Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość M.I

Ciąża planowana

Polecane posty

Gość M.I

Witajcie czytelnicy! :) Potrzebuje wsparcia krótko pisząc ;) Od czterech dni staramy się z narzeczonym o dziecko. Zadbałam o to żeby wiedzieć kiedy mam Owulacje i od czwartku do niedzieli mieliśmy pełne ręce roboty ;) Tylko, że dopiero wczoraj zaczęły boleć mnie jajniki a dokładnie prawy. Ile muszę czekać aby móc zrobić test ciążowy? Czy np. mogłabym zrobić pierwszy po sześciu dniach a następny dopiero w dniu spodziewanej miesiączki? To nasze pierwsze starania, więc jakie jest prawdopodobieństwo, że wyjdzie za pierwszym razem? Prosze o wpsarcie bo nie mogę przestać o tym myśleć? Tak na marginesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw w przelocie
"To nasze pierwsze starania, więc jakie jest prawdopodobieństwo, że wyjdzie za pierwszym razem? " Minimalne. 😴 Test możesz sobie robić kiedy chcesz, ale 6 dni to według mnie zdecydowanie za mało na test z sików, bo ledwie zarodek zdąży się zagnieździć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I
Oj zabolało... Ja jednak mam nadzieję, że jednak się uda, jeśli nie to kupie testy owulacyjne. Polecacie jakieś dobre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambolinia
Hnmmmmmm jednym się udaje drugim nie my z narzeczonym staramy się już 5 miesiąc teraz do dnia spodziewanej @ zostało mi 5 dni i już sie nie mogę doczekać ... Chciałabym mieć to za sobą ... Ale bym sie cieszyla UUUuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wg mnie tooooo
za bardzo sie nakrecasz. Im bardziej bedziesz chciala zajsc tym dluzej moze sie nie udawac... Co do testow owu to wg mnie zbedny wydatek poniewaz pokazuja tylko pik hormonu LH co nie zawsze musi oznaczac ze pechezyk peka. Zamiast na testy wydaj kase na monitoring, bedziesz miala wtedy 100% pewnosci czy wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I
Dystans. Tak.. nabrać dystansu to niezła sztuka ;) Jednak ja zamiast myśleć o teraźniejszości ciągle myślę o piątku i o pierwszym dniu spodziewanej miesiączki. Gdybym zobaczyła te dwie kreseczki to chyba bym się popłakała ze szczęścia!!! 3mam kciuki za Was! Dziękuje za odpowiedzi!! Bo nie mam z kim o tym porozmawiać jak na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I
Po namyśle mam jeszcze dwa pytania ;) 1. Gdzie zrobię monitoring i ile on kosztuje? Czy prywatny ginekolog ma taki sprzęt? 2. Co myslicie o kalkulatorach dni plodnych w internecie? Bo mnie sie osobiście sprawdza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Test wykrywa hormon ciążowy, czyli gonadotropinę, a ona zaczyna się wydzielać od zagnieżdżenia zarodka w macicy, co może mieć miejsce np. do tygodnia po owulacji. Dlatego najlepiej robić test w dniu spodziewanej miesiączki lub dzień po. Chcesz mieć większą pewność, to idź na betę - test z krwi w laboratorium. Kalkulatory z netu to tylko maszyna, bo nie przewidzisz, kiedy wypadnie ci owulacja w następnym cyklu (w porównaniu do wcześniejszych). Jakie jest prawdopodobieństwo, że wam wyjdzie za pierwszym razem? Nie przewidzisz, ale nie sugeruj się żadnymi "wróżbami z forum", bo to bez sensu. Po co ci robienie monitoringu? Owulację sprawdza się na zwykłym usg, więc nie ma znaczenia, czy gin prywatny, czy państwowy. Wielu ginekologów uznaje, że nawet po dwóch latach nieudanych starań można zacząć jakieś konkretne działania, więc wyluzuj póki co, bo dopiero masz pierwsze próby za sobą. A kto wie, czy akurat teraz nie zajdziesz w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I
