jak wyleczyc sie z zauroczenia?

czy to jest mozliwe?

z czasem minie.......samo

ciężka sprawa ja chyba nigdy nie wyleczę się z kogoś kogo poznałam na forum hehe

a ja go widze codziennnie i juz mam tego doscile sie mozna gapic na kogos?echhhhh

samo ci przejdzie, zobaczysz. Ile masz lat?

w zaleznosci od formy zauroczenia i sutuacji zyciowej jest kilka sposobow: 1) przespac sie z ta osoba 2)zamieszkac z ta osoba( naweeeknd ) 3) zdac sobie sprawe ze jednak maz i rodzina sa najwazniejsi ( zaczac uprawiac sex z mezem) 4) jesli facet z jakiegos powodu nie raczyl pierwszy wykazac zainteresowania to jest na tyle tchorzem ze w przyszlosci tez wysilac sie nie bedzie- nalezy sobie delikwenta darowac 5) znalesc sobie inny obiekt

staraj sie nie myśleć, a samo minie!!!

gorzej jak Ci nie minie

skupić się na obowiązkach i przejdzie... Chyba, że to miłość to nie wiem bo sama próbuje się wyleczyć z miłości po 5 latach bycia razem...

tez ktos mi wspominal o sexie:) ale raczej nie wchodzi w gre. bo jak skoro nieiwem nawet czy ta "chemia" dziala w dwie strony:(

no to trzeba wywiad srodowiskowy przeprowadzic, ale to po oczach widac przecie:D

ale jak to odczytac? Wydaje ze patrzy "inaczej" ale moze tylko mi sie wydaje...

tu nie chodzi o to czy patrzy inaczej, chodzi o to czy poswieca Ci uwage, czy usmiecha sie, lub denerwuje jesli na ciebie patrzy( oczy) LUB PRZYLAPAlas go na tym ze cie obserwuje i ucieka wzrokiem, siedzi lub cokolwiek robi skierowany w twoja strone, stara zwrocic na siebie twoja uwage, szuka kontaktu fizycznego... itd

oj duzo tego:)zaagduje ciagle, przy byle okazji rozmawiamy , smiejemy sie...a szukanie kontaktu fizycznego? niewiem:(

no wlasnie, ale to musisz czuc ze to cos wiecej jak tylko kolezenskie zxasinteresowanie. Ja kiedys mialam taki 'platoniczny' romansik ... jestem zonata ale wciaz zauroczony w pewnym chlopcu:D juz dawno dawno, oczywiscie do piet nie dorasta mojemu mezowi, ale nie o piety chodzi.... tylko o moje biedne serce wlasnie. Jesli tylko mozesz sobie na to pozwolic to wykorzystaj to, umow sie z nim na kawe czy cus, a jesli nie ( jak w moim przypadku) to zapomnij w cholere o nim

pozwolic sobie nie moge. ale nie umiem zapomniec, kreci mnie jak cholera , spac nie mogę przez durnia. Zyje jak w letargu:(minie? kiedy? a moze to tylko moja wyobraźnia? moze on nie czuje tego co ja:(

dlaczego nie mozesz sobie pozwolic? jesli mozna zapytac

bo oboje jestesmy w zwiazkach

u, a szczesliwa jestes w swoim zwiazku?

widocznie nie, skoro kreci mnie inny , zakazany dla mnie facet

Nie chce nic sugerowac, ale madra rzecza by bylo rzucenie obecnego faceta w cholere. Ale nie ze dla tamtego czy cus... jesli tamtemu facetowi na tobie zalezy to na pewno sie o tym dowie i... sama wiesz:) a poza tym jaki by twoj facet nie byl, nieladnie kogos w balona robic nawet fajfusa:)

Nie chce nic sugerowac, ale madra rzecza by bylo rzucenie obecnego faceta w cholere. Ale nie ze dla tamtego czy cus... jesli tamtemu facetowi na tobie zalezy to na pewno sie o tym dowie i... sama wiesz:) a poza tym jaki by twoj facet nie byl, nieladnie kogos w balona robic nawet fajfusa:)

wiem ,wiem to wszystko ale, no wlasnie zawsze jest ale. A tamten drugi , pojawil sie niespodziewanie i moze tak zniknie:(

No tak ale nawet jesli zniknie to Ty i tak zostaniesz z tym swoim nieszczesliwym zwiazkiem, uwierz mi kochana, na pewno mloda jestes, a mlodzi ludzie powinni byc odwazni, otwarci i ambitni, uwierzx mi tyle jeszce cie dobrego w zyciu spotka ze nie warto tracic swoijego czasu i czyjegos takze

Moze dojrzeje do tego a tamto zauroczenie wybije sobie z glowy.

powiem ci, ze ja sie troche wyleczylam ... szalalam za nim pol roku nie robiac sobie zadnej nadziei, az tu zaczelam bardzo o siebie dbac i jakos zwrocil na mnie uwage, wiedzial, ze b. mi sie podoba i postanowil skorzystac z okazji, ze tak powiem, a wtedy ja widzac, ze on chce stracilam sama na niego ochote :( to byla jakby taka zabawa, pozniej on szalal i widzialam, ze chce bardzo i odchodzi od zmyslow nie mogac mnie dostac ... moze to byla meska urazona ambicja a moze cos innego, nie wiem... do dzis patrzy na mnie z nadzieja a ja? dalej go w sumie prowokuje i dalej nic nie dostaje...