-domina
Siedziałam kiedyś w tym "temacie" przez parę lat. Tylko że za pieniądze. Nie uprawiałam seksu, tylko poniżałam, pozwalałam im lizać swoje buty albo gołe stopy, a nawet czasami gwałciłam przypinanym kutasem. Znałam mniej więcej życiorysy tych facetów, bo chętnie o sobie opowiadali. Większość z nich miała żonę lub dziewczynę. Nawet gdy one wiedziały o ich odchyłach, to uważały to za obrzydliwe, nie podzielały ich zainteresowań. Miałam wielu klientów. Możesz mi zaufać, gdy Ci powiem, że na to, by znaleźć taką kobietę tak po prostu, nie płacąc jej, stworzyć z nią związek, może małżeństwo masz właściwie zerowe szanse. Jeśli będziesz chciał ziścić swoje marzenia prawdopodobnie będziesz musiał płacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ex-domina: Dziękuję Pani za szczerość. Niemniej jednak, to trochę dwie różne sprawy. Mnie interesuje bardziej kwestia psychiczna niż fizyczna, jeśli chodzi o uległość. Bo przecież, nawet "waniliowym" partnerkom liże stopy i wcale nie uważam tego za jakąś szczególną uległość. Po prostu, lubię to robić, i co najśmieszniejsze, one także :) Nawet bez tej całej otoczki uległości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uległa_nieuległa
a ja zapytam inaczej: a czego byś nie zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uległa_nieuległa: >> a ja zapytam inaczej: a czego byś nie zrobił? Jest trochę takich rzeczy, ale przede wszystkim, nigdy bym się nie zgodził na "podzielenie się" moją Kobietą z innym mężczyzną. Tj. nie zgodziłbym się na tzw. "zdradę kontrolowaną". Ani na żadną inną :) Nie zgodziłbym się także na stosunki z mężczyznami, itp. Po prostu, to nie mój obszar zainteresowań i wykracza to poza ramy uległości, zdecydowanie (wg mnie). No chyba, że ktoś jest biseksualny, to co innego, ale ja nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t23t2
wiesz, jedno Ci moge powiedzieć bycie dominującą nie leży w naturze kobiety, samicy nawet jeśli taka poznasz (wątpię bardzo), to może będzie ją to bawiło przez chwilę, ale i tak - gdy tylko pozna faceta silniejszego od niej, który będzie potrafił uzyskać nad nią przewagę - zostawi Cię bez wahania ponieważ leży to w jej naturze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×