Sklepik ze sztuczną biżuterią.

Czy ktoś taki prowadzi, czy to się opłaca, miasteczko liczy 15tyś. Proszę o wypowiedzi na ten temat, z góry dziękuję !

W większości funkcjonują u ciebie sklepy ze sztuczną wędliną ! I żyją ?, tak ? To jak ludzie zeżrą to coś !, to czemu nie mieli by na siebie przyczepić sztucznej biżuterii ? Czy tombak różni się od złota bardziej niż szynka od szynkopodobnego stwora w większości sklepów ? No ja? rozróżniam z kilometra ! Ale większość głupków wpindala aż im się uszy trzęsą :D

Wątpie, żeby teraz opłacało się cokolwiek związanego z handlem. Jest przesyt wszystkiego.

e tam, to lepiej siedzieć na doopie i biadolić na kafeterii ? tak ?

kajamaks Nie polecam ci. Ja m.in. sprzedaję trochę bizuterii. Owszem klienci są ale nie na tyle żeby się z tego utrzymać. Chyba, że masz pomysł co mogłabyś dodatkowo sprzedawać w tym sklepiku. U mnie w mieście jest np taki sklepik pani sprzedaje biżuterię i perfumy nalewane. Już dość długo to prowadzi, więc chyba jej jakoś idzie. Pozdrawiam

Był też taki sklepik w pasażu gdzie Pani sprzedawała biżuterię, gumki spinki itp i dodatkowo na miejscu na życzenie robiła biżuterię dla klienów, ale niestety już zamkneła sklepik.

Agula Zdaję sobie sprawę jaka jest teraz sytuacja, nie mam pracy, mam dwoje dzieci na utrzymaniu i zostałam sama. W moim mieście nie mam szans na pracę dojeżdżać bym nie chciała, bo dzieci są jeszcze małe a i dojazd kosztuje, więc pomyślałam, że jak sama się za coś nie wezmę to nic z tego nie będzie. Nie mam też kasy na jakiś drogi towar dlatego myślałam o tej biżuterii, może jeszcze torebki, portfele, apaszki. Myślałam też o pasmanterii, sama niewiem co robić. W małym miasteczku takim jak moje jest totalna bieda, ludzie robią zakupy w szmateksach , lidlu i sklepach po 5zł.Niemam żadnego pomysłu ,a moja sytuacja staje się z dnia na dzień gorsza.Pozdrawiam !