Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niesmak mam

Moja corka ma kolego"chłopaka"-czy powinnam i m wtym przeszkodzic?

Polecane posty

Gość niesmak mam
ona na mnie sie obrazi smiertelnie jak jej zabronie :o Moze wydawac wam sie ze to jakas faza buntu ze jej przejdzie z obraza ale boje sie ze nawet jak juz sie pogodzi to bedzie czula do mnie giew ze jej z kolega zabronilam sie zadawac po szkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zabraniaj jej tego
Nie zabraniaj jej bo zepsujesz sobie z nia dobry kontakt. Wiem bo mi rodzice tez zabronili spotyka sie z chlopakiem dlatego, ze "bo tak" i juz...kolezanki moglam miec, ale kolegow juz nie bo kolega to co innego...skad sie wzielo to ich glupie myslenie do tej pory nie wiem ale nasze stosunki juz nigdy sie nie poprawily.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, ja w wieku 13 lat byłam świeta, w domu tylko się uczyłam, chodziłam na wszystkie nabożeństwa w kościele, bo mi rodzice kazali, nie mogłam się spotykac z nikim! ani z kolezankami, ani kolegami.. a jeśli juz mi pozwalali, to bardzo rzadko. I oczywiście, mam im to za zle, bo wcale nie musiało sie tak stac, zebym równiez wyrosła na normalnego dobrego człowieka.. ale na pewno w moim wydaniu trzymanie sie za rekę czy całusy z chłopakiem by nie przeszły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmak mam
Edyciak czyli co radzisz ? bo te twoje ostatnie zdanie bylo takie jakbym nie wiem co miala zabronic czy co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niesmak mam nie słuchaj żadnej debilki która karze Ci zabraniać spotkań z chłopakiem. Szurnięte wariatki same nie mogły, to teraz nie pozwolą by inne miały lepiej. Żałosne. :O Pogadaj z córką, za jakiś czas uświadom i tyle możesz zrobić. Jak zabronisz to Cię znienawidzi i będzie okłamywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rerddfdfff
zabronisz jej a sie uwsteczni od ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję sobie fajnie
Moja matka była megapruderyjna. I też żadnych kolegów, nic. Jeszcze polecieli do tego chłopaka i grozili mu, że jak się ode mnie nie odczepi to popamięta. Jak to się skończyło? Kłamałam ją, że zostaję na kółka z fizyki/chemii/biologii/języka polskiego. Matka dumna ze mnie była, że taka chętna nauki jestem a ja łaziłam wtedy do chłopaka się lizać i obściskiwać. W domu uczyłam się, żeby matka nie miała podstaw zapytać nauczyciela o moje obecności na tych kółkach. Czyli jaki wniosek? Ja bym na Twoim miejscu jak najczęściej zapraszała tego chłopca,żeby przede wszystkim mieć dzieciaki pod kontrolą. Tak jak ktoś napisał, czasem zapukaj, wejdź, zaproponuj herbatkę/soku/ciasteczka. Rozmawiaj z nimi jak z kumplami, córa otworzy się przed Tobą jak książka a jaka będzie dumna ze ma taka fajną mame! Córce przy okazji na osobności uświadom trochę o antykoncepcji. Zabraniać nie ma sensu, ona jak będzie chciała to i tak Cię oszuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Napiszę krótko: olej to bo i tak "co ma być, to będzie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie.. jakby kazdy myslał, w ten sposób, ze co ma byc to niech bedzie to świat dawno zszedłby na psy. ja radzę to, co juz wczesniej napisałam.. czyli o dziwo, nie zabraniac, ale mieć ich znajomośc na oku.. zabronić jej tylko jednego: spotykac się z tym chłopcem u niego w domu. Może na rolki z nim chodzic, grac w piłke itd.. poza tym myslę, że skoro spotykaja sie codziennie w szkole, to chyba nie musza sie spotykac codziennie po szkole, prawda?? Mozna to ograniczyc do 2x w tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Edyciak, jeśli oboje zapragną bzykania (czego- jak mniemam- obawia się