Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

Gość "taska"
Dobry wieczor i zarazem dobranoc. Przeczytalam wszystko i mam nadzieje, ze w koncu poukladam sobie wszystko w glowie. Pozdrawiam Wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta silna opinia
Na tyleile moge w tej chwili: "Chyba jestem za "miękka" na wyrobienie sobie takiej pewności siebie." A moze nie jestes? Jeszcze nie wiesz. W swoim interesie zastanow sie nad tym.. Jak ktoś rozmawia ze mną i przykładowo jest bezczelny to ja wymiękam. Wolę zamilknąć niż wejść w dyskusję.------ TO ze nie wchodzisz zawsze w dyskusje z kims bezczelnym to wcale nie oznaka braku pewnosci siebie , mysle. Czasem brak komentarza jest silniejsza reakcja (na zewnatrz) i bardziej wymowna niz wlasnie wejscie w dyskusje. Wazniejsze jest raczej jak TY odbierasz te sytuacje. Pewnosc siebie to sila, ktora powoduje ze nie gryziesz sie sytuacja, swoja reakcja, nie dzielisz poxniej wlosa na czworoa , nie przezywasz.WAzniejsze jest JAk ty odbierasz sytuacje. Swoje pomyślę o danej osobie ale nie powiem jej tego. Co dziwne, między innymi dlatego że nie chcę się "zniżać" do poziomu tej osoby. Dlaczego nie powiesz -bo nie chcesz sie znizac , bo sie boisz, bo boisz sie ze cie nie beda lubic bo cos cos cos? A znizac sie nie chcesz z jakich powodow? Zeby uniknac konfliktu, zeby zachowac twarz , zeby wydawac sie sobie lepsza? dlaczego? na to pytanie nie ma zlej odpowiedzi. Njwazniejsze zeby to byla odpowiedz szczera. Czy czlowiek pewny siebie postąpiłby inaczej? Nagadałby, pokłócił się? Nie wiem Tez nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Raz pewnie tak a raz tak, nie ma gotowych szablonow. W tym wszystkim nie jest az tak wazna nasza zewnetrzna reakcja (bo kady palnie czasem glupstwo jesli chodzi o reakcje) Wazniejsza jest nasza postawa, jak sami sie czujemy po/ w takiej sytuacji. Taka rzecz jak takie codzienne niedogodnosci funkjonowania nie sa w stanie popsuc np twojej samooceny. Postaw moze sobie na poczatek takiego straznika wewnetrznego wlasnej pewnosci. Nie godz sie na znoszenie sytuacji w ktorych czujesz ze ktos po tobie jedzie". uzywa sobie. I nie chodzi o twoja reakcje zewnetrzna (unikaj, wychod, nie odpowiadaj jesli nie chcesz wchodzi w konflikt- to moze byc zreszta zinterpretowane jako postawa pewnoci siebie) ale o twoje wewnetrzne nastawienie do tego . E nie zartuj, poszukaj nawet na necie . Znajdziesz duzo rzeczy . Jak sobie przypne to napisze ci straone ,ktora byla moze nie o tym dokladnie ale niezla ...kurcze, nie pamietam w tej chwili. Przestan sie bac o coklwiek, i pamietaj ze nie jestes od nkogo gorsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta silna opinia
szukalam do ciebie tej strony ale za chiny ni moge sobie przypomniec co to bylo. ale jak wrzucilam w wyszukiwarke "kobieta poczucie wlsanej wartosci" to wyswietlilo sie mnostwo stron. Weszlamna portal Mlynarskiej ONA . I pierwsz co zobaczylam to bylo piekne stwierdzenie- nie mylic poczucia wlasnej wartosci i pewnosci siebie. Tez tak uwazam. Poczucie wlasnej wartosci to jest cos jednak innego. I to Je mialam na mysli kiedy mowilam do ciebie. Poczuce wlasnej wartosci -To jest Twoja sila wewnetrzna przekonanie ze jestes wazna, ze zaslugujesz na milosc ma dobro,na dobre rzeczy. ze masz prawo wymagac. od siebie , od innych, od zycia... Ale tam jest ladniej to powiedziane . Moze poczytaj jak znajdziesz chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! W odpowiedzi na pytanie Kobitki: Od kiedy pamiętam uczono mnie, że należy w pierwszej kolejności słuchać kiedy ludzie mądrzejsi rozmawiają, a nie starać się na siłę wtrącić swoje trzy grosze. ;) Dlatego trochę odsunąłem się na bok i z przyjemnością czytam i wchłaniam wszystko to o czym tu Panie piszecie. :) Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałem w jednym miejscu tak wiele trafnych i ciekawych porad i "diagnoz". Jestem podobnego zdania co "kobieta silna opinia". Nie widzę więc potrzeby powtarzania tego co ona już w tak czytelny sposób tutaj wyłożyła. Nie ze wszystkim się oczywiście zgadzam ale szanuję każdą opinię! Nie widzę jednak potrzeby udzielania się wtedy kiedy nie mam niczego sensownego do dodania. Prócz tego mam ostatnio zdecydowanie mniej czasu na przesiadywanie wieczorami przed ekranem... nawet w tak miłym towarzystwie. :) Myślę, że każdy kto ma podobny problem - czytając zamieszczone w tym wątku posty - znajdzie wiele odpowiedzi na dręczące go pytania. Taka nam się tu trochę zrobiła z tego wątku skarbnica wiedzy . ;) W każdym razie pojawiam się co jakiś czas i chętnie nadrabiam zaległości. Jeżeli znajdę odrobinę czasu i będę miał coś ciekawego do powiedzenia to będę się odzywał. