Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karabin -

ale mąż się do mnie odzywa

Polecane posty

Gość karabin -

nie wiem czy to norma że mój maż wraca z pracy po godzinie 20 potem gra i ogląda tv do godziny 24 a na drugi dzień śpi do dwunastej w południe jak budzę go o 9 rano to się oburza chodź ja z dzieckiem urzęduje już od 7 rano więc mówię mu dzisiaj że to nie jest normalne że sobie śpi do dwunastej i że je śniadanie gdy ja już mam prawie gotowy obiad a on mi powiedział cytuje "huj cię to obchodzi do której śpię i jem śniadanie" na to ja że kawalerka się skończyła i nie będzie leżał cały dzień grał na konsoli jak nastolatek po czym usłyszałam żebym się zajęła sobą i co mnie to wogóle obchodzi co on robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet65
A o jakiej porze fiutkujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż (jak większość facetów) czuje się do bycia w roli małżeńskiej , jako singiel i tak się zachowuje...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karabin -
dzisiaj ma wolne i teraz smacznie śpi po tej chwilowej wymianie zdań a tak to przeważnie o dwunastej wstaje wtedy się kąpie śniadanie przed telewizorem i idzie do pracy to w tygodniu i weekend jest tak samo ja nie pracuję ale już niedługo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
spakowała bym mu kompa konsole i wyjebała !!!! a i naklej na jednym sprzecie zona a na drugim dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agula:)
Karabin Ja myślę, że on ma cię gdzieś. Mam podobnie wiem co mówię. Pogadaj z nim szczerze na spokojnie. Może to coś da ale wątpie żeby się zmienił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to na ktora on ma do pracy? no niestety tak to jest,ze mimo ze chowasz wasze dziecko,to przez brak pracy zawodowej masz niewiele do powiedzenia.myslke,ze jak pojdziesz do pracy,to sytuacja sie zmieni,bo bedzie musial wstawac z dzieckiem,skoro ty bedziesz rano wychodzila.fakt faktem moglby spedzic czas z rodzina,po co robil to dziecko,jak sie nim nie interesuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karabin -
do pracy wychodzi wpół do drugiej kończy po 20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agula:)
Tez tak myślę. Facet utrzymuję rodzinę i myśli, że z tego powodu wszystko mu wolno ,, bo pracuje ,,. Jak pojdziesz do pracy i on dalej będzie się tak zachowywał to ja bym go w dupę kopneła. Twój wybór albo go zostawisz albo pogodzisz się, że tak będzie wyglądać reszta twojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karabin -
ja zawsze go pytam co to ma znaczyć że kończy mi się cierpliwość to on mówi jedno robi drugie teraz żeby go zwalić z łóżka to musiałabym użyć siły bo mogę sobie mówić ile chce on i tak mnie nie posłucha nie wstanie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agula:)
ile jesteście razem? ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pracuje do wieczora (ale tylko 6h),to tez bym sie o 7 nie zrywala jesli mam niepracujaca zone w domu...ale wieczor bym spoedzila z rodzina i wstala gdzies pewnie kolo 9-9:30,poszla moze na spacer z dzieckiem albo sie pobawila,tak zeby malzonka miala czas zrobic obiad...mozna tez isc razem na zakupy itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karabin -
agula a jak to wygląda u ciebie? był taki dzień że zwaliłam go z łóżka po dziewiątej to chodził trzaskał drzwiami i wogóle się nie odzywał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherloczka
z takimi debilami, to tylko jedno wyjście- iść do pracy i zacząć robić połowę obowiązków domowych, a w weekendy zyć swoim życiem, bo jak on nie chce z wami kontaktu, to go nie zmusisz. Widziały gały co brały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karabin -
tak szczerze on nie wpadnie na taki pomysł a spacer z dzieckiem traktuje jak karę nic mu się nie chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze tylko tylee