mamuśka), to zrobią to nawet w szkolnym kiblu. Żadnych zakazów, moim zdaniem. Uważam też, że to dobrze, że jej chłopakiem jest rówieśnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK... ale jest różnica, jesli zapragna tego jako 13latkowie a inna jako 17latkowie?? Czy ty popierasz seks wśród 13latków, jak rozumiem?? a myslę, ze takie pomysły nie powinny im w ogóle przyjść do głowy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że z opisu wynika, że te dzieci nie robią nic złego. Nie mówicie, że nie pamiętacie jak sami byliście takimi "podlotkami" trzymającymi się za rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję sobie fajnie
Edyciak to są młodzi ludzie, dopiero poznają co to jest zakochanie/zafascynowanie. Nie wiem, dlaczego proponujesz im to ograniczać do 2 razy w tygodniu? To co, środy i piątki a jak będą chcieli w sobotę to powiesz im że "nie ma mowy bo wyczerpaliście limit?" :D no błagam, a jak będą chcieli razem odbrabiać lekcje, uczyć się do klasówki? nie mów mi, że to nie jest możliwe, bo miałam chłopaka w klasie, miałam też na studiach i to jest możliwe żeby się razem uczyć. Poza tym, brzmi to jak tresura uczuć. Stąd moja propozycja, żeby chłopak przychodził do niej, wtedy matka będzie miała rękę na pulsie. Są młodzi, niech chłoną to uczucie, jak będą starsi to takie zauroczenia będą mniej beztroskie, bo przygniecione już ciężarem codziennych kłopotów i obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję sobie fajnie
Edyciak to są młodzi ludzie, dopiero poznają co to jest zakochanie/zafascynowanie. Nie wiem, dlaczego proponujesz im to ograniczać do 2 razy w tygodniu? To co, środy i piątki a jak będą chcieli w sobotę to powiesz im że "nie ma mowy bo wyczerpaliście limit?" :D no błagam, a jak będą chcieli razem odbrabiać lekcje, uczyć się do klasówki? nie mów mi, że to nie jest możliwe, bo miałam chłopaka w klasie, miałam też na studiach i to jest możliwe żeby się razem uczyć. Poza tym, brzmi to jak tresura uczuć. Stąd moja propozycja, żeby chłopak przychodził do niej, wtedy matka będzie miała rękę na pulsie. Są młodzi, niech chłoną to uczucie, jak będą starsi to takie zauroczenia będą mniej beztroskie, bo przygniecione już ciężarem codziennych kłopotów i obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh... ja akurat nie pamietam, bo tego nie robiłam :D ale to nie jest nic zlego oczywiscie.. :) tylko autorka chce uprzedzic córke przezd czymś wiecej, zeby do tego "wiecej" nie doszło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy Ci się w wieku 13 lat żaden chłopak nie podobał? No nie przesadzaj... To jest taki głupi wiek gdzie z jednej strony robi się maślane oczy, a z drugiej śpi z misiem. Lepiej dać młodej spokój skoro nic złego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję sobie fajnie
"Jesli masz problem z rozumieniem tekstu pisanego, to nie moja wina, niestety.." Przepraszam, to było do mnie? Chyba nie, bo nie napisałam nic takiego, co by mogło wywoływać taką butną reakcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emmett Fitz-Hume
Moorland, zgadzam się- trzeba sie wyluzować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem, podobał :) i to nie jeden :D ale tylko do "podobania" sie to ograniczało.. może byłam jakaś uposledzona za młodego łebka, ale swój pierwszy pocałunek przezyłam grubo po 17 urodzinach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żadne tam upośledzenie, ale akurat tutaj się dwoje 13latków bardzo lubi i wcale nie zdziwiłabym się gdyby sami nie byli w stanie określić czy się lubią czy tylko się sobie podobają ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tak.. ale ja jestem za tym, żeby osoby w tym wieku