Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość San Vicente

Kwota alimentów przy zarobkach 14.000 miesięcznie

Polecane posty

Gość San Vicente

Jaką realną kwotę alimentów mogę otrzymać przy zarobkach 14.000 miesięcznie ojca na dziecko. Dodam tylko, że kochany tatuś chce płacić 900 zł - ja uważam, że dziecko nie powinno stracić na tym, iż jego ojca przy nim nie ma i powinnien mieć prawo do dostatniego życia czyli takiego jakie było przed rozstaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5674658356856
nic mu sie nie należy, co on rączek nie ma żeby pracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsdsdsdfsdf
dobrze ci tak, tak jest jak sie leci na kase, a facet cie zostawil haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5674658356856
dokładnie :D hehe kurwfka poleciała na kase a teraz ma gówno i tak powinno być 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość San Vicente
Wiesz ma dopiero 4 latka i raczej nie przyjmą go do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcbcbcb
ja bym sie starała o 2 tysiaki dziecko ma bogatego ojca to niech ma wszystko wydawałabym na dziecko jakies 1500 miesięcznie a 500 odkładała i zbierała mu na przyszłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość San Vicente
I tu się mylicie, jak go poznałam był goły jak święty turecki - ja miałam już wszystko; mieszkanie, samochód, dobrą pracę i jestem ostatnią osobą, która by poleciała na kasę. Jak zaczął po iluś tam latach w końcu dobrze zarabiać to palma mu odbiła - a ja chcę tylko sprawiedliwości dla mojego synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to zalezy od to
zalezy ile miesiecznie wydajesz na dziecko , zbieraj rachunki wszystkie- pozniej ta kase na pol - i wyjdzie ci ile powinien placic . 1800 zl przy propozycji Twojego bylego to kawalek kasy na 4 letnie dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to zalezy od to
bo wiadomo ze alimenty to nie jest kasa cala na utzymania dziecka- tylko polowa kosztow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość San Vicente
Jak już ktoś poleciał na kasę to on na moją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to zalezy od to
moja kolezanka dostala 800 miesiecznie na dziecko w wieku lat 17 - gdzie byl w to wliczany angielski i basen etc.. Tata zarabial wiecej miesiecznie niz Twoj byly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość San Vicente
pięknie dawałam mu za opłacanie rachunków :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość San Vicente
jak byliśmy razem dziecko miało wszystko co najlepsze - kupowaliśmy zawsze rzeczy z górnej półki, drogie zabawki, ubranka - na nic mu nie żałował. Teraz dziecko ma gdzieś i nie odchodzi go kompletnie czy dziecko ma co jeść i w co się ubrać. Przykre to trochę - żadne pieniądze nie zrekompensują dziecku braku ojca, ale chcę przynajmniej żeby mały miał wszystko bo i tak będzie zawsze czuł się gorszy przez to że wychowuje się bez ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość San Vicente
a to żależy - dlaczego tak mało, skoro tamten facet tyle zarabiał to poziom życia jego rodziny również musiał być wysoki. Alimenty w wysokości 800 złotych rozumiem przy zarobkach rzędu 3.000 czy 4.000 zł? A 800 zł miesięcznie to wbrew pozorom nie jest dużo - wiem, są matki, które mają po 300 zł ale przy średniej krajowej i to zrozumiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to zalezy od to
nie no jasne to jest do rozumienia -co piszesz i kazda matka chce jak najlepiej ;) Tyle ze sedzina ustalajac wysokosc alimentow patrzy na to ile kosztuje miesieczne utrzymanie dziecka i to bierze na pol . Czyli starajac sie o jakas wieksza kwote ( musisz brac taka sama od swojej strony) tak jak ktos napisal ze stalaby sie o 2 tys bo tatus bogaty- tyle ze trzeba brac pod uwage 2ty+2 tys = 4 tys miesiecznie na 4 letnie zdrowe dziecko - watpie zeby ktorakolwiek sedzina lyknela takie koszty utrzymania dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość San Vicente
Wbrew pozorom koszt utrzymania takiego dziecka jest spory: mały chodzi do prywatnego przedszkola: koszt 1.200 zł miesięcznie, na ubranka wydawałam do tej pory sporo kasy: co najmniej 1.500 zł rocznie + buty, kurtki - sama odzież to przynajmniej 2.000 rocznie + wakacje, urodziny (zawsze była duża impreza urodzinowa: koszt kilkaset złotych), wakacje: zagranica hotele 5* - jak by to zliczyć spokojnie wyjdzie ze 3.000 miesięcznie albo i więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to zalezy od to
