Żyję sam już od wielu lat, nie wiem jak zaorganizować sobie dziewczynę

przychodzę do domu i ta pustka (mieszkam sam), pustka i chłód. Co ciekawe nie potrafię sobie wyobrazić że z kimś jestem, nie potrafię sobie wyobrazić czegoś innego niż seks w kontekście znajomości, związku z kobietą. Kilka lat temu zwierzyłem się z tego mojej mamie, powiedziała *to ty potrzebujesz dziwki nie dziewczyny!* - powiedziała to w złości, ale teraz widzę że było w tym sporo prawdy. Jak poszedłem prostytutki to było cudownie. Inna sprawa że potem drżałem przez 3 miesiące czy nie zaraziłem się HIV.. Gdyby prostytutki miały obowiązek badania się... było by super. A tak kasza.

a mama nie może Ci od czasu do czasu pomóc w tej materii? chyba hiva nie ma?

Juz teraz rozumiem po co Bóg stworzył prostytutkę. Ale bajzel że ja w tym chaosie znalazłam mężczyznę swojego życia ojca swoich dzieci to poprostu był cud boski.