ekhm.. chłopak ;) moze jakis facet mi pomoze?

Mam taki mały problem. Właściwie to po prostu zastanawia mnie sytuacja i domyslałam sie że Wy jako zupełnie obce osoby mało mi doradzicie ale z drugiej strony może z dystansu będzie łatwiej? Chodzi mi o to, że jest w skzole pewien chłopak który mi się bardzo podoba. To znaczy tak mi sie podoba jak moze się podobać osobą z którą się nie rozmawiało niestety. I ja zamierzam jakoś to ogarnąć i go poznać tylko brak mi zupełeni odwagi. Nie chce brzmieć jakoś strasznie dumnie ale naprawdę odnoszę wrażenie że zwrócił na mnie uwagę, oglądął sie za mną wypatrywał i takj dalej. Bardzo się chcę sie z nim poznać i myślałam żeby zrobić to przez koleżankę któa go też zna ale czy to nie będzie niezręczne? Mam pewne opory zwłąszcza ze wokół niego kręci sie mnóstwo dziewczyn całe grupki sie ustawiają. Z drugiej strony nie wygląda mi na takiego łamacz serc czy w ogóle don juana. Nie wiem co robić,jak go poznac, co sobie pomysli, zwłąszcza ze na pewno zauwazył ze mi się podoba...NA PEWNO.czy w oóle mam szanse... chłopaki, co byście pomyśleli o takiej dziewczynie?