Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niepewna przyszła mama

Relacje z partnerem po urodzeniu dziecka. Zmienilo sie cos u Was ?

Polecane posty

Gość mama zaraz dwojeczki
barbarasssssssss33 - nie wszyscy ciezko radza sobie z domowymi sprawami, wierz mi :) , ale nie o to chodzi, zeby kazdy robil wszystko. Widzisz, twoj sprawdza sie akurat w sportach i super, ale tu juz mowimy o dziecku starszym. Natomiast czesto jest tak, ze facet nie widzi nic poza swoja praca. Wraca do domu, biadoli, ze jest strasznie zmeczony, ze nie ma sily zajac sie dzieckiem (mysle tu o takich maluchach), je obiad, siada przed kompem czy TV i na tym rola ojca sie konczy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfdffd
kobieta moze sie zesrac na srodku i stanąc na przyslowiowych rzęsach a jak facet duupa w tej dziedzinie to nie pieprz mi ze zalezy od podejscia kobiety do ojcowstwwa bo chyba najbardziej powinno byc zalezne od podejscia FACETA Od czyjego podejscia moje macierzysntwo moze byc zalezne?? od samej siebie do dziecka przeciez I zaraz zwalcie tu na baby ze przezz nasze podejscie faceci daja plamy. taa jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarasssssssss33
jak ja swojemu dałam coś do zrobienie to musiałam zawsze poprawiać, talerze nie domyte, poodkurzane tak że dalej pełno okruchów było na ziemi. mój mąż w domu wszytko naprawia, robi remont, odświeża mieszkanie jak trzeba odmalować, robi zakupy, ja moge uprać, pozmywać czy ugotować choć on to też lubi. szczerze wolę jak on idzie pogrzebać przy aucie bo w tedy wiem że to facet a nie baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbarasssssssss33
jak moje dziecko było małe to mąż umiał je umyć, zmienić pieluchę tylko zabawianie mu nieszło, po co miałam go na siłę zmuszać zreszta jestem zdania że odpoczynek też się mężowi należy. niech usiądzie poogląda później pobawi się z nami. jak ja chciałam wyjść to nie było problemu dzieckiem mąż się zajmował także takim małym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
dfdfdfdffd - a moze wlasnie raz czy drugi sprobuj postawic meza przed faktem dokonanym i np. powiedziec mu: dzisiaj ty zajmujesz sie naszym dzieckiem przez 2 h, bo ja wychodze? Faceci potrafia byc ciezkomyslacy ;) i naprawde czasem trzeba ich do pewnych rzeczy, ze tak powiem, zmusic :) Moj np. juz zostal poinformowany, ze od 1 grudnia dwa wieczory w tygodniu przez jakies 1,5 h gora 2 h bedzie z dziecmi sam, bo ja znow zaczynam fitness. Powiedzial tylko "Ok" i juz. I wiem, ze on da sobie rade, bo przy synku robi wszystko, wiec i przy corce (wiec zaraz dwojce) sobie tez da i korona mu z glowy nie spadnie, jak posiedzi z dziecmi dwa razy w tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfdffd
Pytam jeszcze raz sie "Czy moje macierzynstwo do dziecka zalezy od PODEJSCIA FACETA waszym zdaniem???bo ja mysle ze w glowej mierze od siebie samej a facet ma polowicznie mnie wyreczac w tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea....
dfdfdfdffd a skad masz pewnosc ze nie posypalby sie wam zwiazek bez dziecka? moze po prostu w pewnym momencie zycia jakos inaczej dojrzeliscie i mieliscie inne priorytety. ja uwazam, ze jak jakis zwiazek ma sie rozpi..... to i tak sie rozpie..... bez wzgledu na okolicznosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfdffd
mama zaraz dwojeczki " a co ty myslisz ze jestem taka nast dupa wolowa ze facetowi dawalam te fory a ja cale lata tylko przy dziecku? owszem wychodzilam na kilka godzin a nieraz na kilka dni nie patrząc na jego skrzywiona gebe jak mu nie pomnosie bylo. Nie chciej wiedziec co ja zastawalam po prtzyjsciu do domu i co sie dzialo kiedy mnie nie bylo.Porazka na calej lini

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea....
