smieszą mnie takie mamy...

mam kilka znajomych co tylko opowiadają ze ich córki mają mnóstwo ubrań ..normalnie szafy sie nie domykają itp jak wchodze z nimi do sklepu to tylko słysze 'ja nic nie kupuje bo moja mała ma multum ciuchów' okej moze i mają ja sie nie kłóce ale czy ubran? jakieś bezgustowne szmatki podostawane w spadku albo zmechocone/wyprane do bólu.... moja ma pwszem mnósto ubran ale są to ubranie nówki i piekne jaaaaaasne pisze zeby saie pochwalic :D nie tylko dziwi mnie takie tłumaczenie takich osób a co mnie to obchodzi ile ich dzieci mają ubran ale jak juz gadają to chyba spojsze i widze ze to są hm... no ja bym mojej tego nie nałozyła

*spojrzę

to oddaj te piękne nówki innym dzieciom

ale tak wlasciwie to o co ci chodzi? śmieszy cię że ktoś jest biedniejszy od ciebie? jezu ale pustak z ciebie

czytanie ze zrozumieniem sie kłania :)

Piszesz, jakbyś podstawówkę ledwo skończyła.

No właśnie. Ale o co w ogóle chodzi? Dla Ciebie są to bez gustowne szmatki. Dla nich już niekoniecznie. :o :o :o

buhahahaha:D smiesza mnie takie mamy jak ty:D:D:D

A w rodzinie wszyscy zdrowi? Fakt jesteś na tyle zbulwersowana by zakladać tak ciekawy wątek :) O ludu!

masz cos z glowa autorko?

dobrze ozumiem co czytam. jesteś głupia i tyle i chyba ci się nudzi jak siedzisz i piszesz takie rzeczy.

idz się zajmij czyms pozytecznym. moze poprasuj te swoje cudne ciuszki i powieś w muzeum niech wszyscy podziwiają

wieeeedziałam :D to pewnie o was ubieracie w szamty te wasze dzieci I UBIERAJCIE ale nie róbcie otoczki wokół tego ze inni to kupia zreszta widze ze linki z tych aukcji co to reklamujecie nie raz tutaj masakra

toś przyszalała

smieszą mnie takie mamy co głupie są jak but a udają że są mądre, robią taką otoczkę i myślą że inni to kupią :)

szczerze to nie bardzo rozumiem co cie tak smieszy...Kazdy nosi to co lubi i na co go stac Ja nigdy nie oceniam tego co nosza inni Moze dla kogos to co ty nakładasz jest dziwne?

i kolejny topik z cyklu BLA BLA BLA:D:D:D

nie rozumiesz co mnie tak smieszy ? śmieszy mnie gadanie i wychwalanie (tak wycvhwalanie) osób nawet zamoznych ze ich dzieci mają mnóstwo ciuchów 1 -mnie to nie obchodzi 2 dopiero zwracam uwage gdy mi to powtarzają własnie wróciłam z miasta ,i zaczepiła mnie taka jedna i pyta sie gdzie kupiłam taką sliczną bluzeczke dla małej ,a potem nawija swoje.... ze ona juz nie kupuje bo..... :O a przeciez ślepa nie jestem i widze ze te ubranka to znoszone i takie...bez gustu

ot cooo - ja się cieszę, że mam zdrowe i radosne dziecko, i nie interesuje mnie co kto mówi i co kto robi. Ja żyję swoim życiem, a nie życiem innych. Różni są ludzie i różne są ich zachowania, więc niech kupują jakie chcą te ubrania...:-)

fione to nie chodzi o to czy dziecko zdrowe czy nie tylko zeby markowe ubrania nosiło. Lepiej zainwestować w ralph lauren'a niz w buciki korekcyjne -bo są brzydsze :/

Nie wiem, czy do końca rozumiem autorkę. Może chodzi o to, że ma inny niż znajome mamy stosunek do ubrania jako takiego? Ja np. postrzegam ubranie jako coś, co ma swój cykl życia, na pewnym etapie po prostu trzeba je wyrzucić. Również po to, żeby mieć miejsce w szafie na coś nowego, świeżego. Niektórzy moi znajomi jednak (przede wszystkim płci męskiej) zdają się nie widzieć śladów zużycia ubrań i noszą je latami, w coraz gorszym stanie.

chodzi mi o to ze jak sie gówno ma to sie nie wygaduje bzdur ze tak nie jest lepiej milczec

jak nie szkoda Ci pieniędzy to kupuj drogie i już. niektórzy oszczędzają i kupują dzieciom tańsze ciuszki (co nie oznacza że brzydkie) albo np w lumpeksie ale NOWE, bo przecież dzieci i tak wyrosną.

A tak w ogóle to najważniejsze by Twoja córka była zdrowa i wyrosła na dobrego człowieka, a to czy ma teraz różowy swetereczek za trzy stówy niestety nie będzie miało na to wpływu :)

a gówno Cię obchodzi co kto ma pewnie się przechwalasz kretynko i Twoim znajomym jest przykro, to zmyślają. Żal mi ich, że w ogóle się z Tobą spotykają ja kupuje wszystkie ubranka używane dla syna, bo szkoda mi by było wydawać kasę na ubrania nowe, niepraktyczne a Jemu i tak jest obojętne w czym chodzi dziecku ma być ciepło i wygodnie w ubranku a nie ma wyglądać pięknie dla mamusi, bo Ty kurwa nie masz się czym pochwalić, to chwalisz się wystrojonym jak lalka dzieckiem. Dziękuje, spierdalaj i nie odpisuj mi :)

ale w tańszych ubrankach dziecko też może wyglądać przecudnie :) Jestem zdania żeby jednak dziecko ładnie ubierać bo to trochę też świadczy o guście mamy, ale żeby od razu krytykować innych że np nie kupują niemowlęciu markowych butów adidasa czy pumy (sic!) to trzeba nie mieć wszystkich w domu:O

Aggie - nie zgodzę sie do końca, ale każdy robi jak chce prawda? mnie nie zależy, żeby synek ładnie wyglądał.Oczywiście nie wygląda źle, ale specjalnie o to nie dbam. Ważne, żeby było mu wygodnie i np. ubieram spodenki dresowe do biegania zamiast dżinsów. Autorka to po prostu pusta baba

dziewczynka jest łatwiej ubrać ładnie, wystraszy jakiś uroczy i wygląda ślicznie ale strojenie np na siłę we wszystko różowe co dla mnie przesada

uroczy dodatek :)

Dla małego chłopca (zwłaszcza) i tak najważniejsza jest wygoda. A akurat w spodenkach dresowych może dziecko świetnie wyglądać. Oczywiście, ze każdy robi jak chce. Ja lubię, jak dziecko jest ubrane gustownie i na daną okazję odpowiednio, np u cioci na imienichach dziewczynka nie wygląda jak chłopaczysko:) Ale żeby się burzyć o coś takiego jak autorka to już trzeba się wyjątkowo nudzić w ten ładny sobotni dzień :)