mam 34 lat i wcale nie zaluje, ze nie mam mezy ani dziecka bo gdybym trafila na takiego garba to byl sie zalamala :o jak facet moze tak sie do kobiety odezwac, znalam wielu facetow ale nigdy nie uslyszalam takich slow 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherloczka
na pewno takim uroczym językiem przemawiają do siebie nawzajem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karabin -
chciał tego dziecka ale nie specjalnie pali się żeby opiekować .jego opieka to puścić mu bajkę a on siedzi na laptopie . a ostatnio mieliśmy wizytę u logopedy i psychologa to właśnie wtedy świecił oczami jak pytała go czy spędza czas z dzieckiem np jakieś zabawy wspólne układanie klocków piłka itp spacery to przytakiwał że tak on wszystko to robi a mi się chciało śmiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agula:)
Karabin U mnie było tak, że nie pracowałam dość długo i w związku z tym wykonywałam sama wszystkie obowiązki domowe. Niestety jak poszłam do pracy niewiele się zmieniło. On ma jakieś nienormalne podejście do kobiet wg niego mają sprzatać , gotować i najlepiej siedzieć w domu. U mnie to wygląda teraz tak , że on wychodzi rano do pracy pracuje na jedna zmiane, ja wychodze zaraz za nim do pracy. Po drodze zawoze dziecko do przedszkola. Wracam wieczorem, robię obiad na drugi dzień i sprzątam, a on wraca sobie do domu to pierwsze co robi to idzie do komputera lub ogląda tv. Czasem w weekend znajdzie chwile czasu dla mnie i dziecka :/ Masakra jakaś. Moim zdaniem nie da się zmienić człowieka jeśli sam tego nie będzie chciał. W moim przypadku jestem prawie pewna , że nic z tego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karabin -
przykro mi bardzo ale ja też nic dobrego nie wróżę mojemu związkowi jak dalej tak będzie moje prośby i groźby nic tu nie dają chyba wogóle na rękę mu nasza obecność bo ja z dzieckiem go denerwujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzina go malo obchodzi,macie w domu dorosle dzieci...ja bym tak nie mogla zyc,powoli bym cholere na sile wychowala-chyba ze juz jest pelna znieczulica,to wtedy klops i jaki to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherloczka
to już było milion razy wałkowane, tak głoopie krówska, jak dajecie sie wykorzystywać, to będziecie wykorzystywane ! łapy opadają, ktoś was z domu wyrzuci, jak obiadu nie zrobicie, tylko w miescie zapiekankę sobie kupicie? jak przestaniecie sprzątać w domu i prac jego skarpetki? tylko marudzi umiecie, widocznie pasuje wam, że robicie za niewolnika dla nygusa. Wasi mężowie dobrze sie ustawili, znaleźli naiwne i wygodnie sobie zyją. Punkty dla nich, a wy do roboty, zasuwać , koniec kawki przy kompie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zaraz trochę logiki
Ja rozumiem, że pretensje o brak opieki nad dzieckiem są słuszne, ale zwalać człowieka z wyra po całym tygodniu pracy, TYLKO DLATEGO, ŻE TY MASZ GORZEJ, to chamskie i nie dziwię się, że tak zareagował. :O Pewnie tylko w weekend może się wyspać, co Ci szkodzi mu to umożliwić? Za to jak wstanie, to oczywiście powinien swoje koło domu zrobić i zająć się dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz zaraz trochę logiki
Jedni się męczą łatwiej, drudzy trudniej. Jak ktoś PRACUJE, a nie piłuje pazury i pije kawę, to i 4 godziny męczą. Dla mnie budzenie kogoś bez powodu to wyraz czystej złośliwości. Reszta pretensji do niego oczywiście słuszna - ale to nie uzasadnia własnego chamstwa i jego reakcji się nie dziwię (choć forma nieakceptowalna).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on jest bardziej zmeczony graniem do 24 niz praca-jako na gry ma sile,nie kladzie sie wykonczony do lozka. moj facet pracuje po 10h i wiecej,a jakos zawsze ma czas mi pomoc,cos razem zrobic i w niedziele specjalnie wstaje o 8,zeby kolo 13 miec czas dla mnie-jak sie chce,to sie da!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×