Wasze odstępstwa od tradycji weselnych.

Czy któraś z Was urządzała wesele pozbywając się niechcianych elementów? Jak to wypadło? Ja planuję: - olać te szopki z wyprowadzaniem młodej - olać cyrk z błogosławieństwem (i tak moi rodzice nie akceptują mojego narzeczonego, więc po co ta obłuda) - olać podziękowania dla rodziców podczas wesela - nie robić poprawin

to preferuję, hehe

elementów

U mnie nie było szopki z błogosławienstwem,prosiliśmy o nie 2 dni przed weselem,nie było wyprowadzania z domu spotkaliśmy się pod kościołem,nie było szopki z podziękowaniem dla rodziców,nasi rodzice nie chcieli

nie miałam welonu, nie wyprowadzała mnie orkiestra, nie było błogosławieństwa, nie dbałam o to żeby mieć coś nowego, niebieskiego, pożyczonego, starego i co tam jeszcze, poprawin też nie było, nie było kamerzysty, nikt nie robił bramek... więcej grzechów nie pamiętam ;)

przez autporke nie mialam tez bialej sukni i welonu, tortu weselnego, kamerzysty, fotografa, balonikow , wynamowanej sali itp - i jestesmy od lat bardzo szcesliwym malzenstwem.

ślub w urzedzie bo po co kościelny :/ a potem z mężem do domu i jakos dało rade

Podziękowanie rodzicom załatwiliśmy zaraz po błogosławieństwie, u mnie w domu, a nie na sali. Uważam, że tak jest lepiej. Nie było żadnego sypania ryżem czy monetami pod kościołem.

ulżyło mi..bo myślałam, że tylko ja jestem taka dziwna. Po prostu planuję zrobić imprezę po ślubie, ozdobniki uważam za niepotrzebne. Welonu też nie będę mieć. Nie wiem dlaczego, ale jakoś kojarzy mi się z gazą.

Ja nie miałam podziękowania dla rodziców( rodzice mężą nic nam nie pomogli,nawet w dniu ślubu jego matka do niego nie zeszła zapytac jak się czuje,czy nie potrzebuje pomocy tylko siedział sam jak palec(wścieklam się jak się o tym dowiedzialam)) no i ojca męża nie było na ślubie) nie było sypania żadnym ryżem,pieniążkami nie było pierwszego tańca bo nie potrafimy tanczyc i po co ta szopka na slub sami wybraliśmy wszystkie czytania i psalmy ktore spiewał mój kuzyn ze znajomą grając na gitarza nie było organisty(jakoś nie lubie) No i nie robilismy cyrkow z alkoholami typu wino,piwo itd była tylko cytrynowka i przepalanka i nikt nie narzekał a nam udalo sie duzo zaoszczedzic

wzielam slub w czarnej sukni i noc poslubna pedzilam z innym http://www.youtube.com/watch?v=PYqXb_7POc0

U mnie: -nie było orkiestry pod domem i kościołem - życzenia na sali - powitanie chlebem i solą przez pracowników restauracji nie rodziców - nie wynajmowałam auta - zero obleśnych zabaw - żadnych przyśpiewek

Zrezygnowaliśmy z : - wyprowadzania panny młodej - błogosławieństwa - wynajmowanego samochodu (wiózł nas wujek) - kamerzysty i fotografa (zdjęcia pstrykała rodzinka) - orkiestry (była szafa grająca - fajnie z tym wyszło :) ) - poprawin - zabaw weselnych (mieliśmy raczej poczęstunek z tańcami, a i tak się wszyscy dobrze bawili) ja dodatkowo z : - podwiązki - rzeczy pożyczonej, niebieskiej i nowej - białej sukni i welonu (nie cierpię białego koloru) Chyba było by krócej , gdybym napisała co się odbyło tradycyjnie :P

zrezygnowalam ze slubu koscielnego i z wesela w ogole :) wystarczy mi cywilny w pieknym miejscu :)