Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blackwater1981

Nie wiem co zrobić.

Polecane posty

W niedzielę prowadziłem zawody jako sędzia główny (jestem sędzią z ramienia PZPN). Pokazałem zawodnikowi czerwoną kartkę, kartka była słuszna i co do tego nie mam wątpliwości,ale zawodnik (notabene znam go dobrze) Schodził z boiska mocno podenerwowany. Wczoraj dowiedziałem się że wracając z meczu do domu miał wypadek samochodowy,zginął na miejscu. Miał 22 lata, roczne dziecko. Czuję się okropnie. Nie wiem czy to ja nie ponoszę winy za to co się stało. Nie wiem czy moja decyzja podjęta na boisku nie odebrała (w jakiś tam sposób) życia temu chłopakowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że to mógł być zbieg okoliczności. Kartka mogła go wytrącić z równowagi, ale sypiąc sobie popiół na głowe możesz nie wygrzebać z poczucia winy. Idąc tym torem myślenia, możesz przestać być obiektywny jako sędzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wypadki maja rozne przyczyny-opady, przekroczenie predkosci itp Jezeli umyslnie nie wjechał w drzewo(co jest raczej malo prawdopodobne-z powodu kartki) to nie masz o czym myslec- wypadek jakich tysiace kazdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że to był pierrdolony zbieg nieszczęśliwych okoliczności,ale... To co teraz czuje, jak się czuje... Ja pierdole. Mam dość. Moja jedna decyzja, być może zaważyła na życiu wielu ludzi. Nigdy tak tego nie odbierałem,gwizdałem to co widziałem na boisku i nie zastanawiałem się nad konsekwencjami. Ale teraz. Nie wiem czy będe tym sędzią/człowiekiem którym błem. Nie wiem czy dalej chce to robić. Nic już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobacz jak wiele osób ginie w wypadkach które mają dobry dzień. przyczyną jets najczęściej brawura i brak logiki. Ale napewno nie to że Ty dałeś czerwoną kartkę - bo w sumie popatrz nei spowodowałes u niego jakiegoś zmęczenia itd. mógł sobei siedzieć i odpoczywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazdego dnia widuje co najmiej kilka wypadkow- ale nigdy, nawet najblizsza o.s nie jest w stanie stwierdzic dlaczego np 30paro letni facet-zdrowy, nagle wjezdza w drzewo-słup, row. A najlblizsza os wraca do kłotni, nieporozumien, i bezsensownie sie obwinia. Wypadek ma zawsze nim pozostac-kazdy mozna przypisac do jakiegos zdarzenia ktore mogło sie z nim wiazac-ale po co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sądząc po tym co piszesz to niezbyt dobrze rokuje twojej pracy w tym zawodzie :( Mam nadzieję, że się pozbierasz. Musisz sobie to sam wytłumaczyć. Żebyśmy nie wiem co tu pisali to zostałeś sam ze sobą i tylko ty możesz sobie pomóc. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za słowa otuchy. Naprawde dziękuje. W mojej głowie niestety przwijają się inne myśli. A może gdyby nie ta karka,może gdyby dograł ten mecz do końca, to nie stałoby się to co się stało? Może gdyby nie jego zdenerwowanie, po tej kartce, jechałby ostrożniej? Może byłby bardziej skoncentrowany? Jeszcze te komentarze na forach internetowych: Sędzia śmierć,kartka śmierci,rozdaje kartki i śmierć,nie dokończył meczu,nie dokończył życia,przerwał je sędzia itp. Jezu. On wracał do domu, do rocznego dziecka i żony. Nigdy nie przypuszczałem że jedna decyzja może tak wiele. Wolałbym być na jego miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czytaj tych komentarzy. A Twoja decyzja- to byla tylko kartka-nie zrujnowałes mu zycia, nie odebrałes kobiety, nie zabiłes dziecka. To była tylko kartka, mecz- pozniej wypadek, mogl rownie dobrze wracac z zakupów. Nie mamy wpłuwu na takie zdarzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 smaków: Od 17 roku życia jestem sędzią. Moje decyzje wpływały, na ludzi w różny sposób (spadki,awanse,eforia radości lub załamanie po przegranym meczu) ale nigdy nie sądziłem że będą miały wpływ na to czy ktoś będzie żył !!! Od początku jako sędzi uważany byłem za skurwysyna, nie byłem lubiany bo sędziowaem to co na boisku,a nie tak jak mi się opłaca, pod tym wzgłedem byłem i jestem uczciwy,ale etykieta skurwysyna się