nie znoszę męskiej dominacji

a czy ja gdzieś wspomniałam o tym że to ja dominuję? czy nie może być ''po równo''? kto powiedział że w związku zawsze ktoś musi dominować? bzdura

królewicze tu nei błądzą tylko bajkopisarze :)

No właśnie Fiku Miku.... Od faceta powinnaś wymagać tylko tego, żeby pił piwo i oglądał mecze.... AAAA i żeby po pijaku miał ochotę na szybki numerek:D

bumerang : kim do diabła jesteś , że śmiesz tyle wymagać ?! proszę o szczere wypowiedzi

o właśnie! mi również zawsze ''chęć dominowania'' (obojętnie gdzie) kojarzyła się z wewnętrzna słabością tejże osoby...

//czy nie może być ''po równo''? kto powiedział że w związku zawsze ktoś musi dominować? Ktos musi prowadzic w zwiazku, inaczej zrobi sie balagan. Prowadzic to nie znaczy cokolwiek narzucac drugiej osobie, ale bardziej stanowic sile napedowa. Czasem ''kierowcy'' sie zmieniaja przy prowadzeniu (w zyciu), ale nigdy nie jest tak, ze dwoje trzyma jednoczesnie za kierownice.

nie rozumiem skad u ciebie tyle emocji.. jeślibyś była prawdziwie siilna psychicznie nie dałabys się zdominować :D temat mógłby co najwyrzej być nie znoszę męskich PRÓB dominacji :D

*najwyżej

a czy ja gdzieś wspomniałam o tym że to ja dominuję? czy nie może być ''po równo''? kto powiedział że w związku zawsze ktoś musi dominować? bzdura widziałaś kierdyś statek co ma dwóch kapitanów na mostku? ;)

ja też jestem silna, mam bardzo silną psychikę, wszelkiej dominacji(nie tylko męskiej) nie mogę zdzierżyć od małego! nie znoszę gdy ktoś chce wywierać na mnie jakiekolwiek presje, jakiekolwiek manipulacje wykrywam odrazu, ale jednocześnie jestem nadwrażliwa i emocjonalna straasznie i wiecie co? facetom się to podoba i to bardzo, podoba im się to że potrafie odnaleźć sie w każdej sytuacji i że umiem z wieloma rzeczami sobie poradzić, nie zawracam im głowy i nie zadaję głupich pytań, stawiam rozum ponad emocje ... ale wydaje mi się że kręci ich to iż cholernie trudno mi zaimponować, nie lecę na jakieś komplemenciki czy inne pierdoły jak większość panienek, czasem widzę jak niektórzy starają się jak głupi żebym tylko zwróciła na nich uwagę, jednym słowem strasznie lecą na zołzy - ale nie na jakieś zimne suki - tylko na takie ''wrażliwe zołzy'' wiecie o co chodzi, nie? :P wrażliwa i empatyczna ponad normę ale jednocześnie wyrachowana i przebiegła do cna - mówię wam, to działa nawet nauczyciele w lo do mnie ''zarywali'' choć bardzo subtelnie of course - pomimo tego że ani najładniejsza ani najzgrabniejsza w klasie to ja nie byłam

nooooo ::)))

wrażliwa i empatyczna ponad normę ale jednocześnie wyrachowana i przebiegła do cna :D, :D nie da rady połaczyć empatii z wyrachowaniem przebiegłosci z wrażliwością wybacz, ale nie można byc JEDNOCZEŚNIE czarnym i białym

siła to nie wyrachowanie i przebiegłość, mylisz pojęcia

to ze taki związek jest ponad wasze pojęcie to nie znaczy że tak nie mozna, w moim aktualnym związku tak jest i w poprzednim też było jeśli partnerzy mają ''zdrową'' osobowość, są dojrzali i mądrzy to żaden bałagan się nie zrobi - we wszystkicdh sprawach zawsze dochodziliśmy wspólnie do porozumienia, nie było czegos takiego że ''nie i koniec'' itd. powiedziałabym, że mam ''neutralną'' osobowość - nie lubię ani dominować ani być dominowana i facetów wybieram z podobnymi skłonnościami, bałagan to zrobiłby się wtedy jeśli obydwoje byliby dominujący lub ulegi

to ze taki związek jest ponad wasze pojęcie to nie znaczy że tak nie mozna, w moim aktualnym związku tak jest i w poprzednim też było i stąd twoje pełne emocji tematy? :D

stąd, że trafiłam przez przypadek na praktycznie taki sam temat na kafe gdzie autorka spotkała się ze średnim zrozumieniem, więc pytam czy naprawdę jestem jakimś wyjątkiem

dla mnie to trochę smieszne.. osoba silna naprawdę NIE DA SIĘ ZDOMINOWAĆ, a próby po prostu pacyfikuje na wej ściu. Odruchowo, bez przykładania do tego wagi

to że się nie daję zdominować, nie znaczy że nie drażnią czy nie irytują mnie wszelkie tego typu próby poza tym pytam się po prostu czy któraś ma podobnie - to takie dziwne?

ja mam na odwrót, ale to co ty masz, to nie takie dziwne jest pełno pantoflarzy wystarczy przypomnieć sobie imieniny naszych rodziców, to sie takie pary cioć i wujków schodziły że można by prace o mnogości ludzkich układów spokojnie pisać ;-)

Dnia 3.10.2011 o 23:16, revolver napisał:

męska dominacja jest naturalna i zgodna z odwiecznymi zasadami ...

Nie ma co sie spierac i buntowac, bo tak wlasnie jest. Mezczyzna jest stworzony do dominacji, rzadzenia i przywodztwa.

Dominacja w lozku tak, za moja zgoda wg moich upodoban,to gra, dominacja w zyciu ,nie, partnerstwo

Równość i partnerstwo zabija w kobiecie kobiete A mężczyźnie męskość. Naturalne różnice między plciami są fajne :)