jak sobie radzic nie pijac

moze ktos tak jak ja ma problem z alkoholem :( wiem , ze sa watki alkohole gdzies zakladane , ten ma jednak wspierac w nie piciu, doszlam do smutnych wnioskow, jak nie skoncze pic to bedzie coraz gorzej, nie upijam sie woda codziennie nie pije tygodniami a jednak uwazam ze mam problem, codziennie pije piwo sama wieczorem czasem zaczynam o 16 w ciagu dnia mysle o tym co moge wypic wieczorem.......macie tak pogadamy

Niby nic sie nie działo, nie upijałam sie ale piłam czesto. Jak wracałam z pracy to zawsze wieczorem jakies piwko, albo lampka wina dla odstresowania, rozluźnienia. Niby nic takiego a jednak zaczełam zauwazac ze jesli nie miałam akurat alkoholu w domu to zaczynało mi go strasznie brakowac, potrzebowałam go bardzo. Wystraszyłam sie jak cholera. Bałam sie ze sie uzalezniłam i zerwałam z tym przyzwyczajeniem. Teraz zdarza mi sie wypic alkohol ale tylko okazyjnie. Najwyzej raz lub 2 razy w tygodniu. I nie czuje takiej potrzeby jak kiedys. Jak go nie ma to nie ma i juz, nie przeszkadza mi to. Pamietaj ze zeby byc uzależnionym nie trzeba wyglądac jak menel i chlac na umór. Sam fakt ze myslisz o tym co wypijesz i pijesz czesto moze swiadczyc ze sie uzależniasz. Pozatym codzienne picie alkoholu, nawet małych ilosci jest cholernie szkodliwe dla wątroby

moze znajdz sobie jakies hobby. Napewno masz jakies zainteresowania. Moze warto byłoby na tym skupic uwage?

nie ma nic bardziej przygnębiającego, niż picie w samotności

ostatnio przyjaciółka powiedziala mi,ze wystarczy jedno piwo dziennie, ja tez codziennie pije (mieszkam z chlopakiem i On nie pije) ja lubie reddsa czy winko wieczorem siadamy przy kolacji, tv i ja otwieram wino lub piwo, lub jak wychodzimy z psem do parku to tez zawsze piwko- w sumie codziennie redds :/ i przyznam ,ze to bardzo lubie i ciezko mi odstawic

nienawidze alko w kazdej postaci, lepiej przestan pic bo pijaczki szybko sie starzeją