jednak traktowac jak dzieci.. to znaczy, nie wysyłac dziewczynki do ginekologa na rozmowe o seksie i antykoncepcji; tylko raczej właśnie jej te miłosne fantazje troche ograniczyc.. Mówic, ze seks jest dla dorosłych, którzy zarabiaja na swoje zycie i w razie konsekwencji sa w stanie utrzymac i wychowac swoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama 13latki nie wysłałabym do ginekologa - badanie w tym wieku odpada, a od rozmowy jest rodzić. Tylko nie zakładajmy od razu, że przeskoczy od dostawania kwiatków do seksu. Szczerze mówiąc to autorka i tak powinna być zadowolona, że nawet jeżeli ten kolega miałby być kiedyś tam chłopakiem to jej córka i tak ładnie to "rozegrała" na swój wiek. Co do samej rozmowy -powinno się ją przeprowadzić niezależnie od tego czy jest chłopak czy go nie ma. Taki obowiązek rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmak mam
Edyciak zaprpoponowalam aby sie widywala z nim 3 razy w tyg a nie codziennie no to corka nie sie zapytala dlaczego z kolezankami moze sie wydywac codziennie a z kolega juz nie?? nawet nie wiedzialam co jej odpowiedziec,jakich racjonalnych arg uzyc dlaczego z kasią moze dzien w dzien sie widziec a z Kacprem 3 razy w tyg , zamurowalo mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję sobie fajnie
Edyciak Masz rację, ale połowicznie. Problem tkwi już w samych dzieciakach. One za wszelką cenę chcą być dorosłe, więc sumując jak będzie się im czegoś zabraniać mówiąc,że to dla dorosłych, to one stwierdzą, że "przecież ja już dorosły jestem" no i im większy upór rodzica, tym większa chęć nastolatka, żeby mu coś udowodnić. Jak to kiedyś powiedział mi bardzo mądry człowiek: "wychowuje się dziecko dopasowując sposób wychowania do jego charakteru". Człowiek ten wychował dwójkę dzieci w ten sam sposób. I jedno jego dziecko jest powodem jego dumy, a drugie jest powodem jego płaczu. Wszystko zależy od dziewczyny. Jak jest uparta, to im bardziej matka będzie ograniczać i dawać do zrozumienia, że jest jeszcze dzieckiem, to dziewczyna tym bardziej się zaprze żeby udowodnić matce, że jest dorosła. A jak nie jest uparta, to posłucha matki jako tej dorosłej i bardziej doświadczonej. Pokażcie mi tylko teraz niezbuntowanego nastolatka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmak mam
a ona o "tych "sprawach nie chce rozmawiac czyli a antykoncepcji, seksach itd, powiedziala ze jak bedzie miala chlopaka wtedy ze mną porozmawia a dopoki nie ma to narazie nie chce o tym gadac, tak powiedziala, wiec ja na sile nie bedę cisnąc na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo siedzi z nim w jednej ławce i powinna od niego troche odpocząć, mogłas tak pół żartem odpowiedziec.. poza tym z koleżankami tez nie musi sie codziennie spotykac. 13latka może miec już także swoje obowiązki domowe.. albo trzeba jej było powiedziec, że sie domyslasz, że to jest jej chłopak i że nie powinna sie tego wstydzic, tylko nazywac rzeczy po imieniu, a ty się zwyczajnie o nia martwisz, powiedz, ze czasami chłopcowi w tym wieku nie wystarczy trzymanie dziewczynki za rekę i że sie o nią zwyczajnie boisz i masz do tego prawo.. a poza tym, ona sie z nim widzi codziennie w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istnieje spora szansa, że skoro nie chce rozmawiać bo np. czuje się zbyt zażenowana Ty możesz spać spokojnie. Widać to jeszcze nie dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no, jesli tak to ok :) tylko ona musi wiedzieć, że zawsze może na ciebie liczyc, miec w tobie oparcie, nawet jesli zrobi coś złego, to powinna wiedziec, ze jej nie odtracisz. Ale powiedz jej, ze powinna byc rozsadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×