Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hhhhhhhhhhhh,,,,mh

życie z aseksualnym partnerem

Polecane posty

Gość ja jestem taką właśnie kobietą
ale ja bym chciała chcieć! Nie tyle boje sie że mnie zdradzi, co najzwyczajniej mi go szkoda. Ale przymus nie jest rozwiązaniem - ja nie umiem udawać i gdybysmy mieli robic to na siłe, on na pewno nie bylby zadowolony, ani ja tym bardziej. Chcialabym miec ta ochote na te orgazmy, co kiedyś. Ale dziś 1000000000000000 razy bardziej satysfakcjonuje mnie kupno nowej sukienki, niz najlepszy orgazm. Nie kreci mnie to. Nie zaczelam brac zadnych lekow, nic sie nie zmienilo. A chcialabym, zeby bylo jak dawniej - nie da siebie, ale dla niego. On sie stara - tzn. zadnych pierdólek typu kolacja, swieczki nie ma, bo ja takich cudactw nie znosze, ale robi wiele, by mnie tez zadowolić. Jednak w ogole mnie to nie rusza. To nie tak, że stalam sie aseksualna, bo odczuwam swoja wartosc, lubie przeglądac sie nago w lustrze, chodzic na wyssssokich szpilkach i krecic tylkiem :D ale samo "wsadzanie" mnie nie interesuje. Mieszkamy sami, bez sasiadow, wiec warunki mamy idealne, a jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amala
a ne boisz sie, ze facet bedzie cie zdradzal?..moze nie teraz, ale za 10-15 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaaja - pewnie, że trzeba się starać, ale ja jak wspomniałem 12 lat to robię i WSZYSTKO, WSZYSTKO DOSŁOWNIE robiłem i nie ma efektu... to co, mam zacząć od nowa? Nie ... zacząłem szukać dyskretnej kochanki, która ma podobny problem ze swoim mężem (o dziwo podobno są też tacy faceci!!!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak ,..
ja jestem taką właśnie kobietą - piszesz ze masz rozne potrzeby , kupowanie ,strojenie sie, jedzenie , spanie i wiele innych ale potrzeb seksualnych akurat nie , to wlasnie lezy na podlozu fizyczno psychicznym i nic z tym nie robisz , czekasz lub nie , moze samo przejdzie albo i nie i jak dlugo masz zamiar tak egzystowac i nic nie robic? sama milosc moze nie wystarczyc im dluzej tym gorzej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaaja
No ja uważam, że Twój przypadek jest zupełnie inny? Ja nie uznaje zdrady. Odeszłabym jakbym miała odmienny od partnera temperament. Nawet jeśli bym kochała. Nie uważam, że w imię miłości którakolwiek ze stron ma się męczyć i wpędzać we frustrację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
A ja jestem kobietą, i jestem przekonana na milion procent, że właściwy facet może tak podjarać kobietę, że marzy o seksie z nim 10 razy dziennie. Jetsem tego świetnym przykładem, w moim poprzednim związku uprawiałam seks może raz na 3 miesiące, nie miałam w ogóle potrzeby kochania się. od dwóch lat jestem z innym facetem bardzo szczęśliwa i kochamy się codziennie, na wszytskie sposoby świata, a ja mogłabym z nim to robić po 100 razy dzinnie. Naprawdę to kwestia faceta jak działa na kobietę.!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak ,..
