Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niesmak mam

Moja corka ma kolego"chłopaka"-czy powinnam i m wtym przeszkodzic?

Polecane posty

Gość niesmak mam
"żyję sobie fajnie" ale tu nie chodzi o doroslosc mojej corki, bo ona wlasnie mowi ze to nie jest jej chlopak a przyjaciel i wcale nie afiszuje sie z tą dorosloscia, nic w tym wstylu.Dla niej jest to kolega ktoregio mozna za reke wziąśc ,przytulic sie, buzi w policzek dac, i ona nie rozumie tego ze to cos jest wiecej niz tylko qmpel, a zapiera sie ze to zwykly dobry przyjaciel i moze sie z nim widziec tyle samo ile z dobrą przyjaciolka Kasią czy Olą tak sie tluimaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robin hood.
to normalne w tym wieku, ja co rusz mialam "chlopaka" hehe a dziewictwo stracilam w wieku 19 lat mysle ze wazne jest to, jaki masz stosunek do seksu, corka musi wiedziec, ze mocno potepiasz seks wsrod nastolatkow, np czesto mowisz ze jakas 15-letnia dziewczyna jest w ciazy i jak bardzo bulwersuje Cie ten fakt, bo w tym wieku z chlopakiem to mozna pojezdzic na rowerze albo na rolkach a nie uprawiac seks, musi wiedziec ze na wszystko przychodzi czas i bardzo dobrze, ze przedstawia go jako kolege, jak kiedykolwiek wspomni ze to jej chlopak to ja z j eb za to, niech nie bawi sie w doroslosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może właśnie dla niej jest normalnym, że przyjaciela można złapać za rękę i pocałować w policzek. Może nie zwróciłaś na to uwagi, ale z koleżankami też tak się np. wita. Może ona zwyczajnie nie chce, żeby to był jej chłopak. Nie wciskaj jej słów w usta i myśli do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję sobie fajnie
Wydaje mi się, że oni sobie sami nie wyjaśnili jeszcze, na czym tak naprawdę stoją, stąd córa nie chce wyskakiwać przed orkiestrę. No cóż, przyznajmy szczerze, o uczuciach ciężko jest rozmawiać zwłaszcza nastolatkom, które same nie potrafią jeszcze znaleźć się w tych uczuciach. Tak w ogóle to też mi się wydaje, że skoro nie chce rozmawiać, to pewnie jeszcze jest mocno zażenowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to niech sie z nim spotyka, ale u ciebie.. Powiedz jej, że bedziesz wtedy o nią spokojniejsza :) niech ona to odbierze jako wyraz troski o nią, a nie ingerencja w jej zycie prywatne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmak mam
ma obowiązki domowe i je wykonuje, lecz takze ma czas na kolezanki i na niego.Widuje sie z nimi codziennie, w gruncie rzeczy nie mam podstaw zabronic jej wychodzenia na dwor i widywania sie ze znajomymi, no bo nawet nie mam powodu jej zabronic, i ona sie widuje dzien w dzien i z kolezankaimi i z tym Kacprem tak 2-3 godz dziennie, a jak powiem zeby troche odsapnela to juz naskakuje na mnie co mi akiego zrobila ze jej zabraniam sie widywac ze znajomymi...wtedy jestem na tej przegranej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyję sobie fajnie
niesmak mam no to właśnie dlatego napisałam, że wszystko zależy od charakteru dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmak mam
No wiadomoze tak sie z kolezankami powyglupia, poprzytula, tu sie posciskają tu sie pogilgoczą ale w wydaniu do chlopaka to juz jest takie amorkowate zdaje mi sie A seks ją brzydzi jak to kiedys powiedziala, kiedys ogladala znami jak sie para namietnie z "jezyczkiem" calowala to wspomniala ze w jej szkole jak na korytarzu kolezanki sie calowaly z chlopakami to myslala ze zrzyga kanapke ktora jadla :p A ten kolega jak do niej przychodzi to jest straasznie niesmialy, i bardzo cichy, co do niego nie zagadam to tylko czerwony caly sie zrobi, zaczyna drapac sie po lowie i tylko kiwa glową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd wiesz, że nie jest lesbijką i to koleżanki, a nie chłopak są problemem? W tym momencie jest tak samo racjonalne jak Twoje obawy o chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niesmak mam
:D :D jestem tolerancyjna acz kolwiek w naszym konserwatywnym katolickim kraju ciezko by miala z ta swoja odmienna orientacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama mi nie abraniała...od najmłodszych lat miałam duzo kolegów i kolezanek i mój brat rowniez...jak przychodzili to przychodzili mama mówiła ze u nas to sie drzwi nie zamykały .... tata raz tylko mial wąty do mojego chłopaka ale chyba sam wiedział dobrze ze ja juz od dawna nosiłam sie z zamiarem zerwania z nim ...on mnie tylko delikanitnie popchnał ku tej decyzji ... co jeszczxe...nic... nie wtracali sie tylko czasem matka zadała takie pytanie ze az mi rece opadały i czułam sie fatalnie i podle... droga mamo autorko tego tematu nie psuj jej tych realcji jak ma sie okazac koles chujem to sie okaze... moja nie psuła nie wtracała sie był idealnby i był chujem :) wiec wiesz bardzo to przezyłam i wszyscy zjawili sie przy mnie ...szybko mi przeszło jak mnie do pionu ustawili ... ... nic nie czuje do tamtego chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewew
w zadnym wypadku nie dawaj pozowlenia na takie igraszki, absolutnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Babo głupia, pna też ma prawo mieć chłopaka. Zaraz dzieci... daj jej trochę luzu a przede wszystkim tej starszej. Ja jak była bym w jej wieku uciekła bym z domu z tak zwaloną matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja miałam 9-10 lat to siedziałam z chłopakiem w ławce, gadałam z nim i grałam w dwójce na wf. Teraz mam 17 i nie mam chłopaka jest dziewicą. Kobieto o co tyle krzyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×