no sorry ale chyba powinnas wczesniej zauwazyc, ze facet na ojca sie nie nadaje. jak bylam z moim bylym to od poczatku wiedzialam ze z nim dzieci miec nigdy nie bede. a zupelnie inaczej jest z moim mezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfdffd
nestea.... to moj wpis zanim dziecka nie bylo" ...u mnie moj facet prze 10 lat bezdziectnego zycia we wszystkim idealnie i wysmienicie sie realizowal, nie do pokonania w zadnej dziedzinie, a przyszlo co do czego jako rola ojca powalila go na łopatki........ Ojcostwo jest jedyna jego pietą ahillesową a jak uciązlkiwą dla naszego związku. nie bylo dziecka, nie bylo proboemu ktory go zagią,pojawilo sie dziecko i klapaaał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
dfdfdfdffd - nie denerwuj sie, my ty tylko dyskutujemy i glosno myslimy, a nikogo nie oceniamy. barbarasssssssss33 - no i fajnie. Jeszcze nie widzialam czlowieka, ktory potrafilby wszystko ;) Najwazniejsze to zaangazowanie obu stron w dom i dziecko, a podzial obowiazkow to juz indywidualna sprawa i tam niech kazdy sam sobie ustala :) Mi chodzilo o taka sytuacje, gdzie facet w zasadzie w domu nie robi nic, bo uwaza, ze skoro pracuje to znaczy, ze jest zwolniony z calej reszty, a niestety takie zwiazki znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea....
no ale co nie kocha dziecka? nie chce miec z nim kontaktu? co takiego go powalilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfdffd
nestea.... skąd ty mozesz wiedziec kto jak sie spelni w roli ojca czy matki w praktyce. W teori to kurnaa kazdy tu mądry jak na kafe, zwlaszca bezdzietne kobiety. Dipeiroo w praktyce wszystko na jaw wychodzi Teoria a praktykto dwa inne punktyu zyciowe wiesz nestea.... ??? Ile tu kobiet pisalo ze myslalo jakie macierzysntwo jest super, ze bedzie najlepszymi matkami a teraz tu pisza ze nie dają rady i nie nadaja sie do tego., nie czytalas tego? Przed narodzinami dziecka jest zupelnie ina wizja jak to bedzie wygladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zmieniło się niemal wszystko. Odkąd urodziłam dziecko to ma mnie gdzieś. Może o dziecko mu przede wszystkim chodziło, bo chciał je mieć, a ja byłam młoda, zdrowa, powiedzmy, że nie najgorszy materiał na matkę dziecka. Po narodzinach skończyło się przytulanie, pocałunki i czułości, seks od wielkiego dzwonu, czyli zdarza się czasami raz na miesiąc, raz na dwa lub trzy miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestea....
wiesz nie trzeba byc rodzicem idealnym, wystarczy kochac dziecko a nie go obwiniac o rozpad zwiazku. moze jakies osobne wieczory bez dziecka by pomogly wam? no nie wiem, ale jak sie chce to zawsze mozna zwiazek jakos poskladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama zaraz dwojeczki
dfdfdfdffd - dlaczego ty tak sie emocjonujesz i nie pozwalasz sobie nic powiedziec, tylko od razu atak? Wyluzuj troche! Rozumiem, ze jest ci ciezko, ale tutaj nikt nie chce cie tyrac ani krytykowac, a zwyczajnie piszemy, gadamy o tym jak jest czy mozem byc. I osoby, ktore nie maja dziecka tez moga wiedziec conieco na ten temat. Przeciez maja oczy, uszy, rodzine, znajomych i tez widza co sie dzieje dookola i potrafia wysuwac wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfdffd
nestea.... nie mam pojecia czy kocha czy nie. W gadtce co i jak to wiekszosc ludzi mądrych jest zanim zmierzy sie z sytuacją a jak przyjdzie co do czego to juz nie ma takich supergadek Wyjechalam teraz na miesiąc , w duupie powiedzialam, mąż nie ma zadnej pomocy, zadnej babci, niech sam siedzi z corą, miliardy kobiet sa w takim polozeniu bez pomocy, noi jak sie spodziewalam, zawalil sprawe ,zupelnie sie nie spisal I tak juz 9 lat On mi sie tlumaczy ze tak samo jak nie kazda kobieta ma dryg do prowadzenia auta tak samo facet do dziecka nie ma zawsze taich super umiejetnosci..teraz to mi to moze mowic, mogl przezd zaplodnieniem mnie o tym uprzedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdfdfdffd
nie emocjuje sie tylko wkurza mnie fakt jak wszystko zwala sie na kobiety ze to przez nich faceci sa tacy jacy są.Akurcze na kogo kobieta ma zwalic wine gdy cos zawali? na faceta? kazdy powinien sam siebie sądzic a nie wytykac palcami jeden drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiekszosc facetow niestety uwaza, ze skoro jest to tyle starczy. i co najsmieszniejsze wiekszosc kobiet uwaza, ze to jest ok i nawet nie narzeka. tak jak pialam bylam z malym w szpitalu kilka dni, zostawalismy z jego tata na noc na zmiane (no chyba ze on pracowal wczesnie na drugi dzien), 90% dzieci zostaje tylko z matkami. poza tym byla godzina wizyt i przychodzili tatusiowie, siadali przy lozku dziecka i czytali gazety. jak przychodzil moj facet to moje dziecko lecialo na przywitanie, pytalo co chwila kiedy przyjdzie tatus i jak tata mial isc do domu to odporowadzalo a potem plakalo. tata jako jedyny (i tu nie przesadzam ... jedyny!) bawil sie z malym w czasie wizyty. maly kocha tate na rowni ze mna. i jak go pytam czy kocha mame to odpowiada ze kocha mame i tate, a jak ja mowie mu ze go kocham to pyta czy tate tez kocham. dlatego pisze ze dziecko nas umacnia. bo ono jest tym co nas najbardziej laczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas zmienilo sie na...lepsze. Bylo nam ze soba bardzo dobrze ale teraz jest duzo lepiej tylko tzreba wszytsko dobrze zorganizowac. Maz jak wieczorem przychodzi z pracy to dzieci sa juz wykapane i przewaznie juz spia albo ida juz do spania, jesli maz przyjdzie wczesniej to je wtedy kapie. Nie chce zeby maz to robil poniewaz przychodzi z pracy bardzo zmeczony i chce odpoczac. W niedziele rano chcemy sie wyspac , wiec np rano ja wstaje do dzieci dzieki temu mam popoludnie wolne albo na odwrot. Czasami jak maz ma wolne to wstaje do mlodszego w nocy. Staramy sie wyreczac i robic sobie male przyjemnosci nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafeteryjna detektyw
I juz wiadomo, kto temat zalozyl: justynarozmowy Witam realizuje obecnie program w temacie relacja małżeńska po porodzie. Panie pomocne w relizacji proszę o kontakt na j.bakowska@tvn.pl. Prosze o podanie telefonu i imienia ja sie skontaktuje i porozmawiamy. Z góry dziękuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a u mnie zmieniło się na gorsze. Córka manipuluje nami i skłóca nas. Teraz ma 6 lat. Scenka z dzisiaj - wyrzuciłam jej kapsel po piwie który gdzies znalazła i sie nim bawiła. uwazam ze jest to niestosowna zabawka dla dziecka nawet nie chodzi ze ostre tylko ze jest to po piwie! Corka pogodzila sie jakos i zrozumiała do momentu kiedy do domu nie wrocil tatuś... wtedy przedstawienie, płacz i łzy, i ona nic nie powie. Oczywiscie mąż do mnie "a dlaczego ona płacze?!" no i niesnaska gotowa. A córka kiedy chce to udaje grzeczna córeczke tatusia albo wielce pokrzywdzoną. Potem to ona rozmawia z mężem przy stole, zawsze triumfuje. Potrafi tak pokierowac sytuacją by to ona była najważniejszą osobą w domu i zawsze grała pierwsze skrzypce. Podobnie manipuluje starymi dziadkami, kiedy mamy gosci potrafi wyrzucac nam polslówkami rózne rzeczy udawac taka pokrzywdzona grac na emocjach, stara biedna babcie co ma emerytury 1000zł potrafi ciagac od sklepu do sklepu po zabawki gazetki robic maslane oczy kiedy spodoba jej sie jakas rzecz ktora ma babcia, zawsze doprowadzi do tego zeby to dostac, moze to byc jakas ozdoba no doslownie wszystko. Jest w tym tak dobra jak stara fałszywa jędza. Może trafiło mi sie wyjatkowo toksyczne dziecko a moze tak maja wszyscy. nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzwa ale macie problemy.Zazdroszcze.Jestem 13 lat po slubie mamy 2 dzieci .Starsze ma 11 lat i jest niepelnosprawne to co z nim przeszlismy (i nadal przechodzimy )prawie rozbilo nasz zwiazek.Jednak jakos sie oswoilismy z ta sytuacja i walczymy o syna razem.Po 10 latach zdecydowalusmy sie na jeszcze jedno dziecko.Cora ma rok i to byla najlepsza decyzja w naszym zyciu.Starsze bardziej sie stara zeby zaimponowac siostrze,co wspomaga rehabilitacje.A my szczesliwi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×