jvhbdv,ds i jestes na to dowodem ze kazdy/a moze na swojej drodze spotkac te/tego i myslec ze to jest ta osoba z ktora mozna robic wszystko a potem po czasie okazuje sie ze to nie to , energia ktora na poczatku dzialala przestala sie rozwijac i nastala cisza . Czyli psychofizycznosc jest bardzo waznym skladnikiem kazdego zwiazku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alllulllka
seks przestał mnie kręcić jak zaczełam brsć tabletki antykoncepcyjne (to był masakra ). Też chciałam cicieć. Lekarz kazał mi przestać brać tabletki ze względy na nadciśnienie i po tygodniu ochota na sex wrociła jak nigdy ze zdwojona siłą teraz to moj maż ma problem jak nadążyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
no ok, kiedys byłam aseksualana, ale teraz po 2 letnim związku z nowym facetem, pełnym cudownego seksu, miości itd. jestem pewna na miliard procent, że juz nigdy z tego seksu nie zrezygnuje, nie ma takiej opcji, ten człowiek mnie tak rozbudził, rozpalił. nauczył cudownego seksu, że nie ma mowy o tym żeby mi to przeszło, obecnie seks stał sie jedną z podstawowych sfer mojego życia. prawda jest taka,że jak kochankowie ze sobą nie rozmawiają o swoich potrzebach, nie potrafią rozmawiac o seksie to takie związki potem siadają, facet uczy się z filmów porno seksu, który dla kobiety nie ma nic wspólengo z przyjemnościa, wydaje mu się, że wystarczy powielac sceny których się naoglądał w rzeczywistości, po jakimś czasie takiego sesku, kobieta zdaje sobie sprawę z tego ,że ten seks jest gówno wart, unika go, albo ma już dość udawania. A jednocxześnie kobieta nie wie ,że seks może wyglądac inaczej z innym partnerem i daję sobie z tym spokój. tymczasem potem pojawia się nowy facet, który postepował zupełanie inaczej w seksie niż jej były i rozpala jej zmysły do czerwoności, sprawiając, że seks staję się dla niej jednym z najważniejszych obszarów życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia12
Do jvhbdv,ds. A nie przyszło ci do głowy że to może ty się zmieniasz i twój temperament z wiekiem rośnie. Po za tym to piszesz że z poprzednim partnerem coś się działo no może bez fajerwerków ale jednak, a ja ze swoim mężem nic zupełnie od kilku lat. Czasem jak na niego patrzę to odnoszę wrażenie że zmieniła mu się orientacja seksualna. Bo jak ja mam to tłumaczyć. Żeby chociaż mi powiedział "bujaj się mała bo już mi się nie podobasz." Zakończyłabym tę farsę i znalazła takiego któremu odpowiadam. A tu ani me ani be. Co robić z takimi ludźmi. Seks bielizna nie, romantyczna kolacja nie, wypad na hotel nie, seksuolog nie, rozmowa nie, groźby prośby nie, to co ja mam zakonnicą zostać? No chyba jakiś żart. W przysiędze małżeńskiej nic nie ma o celibacie. Ja rozumiem wszystko i naprawdę jestem tolerancyjna ale pewnych rzeczy nie potrafię sobie wytłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem taką właśnie kobietą
ależ moi drodzy, ja sie tym przejmuje, inaczej bym tu nie pisala. Jasne, boje sie ze mnie zdradzi. ale, do cholery, nie mam ochoty. Nie chce sie zmuszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No tak ,..
