Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sajdfhoahf

czy nienawidzicie swoich ex kobiet?

Polecane posty

Gość sajdfhoahf

chłopak mało się starał, był bierny w związku. mi zależało na bardziej męskim zachowaniu i na tym, żeby jemu zależało na mnie. on nie walczył o ten związek. ja go zostawiałam. mogłam przez to urazić jego dumę.znajomi uważali , że ma do mnie żal, ale po kilku miesiącach wszedł w związek ze swoją długoletnią przyjaciółką i chyba jest szczęśliwy. lubiłam rozmowy z nim. on jest do mnie bardzo podobny, taka bratnia dusza. unikał mnie po rozstaniu. mówił, że nie wiedział jak ma ze mną rozmawiać. teraz nie ma go w moim życiu, istniejemy dla siebie tylko wirtualnie- czyli wcale. podgląda mnie na portalach społecznościowych i tyle. Chciałabym z nim mieć normalny kontakt. Wyskoczyć na piwo, pogadać. Tylko nie wiem na ile u niego złe emocje już opadły i czy to nie zburzy mu spokoju. Twierdzi, że chce mieć ze mną kontakt ale sam go nie inicjuje. Chłopaki co mam z nim zrobić? Kumplujecie się z ex kobietami czy nienawidzicie ich za to, że was zostawiły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nienawidzę niczego i nikogo. Nienawiść to silne uczucie i tak, jak miłością, nie obdarza się nią byle kogo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex to nie kobieta
hahaha wariatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfcgfc
ja was nie rozumiem. koniec związku to koniec związku i cześć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arek37
moja ex mnie nienawidzi!..ale za co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajdfhoahf
może za to co zobiłeś, albo czego nie zrobiłeś. nie wiem, ale jak tu napisała damascenka, na nienawiść trzeba sobie zasłużyć- to jednak silne uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecikww
ja swojej ex nie nawidze dlatego, że: przed tym jak ją zostawiłem flirtowała z kolesiem i myslała, że o tym nie wiem, nie przejmowała kompletnie żadnej inicjatywy w niczym, nie potrafiła powiedzieć co jej leży na sercu, wykorzystywała mnie - robiłem jako jej kierowca, była materialistką w dodatku sama była biedna. Jak bym ją spotkał nie powiedziałbym jej nawet czesć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajdfhoahf
zostawiłeś ją z tego powodu, co ja swojego. z tym, że mój nie był perfidny i mnie nie wykorzystywał. dobijała mnie jego bierność, bo mi głupio było jak to ja musiałam o niego zabiegać.też musiałam zgadywać dlaczego się nie odzywa i w czym go uraziłam. jest mi obojętny jako facet. mam inne oczekiwania w stosunku do mężczyzn. do nienawiści mi daleko. bliżej do radości, że się nie zaangażowałam w związek gdzie brakowało poprawnej komunikacja , i gdzie facet nie potrafi walczyć o kobietę. czułam złość bo nie umiał powiedzieć prosto z mostu o co mu chodzi i zamiast rozwiązać problem, i pogadać- chował głowę w piasek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja go zostawiałam. mogłam przez to urazić jego dumę." "Chciałabym z nim mieć normalny kontakt. Wyskoczyć na piwo, pogadać. " To piwo i podadanka ma być przed seksem czy po? A może w trakcie? :D Przepraszam bardzo... ale O CZYM chcesz niby z nim rozmawiać? Pochwalisz jego obecną partnerkę? Opowiesz o swoim obecnym? A może będziecie przy piwku wspominać jak to fajnie było czasem się bzyknąć? Kolejna naiwna, która uważa, że istnieje przyjaźń po rozstaniu, kiedy facet został kopnięty w d... Facet musiałby nie mieć za grosz dumy i honoru, żeby pójść na taki układ. zgodzi się jedynie w przypadku, kiedy po cichu liczy jeszcze na seks "z rozpędu". Może też być jeśli jest idiotą, kryptogejem albo być niedowartościowanym chłopcem. Proponuję się dokształcić. Na początek wystarczy przysłowie" - Masz, babo, placek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajdfhoahf
no dobra. odpowiem. o seks tu nie chodzi. nie spałam z nim. to był krótki, kilkumiesięczny związek który się skończył bez większych ran. piszesz, że facet został "kopnięty w dupę", ale przyczynił się do tego swoją biernością. rozmowa nie pomogła, więc możesz uznać, że decyzja o zerwaniu nie była aż tak jednostronna. coś mu pewnie nie pasowało skoro nie zdecydował się na zaproponowanie "programu naprawczego". tematów do rozmów mieliśmy mnóstwo. to samo hobby, dodatkowo każde z nas miało swoje zainteresowania, o których lubiliśmy rozmawiać. mogłam z nim pogadać o życiu codziennym i zaczerpnąć wiedzy na tematy, którymi się interesował. Miał poczucie humoru i sposób bycia który sprawia, że jest człowiekiem odpowiednim, żeby wypić z nim przysłowiowe piwo i utrzymywać normalne relacje. Wolę mieć z nim jakiś kontakt, niż świadomość, że ciągle podgląda mój profil. Nie mam najmniejszej ochoty pchać się z buciorami w jego obecny związek i wymagam od niego tego samego. nie znam obecnej partnerki, więc nie mam co o niej dyskutować. Mogę poznać. Może jest ciekawym człowiekiem skoro tak długo się przyjaźnią. Jego znajomi, których miałam okazję poznać są ok i z niektórymi nadal utrzymuję kontakt. Chociażby ze względu na nich wolałabym mieć z nim normalne relacje. Zauważyłam, że jak mnie gdzieś zapraszają to jego pomijają. Uważam, że to nie jest przypadkowe, a skoro emocje już opadły to szkoda, żeby tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facecikww
mnie najbardziej bolało, że ja przez miesiąc sie jeszcze za nią uganiałem, robiłem co mogłem, byłem na każde zawołanie i robiłem wszystko o co prosiła, napisałem jej nawet połowe pracy magisterskiej, na jej obrone zapitalałem 300km samochodem po czym wracałem z powrotem, a ona coraz bardziej mnie zlewała, niczego nie chciała wiedzieć, co gorsza zaczęła flirtować z 15 lat starszym facetem brzydkim i w dodatku biednym po zawodówce jak sie o tym dowiedziałem odrazu ją rzuciłem, przez telefon powiedziałem pare brzydkich słowek i powyzywałem ją, ale nie żałuje niech suka zna swoje miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sajdfhoahf
współczuję. najbardziej chyba boli brak szczerości. tyle się chociaż wymaga od osoby bliskiej, z którą się spędziło jakąś mniejszą lub większą część życia. nie rozumiem jak można kogoś katować brakiem zainteresowania i na dodatek go zdradzić z kimś brzydkim. czułabym się okrutnie poniżona przez flirt z kimś obleśnym. Jakby to było jakieś ciacho to można by to sobie chociaż zracjonalizować, a tak człowiek się zastanawia co ona w nim widziała. masz szczęście, że nie jesteś z kobietą, która kompletnie nie ma do Ciebie szacunku i że wyszło to teraz a nie x lat później. Mój ex też mnie coraz bardziej zlewał, myślał chyba, że ma mnie na własność i nie musi już nic robić.To było poniżające jak zaczęłam się pytać co robi kilka dni pod rząd, żeby się z nim umówić. Pamiętam, jak się uniosłam dumą i przestałam do niego dzwonić. przez tydzień nie miałam z nim kontaktu i nie ruszyło go to. Nigdy wcześniej nie czułam się tak olana. od mężczyzn się jednak wymaga, że będą aktywną stroną i w razie potrzeby zawalczą( on nie odczuwał takiej potrzeby), powiedzą wprost co im nie pasuje i nie będą strzelać fochów. ja się jeszcze nim przejmowałam i do niego pojechałam, żeby porozmawiać. Nie wiem dlaczego mi zależy na koleżeństwie z nim. Chyba tak na prawdę pragnę, by spojrzał mi w twarz:) Lubię go jako kolegę, ale jak myślę o tym jakim był "partnerem", to widzę w nim żółtego wielkiego kurczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×