Dlaczego kochanki pisza,ze zamezne kobiety ( zony kochankow) sa zaniedbane,

brzydkie itp. Ja wokolo widze wiele pieknych kobiet ,zadbanych , ubranych , pachnacych , po prostu dbajacych o siebie . Skad to przekonanie ,ze zony to szare kury ??? :-0

w swojej chorej sytuacji

w tan sposób i nie czują się worem na spermę

faceci zdradzaja nie z ładnymi ale z CHĘTNYMI

Bo same są gooownem i sprowadzają innych do swojego poziomu aby poczuć się mniejszym goooownem :D

wszystkie piekne i zgrabne kobiety to ..... tylko żony ;) te pozostałe to same brzydule hahahah

facet przerucha wszystko co rozłoży nogi. Nie wiem z czego te kochanki się cieszą :D

Muszą jakoś "usprawiedliwić" to, co robią, poczuć się lepiej, dowartościować i tak sobie piszą... A jaka jest prawda, każdy wie.

że rola zdradzanej żony, to najbardziej żałosna rola jaka sie kobiecie moze przytrafic a juz żona , która po zdradzie nadal zostaje z tym dupkiem i jeszcze z nim sypia to już najgorsze gówno i dno

Żony mają mężów na codzień, mają dzieci, domy, rodziny, wspólne święta, sylwestry.. Kochanka stara się to sobie jakoś zrekompensować, przekonując sama siebie o swojej wyjątkowości roli jaką pełni w życiu tego mężczyzny. Smutne

i czym tu sie szczycic ??? ze sie ma popaprańca i kurwiarza na codzień ?? ze sie mieszka z nim we wspólnym domu, ma z nim dzieci i spedza razem z kanalia swieta ..... no naprawde ogromny powód do dumy ... nie ma co ... tfuu

Głupie pytanie, głupie odpowiedzi.

tchórzliwy fagas, który razem z kochanką okłamuje żonę, własne dzieci i rodzinę.

odezwaly 1) nooooo jasneeeee 2)no kazdy wie :-D

żona może o kochance nie wiedzieć, kochanka o żonie wie, o dzieciach też itd. figo fago tańcuje między domem i rodziną a panną, która się z nim bzyka

I to jest najbardziej wkurzające,kurewna wie wszystko a zona nic.Jasne,ze chcą sie dowartościować, są tylko pojemnikami.

prawda, prawda

bo bardzo często- ale nie zawsze - żony to na krótko sćięte niemotki, przy których ambitna dlunogona i długowłosa kochanka jest atrakcyjniejsza. A faceci nie mają odwagi aby odejść od żony neimotki i wybieraja opcję łatwiejszą - zdradę

nie pojmuje tego jak mozna wybaczyc zdrade i jeszcze walczyc z jakas druga baba o meza kur/wiarza? przeciez to brak honoru ... a te co nogi rozkladaja przed zonatymi tez udane- przeciez on bedzie zdradzal i ja bo kur/wiarz to kur/wiarz. w zyciu nie ruszylabym zonatego a jakby mnie moj zdradzil to szybko pozbylabym sie go ze swojego zycia

Nie ma czegoś takiego jak ambitna kochanka. Jeśli daje dupy i obciąga żonatym, jaka by nie była z wyglądu, zawsze będzie ograniczonym umysłowo ścierwem. To szczyt ich ambicji. Krótkie włosy mogą być bardzo seksi. Plus zero zdrad na koncie, automatycznie stawia żonę o klasę wyżej.

A ja napiszę tak... zdrada? Tak jesteśmy zaprojektowani. Ja to przyjmuje w ten sposób. Jeżeli w domu nie ma seksu, to szuka się go gdzie indziej. Natura !!

Jako ten kurwia/rzeczy napiszę ze: - moja zona jest ładna, pachnąca, i zadbana niestety tylko jak wychodzi z domu. W domu już nie pachnie, poplamiony dres też nie jest elegancki a zmyty maikijaz też urody nie dodaje. - z kochanką to wieczna randka i myślę że to jest powód dlaczego mężczyźni nie wiążą się z kochankami, bo wiedzą że po slubie one.zmienia się : patrz powyżej - każdy mówi że by nie wybaczylby zdrady dopóki go to niedotyczy, a jak już dotyczy to się myśli inaczej - kochanka na boku to często udane małżeństwo, brak kochanki i brak ochoty na sex ze strony żony to ciągle kłótnie i pretensje.

Nie zawsze kończy się zdradą z powodu braku seksu. Niestety.

Tak piszą, bo potrzebują dowartościowania. Koorfiarz też wyszukuje powody, by mieć kochankę/kochanki. A żona taka, śmaka, w tym niedokladna, w tamtym niedobra.. Tłumaczy się taki, jak alkoholik wyszukujący powody, by się napić. Koorfiarz to spaczony charakter i brak moralnosci, kochanka równieź. Dobierają się wedle swojego koorestwa.

Myślę ze 90% mężczyzn mających kochanki robi to z powodu sexu lub ogólnie pojętej erotyki.

Żony są róźne, ale to nie powinno obchodzić innych kobiet. Bardzo wygodnie jest wyłącznie popachnić i rozłożyć nogi, posłuchać przy tym miłych słówek. Samo najprzyjemniejsze z życia, bez odpowiedzialności za drugiego człowieka, za bycie z nim na dobre i gorsze, gdy jest chory, czy straci pracę. To tak, jakby wyjadał tylko bakalie z ciasta. Żona dba o męża, O dom, miejsce ich życia, a jakaś niunia zajmuje się całe dnie sobą i czeka z rozlozonymi nogami. Życie to pakiet całościowy, ale egocentryczki skupione na sobie wybierałyby tylko najlepsze "kąski" dla siebie. Kochanki tak piszą, bo powtarzają to za swoimi zonatymi kochankami. Przecież trzeba jakoś "usprawiedliwić" bycie z żonatym, i wciskanie się na trzeciego między majtki a koszulę.

A co jest złego w wybierania samych najprzyjemniejszych rzeczy z życia. Ja wiem ze sa sytuację gdzie trzeba się poświęcić, choroba, dzieci itp. Ale sa zony które na własne życzenie robią swoje życie i życie swoich mężów udręką. Takie które chcą mieć najczystszy dom w mieście, najlepsze dzieci w mieście i na dodatek być najlepszymi pracownikami w mieście zapominajac o tych prxyjemniejszych sferach zycia. Wtedy życie, bez żadnych tragedii typu choroba, staje się nie do zniesienia. Życie to sztuka wyboru a kochanki wybierają chyba lepiej.

Kochanki wybierają lepiej hahaha no kurwa nie słyszałam nigdy większej głupoty. Przecież to materace szmaciane żonatych, więc jakie lepsze wybory.

Zapewne kochanki doświadcza w życiu więcej przyjemnych chwil niż Ty. Chociaż ktoś kiedyś powiedział że kobieta aby być szczęśliwa musi być nieszczęśliwa.

16.29. Nic nie wiesz o malzenstwie i przyjemnych chwilach, przyjemnych latach:) Kochanka to sprzęt przejściowy, do użycia i wymiany. Jest taką żywą lalką do zabawy. Widocznie mentalnie i intelektualnie nie nadaje się na żonę.