Szzkoda ze druga strona nie rozumie swojego problemu w kategorii nie ja mam problem tylko my mamy i trzeba o tym porozmawiac i moze znajdzie sie jakies wyjscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak rozmowa między Wami nie pomaga to kierowałbym Was RAZEM do seksuologa. Oni naprawdę potrafią pomóc. Ale do tego jest potrzebna chęc obojga partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
Jezu ludzie rozmawiajcie ze sobą!!!!!!! Daję głowę, że tego co tu piszecie nie powiecie wprost swoim partnerom. Zadam teraz pytanie do Pań: ile z Was masturbowło się przy parnterze pokazując mu jak ma Was dotykac? Ile z Was rozmawia w czasie seksu z partnerem i mówi mu co ma robic w danej chwili żeby sprawić Ci przyjemnośc, ile z Was sama inicjuje kontakty, nie czekając jak księżniczki w łóżku aż się zacznie????? Teraz pytania do panów: "Ilu z Was mówi kobiecie codziennie, że jest bardzo seksowna i macie na nią ochotę?, Ilu z Was poprosiło kobietę by Wam pokazała jak sprawić jej przyjemność? Ilu z Was kładzie się i wstaje razem z partnetkom żeby potrzymac intymną więź (bo nie wiem czy wiecie, ale to jest bardzo ważne by razem chodzić spać, a nie siedzieć po nocach, jak ona w drugim pokoju śpi, bo kobieta jest najbardziej gotowa kiedy kładzie się spać). Ilu z Was pomaga żoną w codziennych obiwiązkach? Ilu z Was nie ma oporów żeby rozmawiać z kobietą o seksie, swoich i jej potrzebach??? Ludzie rozmawiajcie ze sobą!!!! Jesli nie rozmawiacie i odkłądacie teakie rozmowy to potem macie coraz większą blokadę żeby się otworzyć!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monotonia - no własnie, ja mam taka samo z żoną - wszystko NIE! I ja rozumiałbym żeby było, że ona też chce, stara się, skoro mówi, że mnie kocha itp. ale jednak nie ma tej żądzy i potem spotyka faceta, który ją rozpala... ale moja się w ogóle nie stara i w tym jest problem, ba, jak wspomniałem - NIGDY W ŻYCIU SIĘ NIE MASTURBOWAŁA!!! Rozmawiałem z wieloma kobietami ("normalnymi"), które i potrafiąsię masturbować i wiedzą jak osiągnąć orgazm i mówią, że raz seks jest lepszy, raz gorszy ale nie ma tak, żeby facet jej nie rozpalił o ile nie jest jakiśzupełnie głupi, brzydki, obleśny itp... To tak jak z facetami - uważam, że facet, któremu się nie chce a ma normalną żonę, chętną, seksowną a mu się nie chce i unika seksu to z nim coś jest nie tak a nie jest to wina kobiety, która nieodpowiednio na niego działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem taką właśnie kobietą
wiecie, jakbym miala sie zastanowić i szukac przyczyn, to by sie jakies znalazły. może kwestia tego, że dawniej mniej rzeczy mi przeszkadzało, mialam mniejsze wymagania? Np. jego ogladanie bab na necie.Kiedyś - owszem, bylo mi przykro - ale jakos to znosilam, kiedy mowil "ta i ta to najpiekniejsza kobieta na swiecie". A dzisiaj juz chyba nie umiemm tak miec tego w d... Ale powiecie - moja wina, kiedys mi to nie przeszkadzało. Tylko jak ma sie 20 lat, inaczej sie patrzy na zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem taką właśnie kobietą
hehe ale on sie stara, umie mnie zadowolic. Tylko ja nie mam na to ochoty, rozumiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jvhbdv,ds - no i widzisz... wychodzi na to, zęten Twój poprzedni partner nie to, że CIę nie kręcił ale nie spełniał krytriów jakie podałaś... a jak CI powiem, że mówiłem o tym zonie, że nie raz rozmawialiśmy i przedstawiałem swoje potrzeby i to raczej w ten deseń, zę nie JA CHCĘ, ale pragnę żeby ona też czerpała z tego przyjemność. Co jesli ją przytulam, co jeśli kupuję kwaiaty bez okazji, co jeśli pomagam w domu, co jesli kładę się spać razem i wstaję, co jeśli rezygnuję z siedzienia przy komputerze i oglądam z nią jakiś nudny program czy film albo rozmawiam bo wiem, że ona lubi spędzać ze mną wieczory.... i co jesli na to wszystko jest odpowiedź -JA NIE MAM TAKICH POTRZEB!!!!! ???????? Może jeszcze jakaś rada?!?!?!?!?!?!?!?!!?????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