Masz ogromną racje. Potrzebowałam po prostu konkretnej odpowiedzi :) Dziękuję bardzo! Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak masz ochotę i fundusze, to z ciekawości możesz iść na monitoring, niech gin sprawdzi, czy pęka ci pęcherzyk. Ja w kluczowym cyklu poszłam do gina i stwierdził, że owulacja już była, co akurat pokrywało się z moimi obserwacjami. A gdyby ktoś mi powiedział, że uda się za pierwszym razem, to popatrzyłabym jak na lekko nawiedzonego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I
a jakie to sa koszty? Poczekam do pierwszego dnia spodziewanej miesiaczki a jak nic nie wyjdzie to po tygodniu pojde na ten monitoring :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszym dniu spodziewanej miesiączki test może jeszcze wyjść negatywny, mimo ciąży. Ja płaciłam normalnie jak za wizytę i badanie usg, czyli 100 zł. Trochę kosztów to pociągnie, bo trzeba chodzić np. co 2 dni, żeby wychwycić prawdopodobny monet owulacji. A to i tak mały pikuś w porównaniu do kosztów w ciąży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez juz niedlugo:)
M.I robiłas jakies badania przed zaczeciem staran?? zazywasz jakies witaminy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I
Nie a powinnam? Jakie witaminy? Jedynie tylko owoce warzywa jadam. Nie cierpię na niedobór ani nic... Czekam na odpowiedź ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro to PLANOWANA ciaza, to powinnas wczesniej zrobic odpowiednie badania - czy nie masz toksoplazmozy, cytologie, morfologie krwi, USG. Brać kwas foliowy, ktorego w codziennym zyciu cięzko przyjmowac w naturalnych produktach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez juz niedługo:)
no ja slyszałam ze przed planowana ciąża powino sie przynajmniej na 3 miesiace wczesniej przyjmowac kwas foliowy!! ja kupiłam femibion i codziennie zazywam jedna tabletke. niewiem tylko czy juz teraz robic badania: mocz, krew, toxo, cytomegalia, rozyczka> tyle wiem ze tzreab zrobic ale cos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez juz niedługo:)
ja dopiero za dwa miesiace odstawie plastry anty. potem zrobie przerwe do powrotu "normalnego" okresu a pozniej bedziemy działac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, nie nakręcajcie się nawzajem :) W dobrze zbilansowanej diecie jest i kwas foliowy i nie ma co panikować ani z tym, że się go wcześniej w tabletkach nie brało, ani z badaniami na zapas. Jak macie pieniądze, to może warto zrobić badania, ale kasy sporo na to trzeba przeznaczyć. Zresztą w ciąży i tak ginekolog zleci taki sam zestaw badań. Ja miałam zlecone dodatkowo HIV, WR i badanie w kierunku zapalenia wątroby B i C (chyba HBS i jakiś jeszcze skrót). Lekarz zleci jeszcze określenie grupy krwi, jeśli tego się nie ma. Można dodatkowo przebadać tarczycę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie nie
no ale sa badania ktore warto zrobic przed ciaza i pozniej wcale ich nie tzreba powtarzac, wystarcza raz zrobione. a kwasu foliowego w normalnej diecie wcale nie ma az tyle ile potzreba dla dziecka, a moze on uchornic dziecko przed chorobami ukladu nerwowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko można, tylko trzeba się zastanowić nad tym, żeby nie dać się zwariować. Naczytają się kobiety rad na forum, czy w internecie, wezmą do głowy "o rany, a ja nie miałam zrobionego TAKIEGO badania!" i najczęściej jest niepotrzebna panika. Albo: badania porobione, idealnie, a dziecka nie ma i co? Dalej zamartwianie. No ale to tylko moja opinia, jak ktoś ma kasę i chęci, to niech robi co uważa za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I
Co do badan na hiv czy tarczyce... co 3miesiace oddaje krew i zawsze takie badania mi przeprowadzaja wiec jestem o to spokojna :) Po drugie jestem jeszcze mloda wiec na poczatek chciałam spróbować naturalnie bez żadnych badań a z czasem o ile nie pokaże mi dwóch kreseczek zastanowić się nad badaniami. CO o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie nie