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałam taska-ja długo czekałam aż zostane mamą,pogodziłam się z myślą że być może nie będe nią nigdy,mój mąż,ten ex,nie mógł mieć dzieci,dla mnie to była tragedia,zazdrościłam wszystkim ciężarnym,zaglądałam do wózków itp.,potem rozwód-wcale nie z tego powodu i zostałam sama.więc też nie liczyłam na macierzyństwo.i wiesz co?jak spotkałam moją prawdziwą miłość to też nie od razu nam się udało,mineły 2 lata i nic.stwierdziłam jednak ,że dobrze nam razem nawet we dwoje- i nagle bęc!udało się. dziś kiedy patrzę na moją niunię kiedy bawi się ze swoim tatą wiem że potrzebuje nas obojga,że dziecko musi mieć tatę,uwierz mi że wiele przeszlam żeby mieć tę mała kruszynkę-leczyliśmy się z mężem w klinice,zdecydowaliśmy się na nasienie dawcy,przeszłam wiele bolesnych i nieprzyjemnych badań,straciliśmy na to mnóstwo pieniędzy i nie udało się wtedy.dziś dziękuję Bogu że tak się stało. Samotne maierzyństwo musi być niesłychanie trudne,zaczynjąc od okresu ciązy kiedy potrzebujesz wsparcia i pomocy w prozaicznych wręcz rzeczach jak np obcięcie paznokci u stóp,zawiązanie butów czy wygramolenie się z wanny(Boże jaki ja miałam wielgachny brzuch!pod koniec robił za stolik),miałam cc i przez pierwsze 2 doby potrzebowałam kogoś kto pomoże mi przy dziecku,zaprowadzi do toalety itp. piszę to wszystko taska,żebyś zmieniła zdanie i nie planowała samotnego macierzyństwa,postaraj się poszukać jak najlepszego taty dla swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha jeszcze jedna rzecz-taska nie wiem jak z twoją wiarą ,moja jest hmm malutka ale przydarzyła się mi taka rzecz.Mój tata był w sanatorium,mieli wycieczke do santktuarium w Górce Chełmskiej,jest tam taka skrzynka na intencje,tata wrzucił tylko jedną-żebym miała dziecko.to było w czerwcu,a w lipcu zaszłam w ciążę.do dziś nie wiem co o tym myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobitko-do ciebie o pewności siebie:)ale mi się zrymowało:) napiszę jak się tego nauczyłam,bo to chyba można w sobie wyćwiczyć. Dla mnie to było mega trudne ale zaczęłam głośno wyrażać swoje emocje i uczucia,najtrudniej było na poczatku potem coraz łatwiej aż weszło mi to jak się mówi w krew.trzeba przełamać wstyd i skrępowanie,dla mnie to było najgorsze. Pamiętasz to zdanie które ci "pożyczyłam"?to jedno z nich inne to np- przykro mi że tak mówisz,po co ta złośliwość,mam zupełnie inne zdanie na ten temat,nie musisz podnosić na mnie głosu,mogłbyś być dla mnie bardziej uprzejmy(to w urzędach działa),pewność siebie w głosie,proste plecy,broda wysoko.i zaręczam ci ze w 90% ludzie odniosą sie do ciebie z szacunkiem respektem i sama się poczujesz pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz do gościa-miło jak w babskie gadanie wtrąci się ,dla równowagi męski głos i przedstawi swój punkt widzenia,zwłaszcza jeśli to inteligentny przedstawiciel płci odmiennej.kiedyś mój powiedział-że uwielbia ze mną rozmawiać bo przedstawiam mu sprawy w zupełnie innym świetle,chyba na tym rzecz polega żekobiety i męższczyźni widza pewne rzeczy inaczej ,trzeba po prostu rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zegareczku-nie baw się piła,ani innymi ostrymi narzędziami a ten wyrostek niech sobie będzie:) bardzo lubię z wami pisac i było by szkoda gdybyś nie mogła poklikać . kolorowych wam życze kochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Witam Wszystkich. To ja jeszcze raz - och ale to napisalam, ze wyszlo, ze chce dziecka bedac sama. Nic bardziej mylnego - po pierwsze uwazam, ze dziecko powinno miec oboje rodzicow, po drugie - gdybym tak chciala to juz bym je miala, po