Co do oglądanie bab w necie to rozumiem Cię i wiem,że jest to dla kobiety poniżające i może się przez to zablokować w seksie. boi się porównań do tych kobiet, boi się ,że tamte go bardziej podniecają itd. No napewno dla kobiety, która ocenia swoją atrakcyjność seksualną na podstawie wyglądu (99% kobiet) jest to poniżająca sytuacja, niestety mężczyźni tego nie potrafią zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jhb itd - na te pytania też odpowiem z całą pewnością JA TAK ROBIŁEM I ROBIĘ... Ilu z Was mówi kobiecie codziennie, że jest bardzo seksowna i macie na nią ochotę?, Ilu z Was poprosiło kobietę by Wam pokazała jak sprawić jej przyjemność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
wiesz co John nie obraź się, ale ja czuję, że też nie chciałąbym z Tobą sypiać, odbieram Cię negatywnie, jako marude, nudziarza, pana i władcę w swoim domu. Dlaczego mówisz,że jej program jest nudny, dlaczego narzekasz na to,że poświęcasz jej czas itd. Z Twojej wypowiedzi bije coś takiego "mi się należy, to wszytsko jej wina, ja zrobiłem tyle ile zrobiłem, reszta mnie nie obchodzi" jakoś teżbym nie chciałą z Tobą sypiać. Nawet program z nią oglądasz z łaski, ona wyczuwa to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem taką właśnie kobietą
ja mysle, że to chyba normalne po 7 latach związku, ze sie nie ma takiej ochoty, nie sądzicie? kazdy z was po latach kocha sie czesto? az mi siie wierzyc nie chce, bo moje kolezanki maja podobnie jakja. Dla mnie to jest tak, że kocham Go nad zycie, ale w sferze fizycznej - chyba mi sie znudził seks. Uwielbiam zapach mojego partnera, jego dotyk, jego ciało - ale bez kontekstów. Naprawde wole zjesc czekolade albo kupic sobie buty niz uprawiac seks. A juz totalnie zalosni sa dla mnie faceci, ktorzy są tak zdesperowani, że chodza na dziwki, szukaja kochanek.... wybaczcie, że Was tutaj na tym temacie tak oceniam -ale takie zachowanie jest wlasciwe zwierzętom, nie ludziom...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
wiesz co mówisz tak jakbyś się zmuszał do spędzania z nią czasu, (do oglądanie filmów, siedzenia z nią itd) tylko dlatego,że na coś liczysz, a nie dlatego,że po prostu to lubisz i kochasz spędzac z nią czas. Tolerujesz ją tylko dlatego żeby Ci dawała, bo Tobie się należy, ale jej filmy jej programy, spędzanie z nią czasu to nuda!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach... tak wyczuwa... z łaski... czy Ty rozumiesz co ja piszę? Piszę, że to robię bo wiem, że ona tego potrzebuje...a ona nawet z łaski nic nie robi mimo, ze wie że ja tego potrzebuję... Maruda? Nudziarz? No pewnie, bo po 12 latach naprawdę starań mam figę z makiem i co niby mam robić? Nie odzywaj się i nie komentuj swoimi mądrościami jak nie wiesz jakie były i są moje starania ... ciekawe jak Ty byś zabiegała o względy swojego faceta gdyby miał seks w dupie? Ciekawe jakbyś o tym pisała i mówiła po 12 latach wielu wyrzeczeń i prób żeby to zmienić a ciągle słyszałabyś jedną odpowiedź świadczącą o jego egoiźmie i zupełnym olewaniu Twoich potrzeb w tym względzie.... zawse w tych tematach znajdą sie moralizatorki mówiące o tym jak to każda kobieta jest cudowna tylko zawsze to wina faceta, bo albo nie chce mu się, albo nie tak robi albo ZAWSZE JAKIEŚ COŚ! STąd taki mój ton wypowiedzi bo nikt nie próbuje zrozumieć tego co ja robię i jak to robięi ile w to włożyłem wysiłku tylko "NA PEWNO JESTEŚ MARUDA I GAMOŃ I NIE UMIESZ JEJ PODJARAĆ... NA PEWNO CHCESZ TYLKO LALKĘ DO RUCHANIA MIEĆ A SAM TO NAWET NIE PRZYTULISZ I DOBREGO SŁOWA NIE POWIESZ, NA PEWNO..... 1000000000 INNYCH POWODÓW JEST DLA KTÓRYCH ONA MA RACJĘ, ŻE SIĘZ TOBĄ NIE KOCHA!!!!:""""blablabl;a.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem taką właśnie kobietą
