Jaka jest Wasza pierwsza myśl

jak widzicie kobiete w ciązy na ulicy?

wspolczuje jej:)

ja tez wspolczuje i nie mam na mysli samego porodu

myślę sobie: "nie chciałabym być na Jej miejscu". Nie współczuję bo sama tego chciała :D

A ja pomimo dwóch ciąż zawwsze odczuwam wzruszenie - bo to piękny czas i niesamowite uczucie nosic dziecko pod sercem :)

Jak miną mdłości i wymioty to jest spoko :) gorzej z porodem i tym co potem... :o no ale każdy lubi co innego.

Poruchać!

zazdrosc...my jeszcze musimy poczekac z prokreacja,moze za rok... :(

ja podobnie jak grey, tez coś w rodzaju " dobrze że to nie ja". Mimo ze przechodziłam ciążę ksiązkowo i bezobjawowo, żwietnie sie czułam nie przytyłam, żyłam zupełnie normalnie to strasznie nie lubiłam tego stanu, nienawidziłam tego ze mam zniekształconą sylwetkę przez brzuch, Grzesze, wiem...

co myśle....? : Szkoda że ja nie jestem na jej miejscu :(

bella - ja mam to samo to cos cudownego :)

nie powiem co o tym myślę bo nie chce nikogo urazić itd. :)

Ja myśle raczej - "jak dobrze ze ja nie jestem na jej miejscu" Quis---powiedz:)

nie :(

Że jej zazdroszczę że już niedługo czeka ją najpiękniejsze "spotkanie" :)

bardzo mi jej zal i jej zrypanej przyszlosci...:(

omg ,wiosenna-masz chyba trojke i jeszcze zazdroscisz:( ? wow

Jeśli jest zadbana, ładnie ubrana, uśmiechnięta (bez względu na wagę)- zazdroszczę, bo ja nie mogłam się ciążą nacieszyć, nie mogłam wyjść, kompletować wyprawki, spacerować z brzuszkiem... a jeśli wygląda na finał ciąży myślę że pewnie ma już dość.

zrypanego życia nie zazdroszcze bo dzieci to meczarnia

mysle ze ciaza czasem przebiega ciezko,ale to piekne miec w sobie mala istotke.te co pisza,ze w spolczuja to sobie powinny wspolczuc glupoty.

a ty wyzej po co wlazisz na fora o dzieciach skoro tak rujnuja zycie?poszla stad wredna małpo!zazdroscisz i tyle

do tych co neguja ile macie lat????

pierwsze dziecko (czyt. nie widze wiekszego przy niej) mysle - ze nie wie co ją czeka jesli chodzi o poród. NIe chce byc na jej miejscu. No na pewno jej nie zazdroszcze! A jak jeszcze nie mialam dzieci - to myslalam - Ale nieatrakcyjna gruba beka.. hehe

w ciązy i zazdrościłam jej tego cudownego stanu:)w ciązy nic nie musiałam robić mąż za mnie sprzątał nosił zakupy wieszał firanki.. maagłam jeśc co chciałam ile chciałam i o której chciałam:) chodziłam tylko do pracy do 9 miesiąca bo czułam się świetnie sam poród był bolesny wiadomo ale ciąża to nieziemskie doznanie zwłaszcza ten fakt że się nosi nowe życie po sercem:)

mam 36 lat, jedno dziecko i tez bylam naiwna i cieszylam sie ciaza:(

36 lat,,widac nie doroslas do bycia mama.niektorzy poprostu do konca zycia sa dziecmi.

w ciazy a nie ja :D Troche wspolczuje takiej kobiecie, troche mi jej zal. Ogolnie nie zwracam uwagi na obce baby :P

to po co wlazisz na to forum,zeby sie wyzyc czy raczej czegos nauczyc?

Doroslam,ale jednak dzieci nie sa dla kazdego.Sama nad tym boleje.

still a czemu bylas naiwna? Nie rozumiem? Mam co prawda jeszcze male dzieci, ale uważam, ze są wspaniale! Zazdroszczę w pozytywnym sensie. Zazdroszczę tego co przed nią. Pierwszego spotkania z maluszkiem, bezbronnego maleństwa- noworodka, pierwszych uśmiechów i gugania niemowlaka, pierwszych kroczków, pierwszych słów, pierwszego pójścia do przedszkola.. A najbardziej wlaśnie tego co już "za mną" bo Loli już z tego wyrosła. Szczerze to po M i K na widok niemowlaka nie bylam zachwycona i raczej wspolczulam niż zazdroscilam, ale dzięki Loli wszystko się zmieniło. Moze potrafie coś docenić, a moze to ona jest taką wyjątkową kobietką, ale pierwszy raz nie czekam aż ona dorośnie tylko cieszę się tym co jest- dniem dzisiejszym bo mam taką okropną świadomość ze już nigdy nie cofniemy czasu. Przyszlość nam nie ucieknie, przeszlość już za nami wiec trzeba się cieszyć tym co jest ;) A mamą w ciąży zazdroszcze, ze przed nimi tej "przyszlości" wiecej (o te pol roku wiecej)