trzecie - tchorzem jestem jesli chodzi o wychowanie w pojedynke, nie wiem czy bym sobie poradzila sama. Pomoc od rodziny bym miala ale nie jestem na tyle odwazna zeby to zrobic ;) W mojej wypowiedzi chodzilo o to, ze zal za czyms straconym jest, bol takze ale w to wszystko wkradaja sie mysli, zwiazane z moim wiekiem, z tym, ze cos zaprzepascilam, ze juz za pozno na pewne rzeczy - za przyklad podalam dziecko. I to jeszcze bardziej mnie przytlacza. Przed oczami mam swoje dotychczasowe zycie i mysl, ze je spieprzylam nie daje mi spokoju oprocz glownej przyczyny. A co do mojej wiary, jest ale nie jest silna a z kazdym miesiacem slabnie jesli chodzi o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Poczatek mial byc: To ja jeszcze od siebie :) Przepraszam Ciebie za pomylke. O i tak ostatnio ze mna jest. W glowie metlik i wszystko na raz chce sie wyrwac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje Kobity i moi panowie, powiem Wam krótko - padam na pysk. Bóg jedyny miłosierny dał nam jednak dzień niepodległości i z tego dnia to ja się dawno nie cieszyłam.... Gość, kiedy robimy urodzinową imprezkę? już tuż tuż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczorek. :) Witam. Obiecuję że odpowiem na wszystkie pytania ale nie dziś bo również padam na pysk. Faktycznie toż to już skarbnica wiedzy z tego tematu się zrobiła. Tylko czerpać. Dziś jednak nie bede się wdawała w potyczki intelektualno-duchowe, chcę przeżyć ten wieczór lekko, łatwo i przyjemnie. Jak dobrze że po 123 latach odzyskaliśmy niepodległość!!!!! I jak dobrze że można to świętować. :) Wyczerpały się moje baterie wewnętrzne. Columba!!!!!!!!! :) Zegarku, Gościu czekam ze szkłem. :D Dajcie coś dobrego do jedzenia! Kiedy impreza? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Witam rowniez :) To juz chyba jakas choroba ten "pysk" . Ja wlasnie probuje sie rozgrzac herbatka z miodem i czekolada, po mroznym spacerze - szybkim zalatwieniu przypomnianych spraw na ostatnia chwile ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Dosyc to malo powiedziane. Ja przelozylam wyjazd na jutro, bo dzis nie jestem w stanie nigdzie sie ruszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Dobre z ta glowa i jakie pomyslowe ;) To ja Was zaskocze, ja lubie zime, zwlaszcza te z mrozami i sniegiem. Taki mrozik -5 w sam raz ale nie pogardze i -10 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zima jest piękna,mróz szczypie w policzki,śnieg skrzypi pod stopami,białe drzewa,jak w bajce o królowej sniegu:)niech przyjdzie. ja też padam na pysk. 5.20 wstałam bo moja córka też przewijanie,karmienie,przebieranie,wizyta u lekarza,gotowanie przewijanie karmienie,sprzątanie,zakupy,przewijanie karmienie kąpanie usypianie.mam dość. ja święta nie mam,młoda mi urlopu nie dała:(jutro od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
A moze jutro zrobi niespodzianke? :) I bedziesz mogla dluzej pospac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Zima. Owszem wizualnie jest piękna, gdy można iść na spacer jest piękna, góry zimą są bajeczne itd. Ale jak sobie pomyślę że jest w nocy -19, śniegu szaro-czarnego na chodnikach po łydki, rankiem tak cudownie się śpi a tu trzeba wstawać.... a za oknem zawierucha i prawie nic nie widać.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "taska"
Ja i tak ja lubie a wtedy zamieniam sie w ludzka cebule ;) tylko nos widac a reszta to ubrania. :) Gorzej jest jak sniegu nie ma, to juz troszke gorzej. Wiekszosc lubi lato a ja lubie zime, potem wiosne, lato i jesien - chociaz taka jak w tym roku jest piekna. Nie lubie jesienia deszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
och nie licze na to że młoda zrobi mi niespodziankę:)nie wiem za kim to ma że tak wcześnie wstaje?? kobitko ja tu udowadniam ci że szklanka jest zawsze do połowy pełna a ty tylko tę pusta połowę widzisz!oj oj! zima jest piękna i już a jak nie jest to za to miło wrócić do ciepłego domku i wylegiwać się pod kocykiem:):) jutro 3 rocznica śmierci mojej mamy,smutny dzień,brakuje mi jej i chciałabym żeby zobaczyla jaka piękną wnuczkę ma,ech..życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×