Jak ja lubie kłotnie w sobotnie wieczory!

Ktoras z was tez poklocila sie z facetem i nie ma poczucia winy tak jak ja? :D

moja matka przed chwilą ojciec znów przyszedł nachlany od swojego kochanka

Ja jestem w trakcie :D związek na odległość, więc wskazany internet... też zero poczucia winy :D

Kochanka? to nieciekawie..

No i dobrze..co oni sobie w ogole myślą :/ A o co poszlo u was?

O to że poszłam sobie ze znajomymi wieczorkiem na piwko, a to piwko przeistoczyło się w kilka piwek :D i o to ma pretensje....

masakra :/ kurde jak oni wychodza to jest dobrze a jak my to juz problemy jakies.. A moj nie umie okazywac uczuc przy ludziach, nawet wstydzi sie pocalowac. Tak mnie to wkurza :/

z tym my akurat problemu nie mamy bo jak widujemy się np. raz na 2 tyg. to aż się powstrzymać nie umiemy :D:D

hi hi :P to i ja mogę dołączyć...

a ja zaczynam lubić te pieklenie się przez to związek robi się soczysty :D

to macie fajnie :) o rozsan a u was o co poszlo?

moze i robi sie soczysty, ale ile mozna ;p

zielonooka :)-- u nas jak zwykle o błachostkę, o poważne rzeczy nigdy się nie kłócimy. A mianowicie, poprosiłam o pomoc, powiedział że sekunda tylko skończy coś na kompie jak skończył to zasnął w fotelu przy tym kompie!!! kurwa ile razy mówiłam żeby zrobił co mówię a potem szedł do swoich zajęć....Na dodatek mamy jutro ważnych gości z rana. Ale kare już dostał, śpi na kanapie w salonie....:P

Hihi kara musi być! :) oni sa straszni czasami. Moj mial sie tez uczyc sie jezyka bo chcemy wyjechac, pouczyl sie kilka miesiecy a teraz on czasu nie ma.. Zawsze wszystko odkładają na potem, a jak juz przyjdzie co to czego to zasypiaja albo zapominaja albo czasu nie maja.. Eh Ci faceci