problem mieszkaniowy poradzcie bardzo proszę

Mamy z mężem problem otóż narazie mieszkamy u moich rodziców ale jest ciężko, sytuacja napięta chcemy się wyprowadzić i tu jest problem bo mamy mieszkanie ale do sporego remontu tak na ok 20/30 tysięcy żeby tam zamieszkać (opłaty w nim to 40 zł za wodę, 120 za prąd, no i na zimę opał trzeba kupić) ale dojazd do miejsca pracy mnie i męża kosztuje ok 400 zł. Żeby tam zamieszkać musimy wziąć kredyt i ok 500/600 zł spłacać miesięcznie.(mieszkanie to ma 50m2 2 duże pokoje, kuchnia, łazienka). Druga opcja to stancja (kawalerka z aneksem kuchennym i łazienką) za 500 zł miesięcznie czynsz plus opłaty ok 150zł na miesiąc, wtedy odpada dojazd męża a mój by kosztował ok120 zł. Poradzcie co lepiej wybrać.

Przyszloscciowo to wlasne mieszkanie ale tamto do remontu jest daleko od waszego miejsc pracy

dwa pokoje bo kiedyś będziecie we trojkę ( chyba ) ale jak daleko to dwupokojowe ?

12 km mąż dojeżdża samochodem codziennie od poniedziałku do soboty, no a ja za bilet autobusowy 10 km płacę 160 zł w 2 strony. Jest to kawałek od pracy męża ale pracujemy w innych godzinach on od 4 rano do 12 a ja od 8 do 16.

a to mieszkanie jest 3 km od moich rodziców. ale odległość do pracy byłaby taka sama

mieszkania do remontu i kupić innego gdzieś bliżej miejsca pracy? ...wkład własny by był, macie prace więc jakaś cześć kredytu hipotecznego i mielibyście mieszkanie ładniejsze i bez dojazdów... a takie kredyty sa tańsze od zwykłych gotówkowych...

Ja bym odnawiała to swoje mieszkanie. to fakt że więcej wyjdzie na miesiąc do zapłaty, ale lepiej na swoje robić niż na wynajem wydawać.

jasne ze do remontu :) komus bedziesz pakowac kase do kieszeni :(

nie opłaca nam się go sprzedawać bo na dzień dzisiejszy w takim stanie w jakim jest to nie dostaniemy więcej jak 40 tysięcy, a w mieście gdzie pracuje mąż o podobnym metrażu dwupokojowe mieszkanie kosztuje od 150 tys a nie chcemy się pakować w tak duży kredyt, zwłaszcza że myślimy o powiększeniu za jakiś czas rodziny.