Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość XymenaL

potrzebuję z kimś porozmawiać....

Polecane posty

Gość XymenaL

.... pogubiłm się już w tym świecie pełnym kłamstw... jestem załamana.... mam 35 lat 1,5 roczna córeczkę do 25 sierpnia byłam szczęśliwa.... teraz nie wiem jak mam dalej żyć... do owego dnia żyłam w szczęsliwym związku... u boku fantastycznego mężczyzny...jednak odezwała się jego przeszłość... kobieta która twierdzi że ma jego dziecko upragnionego syna... który jest starszy od mojej córeczki 2 lata... Mój mężczyzna oszalał... zmienił sie o 180 stopni... w tej chwili jest w drodze na spotkanie kolejne spotkanie z synem... nie miałabym nic przeciko, gdyby nie to ze mój ukochany mężczyzna ma przede mna tajemnice.... telefon ma cigle przy sobie... cięgle pisze esy dzwoni do owej matki dziecka, kilka esów udało mi sie przeczytać... choć wiem że nie powinnam... i włosy mi sie jeżą na głowie... nie chce ze mna rozmawiać.... odpycha ...mamy wspólna działalność prowadzimy w niewielkim miasteczku mała klimatyczna restaurację.... dzis siedzę sama mam wszystko na głowie... pomóżcie mi co mam robić bo juz nie daje rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
chetnie z Toba porozmawiam , jesli jeszcze jestes :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XymenaL
jestem jestem załamana...nie wiem co mam robić chodza mi po głowie takie mysli.... brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
moze nie zalamuj sie na ta chwile :-) Spokojnie musisz poczekac na rozwoj wypadkow.Z pewnoscia dowiesz sie wiecej szczegolow. Bo na razie duzo nie wiesz, jak to ma wygladac dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
wiem jedno.Emocje sa zlym doradca .Mozna duzo sobie zaszkodzic, dzialajac w afekcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XymenaL
wiem juz wiele... wiem jak sobie wyznaja miłość... jak chca mnie zniszcyć... to te przeczytane esy... mamy problemy fifnsowe.... a ona ma full kasy która chce mu dać... byle był z nia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XymenaL
przepraszam za błedy i pisownię...ale jestem strasznie zdenerwowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
wez oddech :) Macie problemy finansowe -zle.Ale moze da sie z nich wybrnac . Jesli bedzie chcial odejsc-nie zatrzymasz go. Zobacz-masz piekna coreczke, zdrowa, sama jestes zdrowa. Nikt nie umarl przeciez. Znow wez oddech :-) Pozytywy najpierw-potem wezmiesz sie za rzeczy , ktore trzeba bedzie bezwzglednie rozwiazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urughaijka
No żałosny on jest, nie jest fantastyczny. Skoro jesteście razem, to nie powinno być tak, że się musisz zastanawiać, co tam się dzieje. Nic nei zrobisz, to on musi podjąć decyzje, chyba, nie chcesz być z facetem zatrzymanym szantażem czy coś innego. To jest od ciebie niezależne. Ale współczuję Ci, że się musisz nad tym zastanawiać, a twojego faceta nie stac nawet na tyle, żeby porozmawiać szczerze i postawić jasno sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XymenaL
Fakt ... nie zatrzymam go.... tylko łatwo się pisze... a serce tak mocno boli... nie jetem w stanie racjonalnie myśleć... zbyt mocno zaangażowałam się emocjonalnie w ten związek... wiele wcześniej w życiu przeszłam.... zawsze podnosiłam się do góry... a było ciężko... łącznie z białaczka i przeszczepem.... a teraz nie mam juz siły.. wiem że jest piękna zdrowa córeczka... tylko ja juz nie daję rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję się taka nieżyciowa
hmmm sytuacja nieciekawa najgorszy scenariusz to taki że on odejdzie, skoro już wiesz jaki może być najgorszy scenariusz, no bo wiesz... to zastanów się na zimno.....co byś zrobiła lub co byś musiała zrobić w tej sytuacji....analitycznie i bez emocji.... na pewno musiałabyś uregulować kwestie finansów, ewentualne alimenty, musiałabyś poszukać innej pracy, kogoś do opieki na córką.... zamiast koncentrować się na analizowanie smsów i tracenie nerwów przeznacz energię na planowanie i analizowanie co byś musiała zrobić by stanąć na nogi sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
Dasz rade .Czlowiek jest taka istota, za da rade. Jesli asobie z taka choroba , to nie dasz rady tu? No cos Ty.Zaangazowanie w zwiazek ma sens, jesli druga strona jest zainteresowana.Jesli nie? No coz- tak jak z czekolada.Nie lubisz jej, masz alergie, zostaje zrezygnowac z niej. Wazne, bys rozwiazala sprawe finansow, by komornik nie zapukal do drzwi. Reszte musisz opuscic.Podasz o alimenty , jesli tak zdecydujesz i musisz odsapnac od milosci :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XymenaL
Za bardzo jestem dumna, aby liczyć na alimenty.... sama dam sobie radę.... wiem ze kocha córkę... ale jeśli odejdzie nigdy jej juz nie zobaczy... nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję się taka nieżyciowa
