Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Franklin...........

Mam wrazenie, ze w wieku 16-21 lat sposób odczuwania swiata jest inny, wszystko

Polecane posty

Gość Franklin...........

jakby bardziej intensywne, zapachy, emocje, potem jakby to blaknie. wtedy sie wierzy jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franklin...........
np. zapach kwitnących drzew na wiosnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezzzapominajka
To prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franklin...........
naprawdę, wszystko było wtedy bardziej intensywne i najmniejsza pierdoła cieszyla i właśnie nie chodzi o rzeczy tylko o jakby odbiór swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezzzapominajka
Zegarek, nie wina wieku, ale kwestia doświadczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygigygyi
ja tak miałam jak byłam młodsza.W przedszkolu,podstawówce ale na początku..tak,te kolory,ta radość..racja :) Ale teraz mam 18 lat i już tego nie ma,już nie ma tych kolorów..nie wiem moze to nie zależy od wieku ale od doświadczeń życiowych,jak smutne to i świat staje sie szary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale teraz mam 18 lat i już tego nie ma,już nie ma tych kolorów..nie wiem moze to nie zależy od wieku ale od doświadczeń życiowych,jak smutne to i świat staje sie szary." No tak, bo w wieku 18 lat jest się niemalże kobietą po przejściach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ygigygyi
no wiesz...jak ma sie nieuleczalnie chorego najbliższego członka rodziny od kilku lat,ojca który ciągle robi awantury i pije,nie jest sie akceptowanym przez nikogo w szkole i żyje sie w biedzie no to niestety....naprawde,cięzko jest widzieć te kolory i uznać za beztroską osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, Sam to juz dawno stwierdzilem. Te same fakty postrzegasz inaczej w tym wieku a inaczej pozniej. Dokladnie to samo juz tak nie kreci, nie podnieca, nie fascynuje. Jest bezbarwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franklin...........
nawet jak się coś przypomina sobie z tamtych lat to można zauważyć tą róznicę postrzegania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba normalne, że postrzeganie świata zmienia się wraz z dorastaniem, ale jak ktoś ma wenę to i o tym można pofilozofować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezzzapominajka
ygigygyi Nie tłumacz się, jeszcze nie raz w życiu od kogoś bez wyobraźni usłyszysz, że gówno się znasz i gówno wiesz. A ludzi bez wyobraźni możesz spotkać co dzień, wszędzie. Nie załamuj się, bo o tyle o ile teraz Ci ciężko w życiu, o tyle wewnętrznie jesteś bogatsza. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franklin...........
wiadomo, że na starość człowiek gorzej słyszy, traci wzrok, a tutaj jest to jakby subtelna zmiana nie tyle ostrości widzenia tylko jakby odbioru jakościowego to nie jest tylko kwestia zmiany postrzegania pod wpływem doświadczeń psychicznych jakby sam aparat odbioru ulegał stępieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
To prawda, ale ja za nic nie chciałabym wrócić do tamtych lat. Byłam wtedy zbyt rozchwiana emocjonalnie i odczuwałam aż za mocno, zwłaszcza złe rzeczy. A teraz z każdym kolejnym rokiem jestem spokojniejsza, bardziej zdystansowana i wreszcie potrafię się cieszyć życiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezzzapominajka
Franklin, ale ten odbiór to masz za sprawą tego co masz w głowie, czyli na to właśnie składają się doświadczenia, wspomnienia, ludzie, z którymi masz styczność, a którzy w jakiś sposób na Ciebie wpływają, ich doświadczenia. Cała ta mieszanka, z czasem jest coraz bardziej wybuchowa i może dlatego coraz bardziej "upośledza" tą Twoja jakość odbioru. Tak mi się wydaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franklin...........
"niezzzapominajka Franklin, ale ten odbiór to masz za sprawą tego co masz w głowie, czyli na to właśnie składają się doświadczenia, wspomnienia, ludzie, z którymi masz styczność, a którzy w jakiś sposób na Ciebie wpływają, ich doświadczenia. Cała ta mieszanka, z czasem jest coraz bardziej wybuchowa i może dlatego coraz bardziej "upośledza" tą Twoja jakość odbioru. Tak mi się wydaje" ja bym raczej to porownał do czegoś w rodzaju odurzenia światem, wtedy było to na innym poziomie i nie było to spowodowane samymi doświadczeniami w sensie naiwnej wiary, samo rozczarowanie czymś nie powoduje przecież że nie czuje się tak intensywnie zapachu kwitnącego kasztanowca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezzzapominajka
Ale ja nie napisałam, że chodzi o złe doswiadczenia, tylko właśnie o ogrom różnych doświadczeń, który tak jak słusznie zauważasz w którymś momencie być może "odurza" i właśnie tak a nie inaczej wpływa na naszą percepcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×