Według mnie, zrobienie badan i przyjmowanie kwasu przy planowaniu ciazy jest jak najbardziej wskazane. nie chodzi tu o nakrecanie sie i wydawanie zbednie pieniedzy, ale lepiej miec poczucie ze sie cos zrobilo niz nic... a jak zajdziesz i wyjdzie ze niemasz odpornosci toxo lub inne "cos" Z ciąża roznie bywa, jedne zachodzą odrazu inne nie... czasem to długa droga na ktorą sie nie ma wpływu... ale lepiej miec swiadomosc ze sie zadbalo o dzieciatko od samego poczatku, a nie tak na chybił trafil....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam nastawiona na kilka cykli przed zajściem w ciążę na robienie toxo, cytomegalii i różyczki, a u partnera nadań nasienia ;) Poszłam do laboratorium, spisałam ceny (hoho, zdziwiłam się) i... doszłam do wniosku, że co ma być, to będzie: jak będzie problem z poczęciem, to wtedy zacznę się "bawić" w wydawanie pieniędzy i diagnostykę. Po zmianie diety morfologię i biochemię, mocz badałam co 3 miesiące. Nawet mimo zrobienia badań można mieć problemy, bo przyczyna może tkwić gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M.I
Hmm w taki razie Cyki Cyki mam robić te badania i zażywać ten kwas foliowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusiazy
mam 32 lata poradzę ci coś....ja ładnych parę lat w stecz (7 dokładnie) też sobie z mężem planowalismy, w tym i w tym m-cu a potem co.... gufno! rok, dwa, 2,5 i efektów brak, zrobiliśmy badania ja i on - wszystko gra. ginekolog mówi: musicie się państwo odstresować. odstresowywałam się tak 1 rok i co i nic! w końcu trafiłam na prywatną klinikę leczenia niepłodności (co mnie nie dotyczyło) ale jest tam zabieg "inseminacja" kosztowało to wtedy 400zł + 70zł za wizytę (teraz pewnie podobnie), rano pobiera się od faceta próbkę a po południu idziesz i ci to wstrzykują (oczywiście w odpowiednim momencie owulacji) i co... i w następnym miesiącu już była mała plamka która dziś ma na imię Zosia podsumowując, znowu myślimy nad drugim dzieckiem i w 100% nie będę bawić się w owulacje czy testy owulacyjne, tylko idę na "zastrzyk" mój gin też jest "za" teraz są głupie czasy, stresu, chemii i innych gówien. nie będę reklamować tu kliniki, jest w Trójmieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj nie nie
tak czy siak sa badania ktore tzreba zrobic, czy zrobisz je w trakcie ciazy czy przed co za roznica? a chyba lepiej zrobic te ktore mozna wczesniej by moc wykluczyc ewentualne powiklania i choroby. kwas foliowy jest wazny na poczatku ciazy, a co jesli urodzi sie dzidzius z jakims uszkodzeniem nerwowy? bedziesz miec wyrzut ze moglas cos zrobic a niezrobilas?? jak juz ktos planuje to niech planuje i sie dobrze przygotowuje. najlepiej sie skonsultowac z lekarzem i tyle... ile ludzi tyle opini...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lusiazy
w odpowienim momencie owulacji to znaczy gin bada na usg kiedy pęcherzyk pęka, ja dodatkowo za opłatą dostałam jakiś zastrzyk koło pepka by na 100% pękł i wówczas dalsze kroki, może to co pisze wygląda jak zabieg u krowy , ale w tamtym okresie miałam gdzieś jak to wygl.ąda byleby poskutkowało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe, dobre: od razu inseminacja :) Autorko, ja ci nic nie poradzę. Ja sobie odpuściłam, jak napisałam, bo doszłam do wniosku, że gdyby coś wyszło nie tak, to niepotrzebnie bym się martwiła. Założyłam, że do roku czasu macham na wszystkie badania ręką. No ale aż tyle tą ręką nie machałam ;) Ja bym się trzymała badania morfologii i ewentualnie monitoringu owulacji, żeby wiedzieć, czy i mniej więcej kiedy ją masz. Resztę bym odpuściła. Ale widzę, że teraz jest jakaś "moda" na profilaktyczne zażywanie preparatów i suplementów, już przy pierwszym nietrafionym cyklu. Nie mam na myśli kwasu foliowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×