do mnie przyczepiła. A teraz? Presja ludzi, i to że wszyscy wiedzą co się stało. Nie wiem czy to nie koniec. Czy dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EEeej, nie wolno tak pisać. Masz z kim o tym pogadać? Zona, kumple, matka, ojciec? Czty jest ktoś przy tobie? Czy masz z kim iść na wódke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam z kim o tym pogadać.O tym co się stało wiedzą już wszyscy. Całe środowisko piłkarske w mojej okolicy,znajomi,rodzina. Wszyscy pocieszają, ale to nic nie daje. Nikt nie wie jak się czuje, co czuje. Wóda nie pomorze, nie wiem co pomoże.Nie wiem czy będe w stanie znowu robić to co kochałem. Nie wiem czy będe w stanie podejmować na boisku decyzje po tym co się stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i to jest najgorsze, o czym z resztą pisałam wcześniej - że zostałes z tym sam. Bo przecież nikt prócz ciebie nie swiedzi w twijej głowie i nie wie co tam się dzieje. Nie wiem, chyba nie umiem Ci pomóc, mogę jedynie życzyć powodzenia i mądrych decyzji. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieokrzesany_majowy_wiatr
Sądzisz, że czerwona kartka dla tego zawodnika miałaby aż tak destabilizujący wpływ na psychikę, zeby doprowadzić do tak dużego rozkojarzenia ? To przeciez nie jest koniec świata. Takie kartki dostaje się dość czesto ... Myslę, że to po prostu niefortunny zbieg okoliczności. Czy stwierdzono jaka była przyczyna wypadku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurciaaa
Zastanawia mnie czy to nie jest tak, ze -jak sam napisałes-jestes uwazany za skurw. w tym zawodzie. Czy twoje wyrzuty, nie wynikaja z tego- ze poprostu jestes kiepski w tym co robisz, on sie wkurwil bo nie slusznie dałes mu te kartke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy to nie prowo
W googlach jakoś nie mogę nic znaleźć o tym wypadku, ani takich wpisów na forach dla kibiców, jakie "cytuje" blackwater1981.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fghjk
CHCESZ SIE WYGADAC NA FORUM??? nie masz rodziny przyjaciol? dla mnie to PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurciaaa
Tez nie znalazłam w google nic o tym. Ale to chyba nie dowod ze to prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kismeall
mioejsce dobre jak kazde inne, dajcie mu spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusty w środku
tak to juz jest ze o życiu innych ludzi decyduja nasze decyzje. Czy mam pozwać rząd do sądu za choojową nawierzchnię na drodze gdzie zginęła moja córka? Czy może odnaleźć facetów którzy ją reperowali? Daj spokój facet, odpuść sobie takie myslenie. Żebyś tylko nie chciał se sobą skonczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie prowo. Z ludziej śmierci się nie żartuje, nie wykożystuje się jej by zablysnąć na forum. Ludzie za kogo wy mnie uwarzacie? Nie możecie tego znalezć w internecie? To co może mam wam strone podać?!?! Nie. Nie zrobie tego. Kurwa to jest śmierć człowieka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestes tu nowy i powinienes spodziewac sie rowniez takich wypowiedzi. serdecznie wspolczuje ci sytuacji.niestety to co sie stalo jest nieodwracalne. co powinienes zrobic?zapal znicz...a przede wszystkim uwazaj na siebie i nie pozwol by twoj bol i stan psychiczny uspil refleks i logike myslenia. tylko czas leczy rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skłonny jestem przypuszczać, że to prowo ale dylemat moralny ciekawy a zatem prowo sensowne. Rodzielmy dwie rzeczy: 1. poczucie winy wynikające z subiektywnego przeświadczenia, że przyczyniłeś się do wypadku - z tym sędzia będzie miał problem być moze już przez całe życie - przydałaby sie pomoc psychologiczna 2. Obiektywny stan rzeczy - moim zdaniem moralnie sędzia nie może ponosić żadnej winy za to co się stało, nawet wtedy, gdy czerwona kartka miała wpływ na stan psychiczny zawodnika, a co za tym idzie sam wypadek. Po prostu sędzia wykonał swoją pracę. Mógłby postąpić inaczej tylko wtedy, gdyby przewidział późniejszy przbieg wypadków a to przecież było niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×