a co do komplementów i innych takich pierdół - on mi ich nigdy nie mowił, wrecz dawał mi odczuc, że inne kobiety go bardziej pociągają. Nigdy nie dawał mi odczuć, ze mu sie podobam inaczej, niz przez inicjowanie zblizenia. Ale, jak mowie, kiedys nie byl to dla mnie aż taki problem. PS rozmawialam z nim, mowilam, ze potrzebuje czasem komplementow, kwiaty dostalam raz i to wymuszone, ze chcialabym, zeby bylo tak i tak. Tylko wlasnie - kiedys mi to nie przeszkadzało, teraz - tak. No i on teoretycznie ma prawo miec pretensje, że mi "sie pozmienialo" a co do johna z otwocka - wiem, ze gorycz przez Ciebie przemawia, ale tez odnosze wrazenie takie jak ktos wyzej i szkoda mi Twojej dziewczyny, ktora mysli "on wreszcie oglada ze mna film i mu sie podoba" a Ty robisz to tylko po to, by sie zgodzila na seks i jezcze tak to otwarcie tu piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak odpowiedziałem, że robiłem to wszystko o czym pisałaś że faceci nie robią to wynalazłaś słowo, że oglądam z nią też nudne programy pomijając to co wcześniej pisałem.... no bo przecież to w FACECIE JEST WINA TAKIEGO STANU RZECZY.... w kobiecie? NIGDY!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mysle ze macie malo atrakcji w zyciu codziennym i to was zabija i nie obrazcie sie ale jestescie do .... nie bierzecie spraw w swoje rece i czekacie na cud i wiecej od siebie juz nie oczekujecie , spoczeliscie na laurach ktorych zreszta za duzo nie bylo i marudzicie .Wegetacja i zalenie sie wam odpowiada .Wiecej wiary w siebie ,chyba ze wam to pasuje i bedziecie sie zalic do konca waszych dni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
John jesteś agresywnym i niegrzecznym facetem, który ma wielkie mniemanie o sobie!!! Tu szukaj problemu i przyczyny unikania seksu przez Twoją kobietę. Nie mówię,że nie umiesz jej podjarać itp, nigdzie tego nie napisałam, mówie tylko, że ona może najzywczajniej Cię nie lubi (choć może kochac) Zrozum człowieku,że kobiety nie sa z kamienia jeśli jesteś do niej niemiły w ciągu dnia, albo byłes dla niej przykry to ona może się zablokować i już nigdy się z Tobą nie kochac, bo co to dla niej dla przyjemnosć, kochac się z kimś kto jest nieznośny i uprzykrza jej życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boszzzzzz... jak Wy nie rozumiecie... nie robię tego wszystkioego tylko dla seksu... czy 12 lat bym siedział na dupie nie mając kochanek??? Tutaj w kilku zdaniach nie da się tego wszystkiego opisać i nie będę się Wam uzewnętrzniał z moich uczuć... nie, właśnie dlatego taka gorycz przeze mnie przemawia bo jąkochałem i kocham... i moje starania były DLA NIEJ!!! A przy okazji liczyłem, że i w tej materii osiągnę sukces... i zwróćcie uwagę co napisałem mówiąc o rozmowach na ten temat - nigdy nie mówiłem jej że ma mi dawać czy robić to czy tamto bo tak ma być... zawsze, ZAWSZE starałem się jej przekazać jak bardzo zalezy mi na jej przyjemności, na tym żeby to odkryła dla mnie i dla siebie... nawet nei wiecie jak bardzo pragnę żeby ona przeżyła orgazm... ale Wy jesteście mądrzejsze, wszystko wiecie... wszystkie takie same,,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem taką właśnie kobietą Ależ bzdury gadasz... Tak samo jak ty nie potrafisz być kobietą, tak samo facet nie potrafi przestać być facetem. Pomijając już kwestię sensowności celibatu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×