Pomóżcie mi GO zrozumieć bo już nie mam sił !!!!! :///

Pół roku jestem (byłam) w cudownym związku. Czuję się przy nim jak księżniczka,ale problem polega na tym,że ma złą sytuacje w domu i w związku z tym ciągły brak pieniędzy. Moją wypłatę ciągle musze dzielić na nas dwoje bo gdzie kolwiek wychodzimy to zawsze idzie z mojego portfela. Kupuję mu perfumy itd . Bardzo Go kocham,ale nie umię już wyrabiać z tym. Nie dość,że muszę dawać mamie na życie to jeszcze utrzymywać " nas " :/ . Nie ukrywam,że jest mi z tym ciężko. Chcę iść na prawo jazdy,ale też nawet nie mam kiedy odłożyć. Powinien być mi wdzięczny za to wszystko, a on mnie poprostu zostawił. Napisał,że zasługuję na lepszego. Nie wiem czy to chwilowe czy co,ale on mi nie odp juz wogole. Jestem zrujnowana tym wszystkim i jego kompletnie nie rozumiem. Jezeli ktos jest w podobnej sytuacji lub jest w stanie mi coś doradzić to proszę o pomoc. Pozdrawiam.