najważniejsze są pieniądze, jak będą pieniądze poradzisz sobie z resztą....taka prawda.... bo z pieniędzmi będziesz miała kogoś do opieki na dzieckiem i będziesz mogła szukać pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuję się taka nieżyciowa
wiesz to nie tak to że zranił Ciebie nie powód by ograniczać córce kontakty dziecko nie powinno być narzędziem zemsty, bo raniac partnera wyrządzasz też krzywdę dziecku... niestety wiele kobiet tak robi będąc zaślepione swoją krzywdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
zamiast tracic emocje i sile ,bez wiekszego sensu, sprobuj krok po kroku napisac sobie , jak wybrnac z klopotow i jak stanac twardo na nogach, jak on odejdzie. Wtedy bedziesz miala mniejszy strach i zaczniesz sie uspakajac . Sprobuj sobie wyobrazic taki scenariusz krok po kroku . Jesli zmieni zdanie, bedzie chcial byc z wami, wtedy wlaczysz plan B. Bedzie dobrze -zobaczysz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
w tym momencie masz duzo zlosci i goryczy, dlatego tak myslisz o kontaktach jego z corka. Wyciszy Ci sie zlosc i sama dojdziesz do wniosku, ze wiecej krzywdy bedzie corka miala, gdy zabronisz kontaktow. Nigdy sie nie zmieni fakt, ze ojcem twojej coreczki jest. Musisz ochlonac, teraz sa to naturalne mysli. Uffffffffff-odetchnij znow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś z ogólnego........
Xymeny nie są takie jebnięte jak ty kretynko :O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urughaijka
" XymenaL Za bardzo jestem dumna, aby liczyć na alimenty.... sama dam sobie radę.... wiem ze kocha córkę... ale jeśli odejdzie nigdy jej juz nie zobaczy... nigdy..." Tak jak wyżej pisali, nie rób tego. I teraz Ty się zastanów czy to Ty chcesz z nim być? Skoro teraz już takie sytuacje się zdarzają, że nie jesteś go pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XymenaL
Dzięki za porady.... dam sobie jakoś radę.... moze i jestem j...nieta.... może ten ktoś z ogólnego ma racje....Dziękuję Wam wszystkim... nigdy nikt nie zrozumie drugiego człowieka... jesli sam tego nie przezyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś z ogólnego........
A teraz spertalay i naucz się pisać bez kropek zyebie:O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eleeene
ja Cie rozumiem doskonale.Wcale nie jestes jebnieta.Masz emocje ogromne, masz wielka niewiadoma, jak sie potoczy , masz problem z finansami. Jak tu byc spokojna i opanowana? Ale wierze, ze tak dzielna dziewczyna , da sobie rade i pouklada zycie na nowo. Z nim , czy bez. Bedzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urughaijka
Ja wiem o co ci chodzi, bo pamietam jak moj facet pisal z taką laską i mowil, ze robi sobie z niej jaja, ale takie rzezcy jej pisal, że jak przeczytalam to serce mi zaczelo tak bić, i też nie moglam go powstrzymac, też chował telefon przede mną, ale ja i tak go dorwałam ;] nie musze nadmieniać, ze juz nie ejstesmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziwna ta twoja historia... a kiedy on zrobil tego syna , tamtej kobiecie, czy to znaczy ,ze ciebie zdradzil ? Wynika , ze znaliscie si e jak on sypial z nia tak ? Powiem ci , najpierw, nie denerwuj si e, i tak nic nie poradzisz na jedo decyzje. A czy znasz historie ich zwiazku, czemubyli razem i sie rozstali ? Wazne abys sie uspokoila, nie trzeba nerwow ani tobie ani coreczce. Poczekaj spokojnie, byc moze ta chwila prawdy pokaze ci kim jest twoj partner. Nie wierze ,ze tylko wiadomosc o istnieniu syna tak nim pokierowala, ze juz planuje zostawic i ciebie i coreczke. Cos mi tu nie pasuje. Pomysl rozsadnie i spokojnie przeanalizuj wszystko. Czy jestes pewna ,ze pojawienie si esyna tak na twojego meza podzialalo, czy moze ma jakies historie , ktora nie jest zakonczona z przed lat. Moze ona go rzucila, moze nie wiedzial ,ze ona jest w ciazy , moze to byla milosc jego zycia, a moze to tylko pierwsze emocje . Sama nie wiesz. Poczekaj, badz cierpliwa, a jesli pieniadze tamtej kobiety go przekonuja , to tez inna sprawa. Prosze badz cierpliwa. Nie daj sie wciagnac w jakies gierki tamtej kobiety, a moze to nie jest wcale syn twojego meza. Cierpliwosci i spokoju tego ci zycze.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XymenaL
Arpad 17 to zbyt długa i skomplikowana historia. musiałabym chyba z pól dnia pisać... dziękuję za pomoc i porady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .,,.,,,
masz córeczke. ona cie potrzebuje. jeśli masz taką możliwość, to przeprowadz sie na jakiś czas (wynajmij mieszkanie, albo do rodziców, koleżanki) powiedz mu wprost co wyczytałaś z jego korespondecji i że musisz nabrać dystansu. to nim szarpnie. a potem z całych sił walcz, o dobro restauracj, a jego zlewaj. sama zobaczysz jak sie zachowa, badz twarda. badz dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×