Bo to nie jest takie proste wcale - przy staraniu sie o jakas wieksza kwote musisz przedstawic rachunki etc . To nie jest tak ze idziesz i mowisz ile chcesz i tyle dostaniesz bo zarobek ojca duzy . moja kolezanka na rozprawie starala sie o 1500zl - dostala 800 . Nie miala rachunkow etc , wiec nie dostala na slowo .Zalezy na kogo sie trafi etc . Dlatego musisz zbierac rachunki , od lekarza , za ciuchy za wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinien płacić tyle ile
wydajesz średnio miesięcznie na dziecko i to nie podzielone na pół jak niektórzy twierdzą, bo przecież dziecko jest pod twoją opieką i poświęcasz czas na nie, rezygnując być może z lepszych zarobków i swojego wolnego czasu. Zbieraj rachunki za to ile idzie wam na utrzymanie, na jedzenie, na ubranka. Alimenty są kasą którą przeznaczasz na dziecko. Wcześniej może i miało wszystko z górnej półki ale jak masz rachunki na powiedzmy 1500 zł miesięcznie na dziecko i żądasz 3 tys to raczej żaden sąd się nie zgodzi na taki argument że wcześniej dziecko miało wszystko lepsze a teraz musisz na nie oszczędzać, nie ważne jakie facet ma dochody. Tutaj już chyba zależny wszystko od dobrej woli tego faceta, jeśli chce żeby dziecko miało lepsze rzeczy to powinien mu sam kupowac takie. Ale facet może mieć też wątpliwości że jak zapłaci większe alimenty to dziecko dalej będzie miało tak samo a ty będziesz wydawać na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhu45
ja mam 20ozl i to z funduszu, bo stay tyle nie chce placic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość San Vicente
Wiesz ten facet dobrze mnie zna i wie, że nie rozpiepszam kasy na lewo i prawo na ciuchy, błyskotki i inne pierdoły. Naprawdę wydaję rozsądnie na siebie i nie ma 50 par butów w szafie bo takie strojenie się mnie nie bawi - więc ten argument odpada. On wychodzi z założenia, że skoro nie jesteśmy razem to najchętniej nie płaciłby wcale na dziecko - dziecko jest ze mną i to ja powinnam płacić. To chore ale teraz widzę, że ta duża kasa zupełnie pomieszała mu w głowie. Rachunki dla mnie to nie problem - za przedszkole mam, za ubranka część też, wyżywienie - to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość San Vicente
Zapomniałam dodać iż ojciec małego od momentu rozstania nic mu nie kupuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinien płacić tyle ile
Ale to nie chodzi o to że on wie że rozsądnie wydajesz. Jak facet nie chce dawać na dziecko to przeciez ci się nie przyzna w sądzie że wierzy że będziesz uczciwie wydawać kase na dziecko, tylko będzie chciał płacić jak najmniejsze alimenty. Mówisz że masz na rachunki i na przedszkole. Dobrze że masz, ale i tak warto te rachunki przedstawić w sądzie. Wiadomo że możesz nie uzyskać w sądzie takich alimentów jaki chcesz otrzymywać i lepiej mieć rachunki nawet na zawyżoną sumę byleby było udowodnione że to poszło na dziecko. Najważniejsze rachunki to, leki, jedzenie, przedszkole, ubrania, ale warto wszystko gromadzić. Żeby mieć czarno na białym że tyle pieniędzy przeznaczasz na dziecko, oczywiście nie mówiąc o czasie, ale to pewnie każdy sąd weźmie pod uwagę, że poświęcasz dziecku czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość San Vicente
Wiem, masz rację on zakwestionuje wszystko - nawet to, ze dziecku kupuję zdrowe jedzenie, które wiadomo kosztuje więcej niż np. parówki czy margaryna. Z kosztami na lekarza mogę mieć tylko problem bo zawsze jak mały jest chory to wzywam lekarza na wizytę domową - koszt 100 zł za wizytę, a on niestety faktury mi raczej nie wystawi. Za wakację czy ferie też nie będę mieć rachunków, ale mam nadzieję, że sąd weźmie pod uwagę jak my spędzaliśmy wakacje i uzna iż dziecko też ma mieć prawo do takiego wypoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjhgf
takie sprawy to ustala sąd a nie kafeteria

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinien płacić tyle ile
przedstaw wszystko co masz i co nie masz, nawet jak nie masz rachunków. Podstawa będą pewnie rachunki, nawet tutaj sąd pewnie wszystkiego nie uwzględni ale lepiej jak będzie ucinać z większej sumy. Mówimy tutaj o podstawowych potrzebach dziecka, wakacje to już nie jest taka potrzeba podstawowa ale warto się skontaktować może z jakimś prawnikiem albo poradzić się kogoś kto się na tym zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×