Po randce

Pare drinkow spacer potem sms ze sie dobrze bawil, i milo mu bylo mnie blizej poznac....a teraz 3 dni cisza? czy to normalne. Facet ma 30 lat, przystojny, pewny siebie. Nie spieszylo mi sie pojsciem do domu, wrecz wydalalo by sie ze nie chce sie rozstac...???

Hmmmm....

jak nie zaproponował kolejnego spotkania to jednak nic z tego, choc jest szansa że się jeszcze odezwie.

Może na drugi dzień po Waszym spotkanie on odbył kolejne. Z inną panną. W jego mniemaniu lepszą.

co tam, nie ten to inny;). Tylko nie rób z siebie głupa i nie pisz przypadkiem do niego, bo to bez sensu.

dzieki kochani za wsparcie moralne:) tak wiem, ja napweno sie do niego nie odezwe! po co mam sie narzucac i robic z siebie ofiare??? ktos napisal....moze spotkal sie z inna panna na drugi dzien? wiecie co cos mi sie wydaje ze to moze byc tak...

Miałam tak, że facet przestał się odzywać bo kręcił z inną panną.W Twoim przypadku też może tak być.Pomyśl po prostu, że skoro się nie odzywa nie jest Cb wart.Głowa do góry

Szkoda :(

Dzieki Kasia!!!:) Poznalam go przez neta. Ja juz sie z tych randek wycofalam bo to dno, a on widac SZUKA PRZYGOD...moglam sie tego spodziewac. Ale zawsze sa jakies nadzieje, czlowiek wie ze to jest bez sensu a jednak w to brnie w poszukiwaniu szczescia...........

Ja się dwa razy umówiłam z kolesiem z 'sieci' o matko, jeden przyszedł śmierdzący i był tak nudny, że musiałam się szczypać po twarzy żeby nie zasnąć, a drugi to taki sam nie wiedział co by chciał, porażki ;)

Chociaż już wiem...jak piliśmy te drinki to w pewnym momencie musiałam sobie pierdnąć...zrobiłam takie SSSssSSSs , na szczęście nic nie usłyszał(chyba) ale teraz mysle, ze poczul i dlatego sie nie odzywa....

To wyzej to podszyw! widac po kulturze osob.

Pomyliło mi sie...ten wyżej to podszyw...serio się spierdziałam:(...co robić?

Tryx dokladnie same porazki tam sa takie loosery ze shock! Zaluje strasznie ze w to weszlam.... chyba trzeba jakiegos fajnego przypadku zeby kogos poznac....albo przez znajowych :(:(

buuuaaahahahaha...nie moge....

Tego co przestał się odzywać też poznałam przez neta.Spotykałam się z nim krótki czas, ale jak teraz pomyślę jakim był gburem i że często mu coś nie pasowało i wgl ideał to nie był to myślę mogłam wcześniej to zakończyć.Ale tak jak mówisz czasem się brnie bez sensu w poszukiwaniu szczęścia.Choć intuicja mówi nic z tego nie będzie.Ale człowiek potrzebuje bliskości drugiej osoby.

no wlasnie i czasem brak juz nam ciepliwosci....

czyli co... mam mu powiedzieć, że w zamian za to może się na mnie zesrać??:(

spadaj ty podszywie z tą cierpliwością!!!:(