Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hhhhhhhhhhhh,,,,mh

życie z aseksualnym partnerem

Polecane posty

Gość jvhbdv,ds
do ja jestem włśnie taką kobietą! Nie to nie jest normalne ,że facet tak się zachowuje jak Twój, gdyby mój facet dał mi do zrozumienia, że ogląda porno i ja bym o tym wiedziałą,to nie dałabym mu się w życiu dotknąć, bo miałabym wrażenia ,że w łóżku nie kocha się ze mną , ale ze wszytskimi tymi kobietami których się naoglądał i które ma w głowie. poza tym, nie prawi Ci komplemetów, zatem masz prawo czuć się do nich porównywana i czuć,że go mniej podniecasz niż tamte, zreszta one są idealne, podrasowane i robią wszytsko co on zechcę, to normalne, że jeśli on wykazuje zainteresowanie niby czujesz się z tym podle i masz fioła nawet na punkcie swojego celulitu na pupie. Nie dziwie Ci się wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jvhbdv,ds Znów błędny stereotyp na temat porno i facetów... On też ba cię nie dotknąć bo fantazjujesz o murzynie z 30 cm pałą, albo zbiorowym gwałcie w windzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
do rusłan nie fantazjuje o murzynie to raz. a Po drugie co innego fantazjować, a co innego miec podaną na talerzu przed oczami idealną kobietę, chcętną i gotową na wszytsko, bo jej zapłącili. Tu nawet nie musisz się na fantazję wysilać, ona po prostu jest , patrzysz na nią i podniecasz się własnie nią, to poniżające dla kobiety, która jest z takim facetem i tyle. Tym bardziej,że te kobiety są zazwyczaj tak podrasowane,że wyglądają na idealne. To jak tu z takimi konkurowac, lepiej się po prostu wycofac i nie ośmieszać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
No skoro nie nzam, to wytłumacz mi jak to działa. Nie bez kozery oglądają piękniejsze kobiety i podniecają się nimi. Dla kobiety to takie uczucie jak dla Ciebie fakt, że miałaby 100 różnych zajebistych wibratorów i wolała seks z nimi niż z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
Tam nie ma nic na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
Nie jestem feministką, feministki dążą do równouprawnienia i zrównania praw kobiet i mężczyzn, ja nie uważam , że jesteśmy równi, uważam ,że kobiety są lepsze (przynajmniej z tym, że nie ranią tak otwarcie jak kobiety, najlepszy przykład to to porno, nawet nie pomyślą, jak czuje sie kobieta wiedząc, że on podnieca się tymi łądniejszymi od niej, jakie to bolesne), więc daleko mi do feminizmu, bardziej się przychylam do mizoandri, ale to nie ważne, to nie temat naszej rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem taką właśnie kobietą
ja mu powiedzialam jasno kiedys, jaki jest moj stosunek do porno i przestal ogladac, albo sie bardzo dobrze kryje. Czasem mi sie wydaje, że może gdybym czula, że jestem dla niego tą jedyną "naj", byloby inaczej. Oczywiscie rozmawiamy, mówilam mu, a on "no przecież wiesz". Tak samo mowie mu, że potrzebuje czasem uslyszec, ze mnie kocha. A on nie mowil mi juz tego chyba ponad rok. Tlumaczy sie, ze inni faceci tez tak robią. To w sumie prawda, moje przyjaciolki rowniez maja ten problem. Niestety nie da sie u niego w mózgu polączyc tych 2 spraw, że z powyzszego wynika moja niechęć do seksu. Mimo wielu rozmów, on chyba mysli, że jedno to 1 sprawa, a drugie, druga. Przy czym wciaz gada, że pewnie go rzuce, zostawie. Kiedys to zroobilam (kilka lat temu mnie oszukał, spakowałam sie i wyjechałam, ale ostatecznie sie pogodzilismy), ale teraz naprawde nie zamierzam. On sie boi, bo ja pracuje z samymi facetami i wiem, że im sie podobam, co wiecej lubie sie seksownie ubierac do pracy :P Przynajmniej od kolegów sie naslucham, jak w domu nie mam, nie? No i do rzeczy - ja mu mówie, to od Ciebie zalezy, czy bede z Toba czy nie, przeciez mozesz sie starac, tyle Ci juz mowilam o moich potrzebach. Ale grochem o sciane. Nic nie robi aby mnie zatrzymac, a wciaz zrzedzi w stylu "a X z Twoje pracy to taki przystojniak, pewnie bys chciala takiego mlodego". I co ja mam zrobic??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiaaja
Kurcże, smutne to co piszesz john:( Musisz ją strasznie kochać, żeby być z nią mimo, że nie dostrzega problemu. Nawet sobie nie umiem wyobrazić jakie to frustrujące:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo....kolejny ktoś kto rozumie....dzięki misiaaja - własniem,to jest frustrujące i stąd tyle goryczy w moich wypowiedziach... i tak, ciągle ją kocham!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia12
Rany boskie zaczynamy się pienić i nie potrzebnie. Ja nie ma pretensji jak mój facet ogląda pornole. Nie mam pretensji jak wytrzeszcza gały na jakieś telewizyjne gwiazdeczki. Nie jestem zazdrosna o jego koleżanki. O ile oczywiście są tylko koleżankami. Nigdy mu nie powiedziałam że powinien schudnąć czy przytyć. Zawsze twierdziłam że jest najfajniejszy. Chwaliłam go do swoich znajomych i przyjaciół. Co ma jeszcze pomnik w brązie mu wystawić? Kiedyś nawet jakaś laska zaczęła go chyba wyrywać bo z tej głupawki przyszedł do mnie i zaczął zadawać dziwne pytania np. co kobieta ma na myśli mówiąc facetowi że jest atrakcyjny itd. Ja się oczywiście zorientowałam co jest grane ale nawet go nie zrugałam tylko spokojnie wyjaśniłam co ja ma na myśli mówiąc mu że jest atrakcyjny. To się zdarzyło wiele lat temu. Ale pamiętam to do dnia dzisiejszego. Chyba nawet już na tę chwilę nie miała bym pretensji do niego jak by powiedział że sypia z kimś innym. Jestem już tak zmęczona. A tak nawiasem mówiąc to nie uważam że jest to tylko jego wina. Zapewne ja także mam w tym swój udział tylko nie wiem jaki. A mąż milczy jak grób. Ma 36 lat. Mis Polonia nigdy nie byłam ale oczekuję partnerstwa od swojego ukochanego. W moim związku jest jak z sublokatorami. Wynajmują jedno mieszkanie. Nawet jedzą czasem razem posiłki ale każde ma swój świat. A ja tak nie chcę. Ja chcę szaleństwa, motyli w brzuchu itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
do własnie takiej. Kurde Ty się w ogóle nie czujesz przy nim atrakcyjna, jak on ma Cię podkręcić, jak nawet nie potrafi dac Ci do zrozumienia,że jesteś najseksowaniejszą laską na świecie. To może nieodpowiedni facet, bo dla tego jedynego byłabyś najseksowniejsza zapewniam Cie i by się tam na inne nie oglądał, bo miał by wymarzoną w domu, Ty bys to czuła i miałabys ochotę na seks z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
monotonia, to ja już sama nie wiem czego Ty chcesz. ogląda pornosy, wali konia, ale z Toba się nie kocha tak?? Spyatj go wprost "słuchaj stary powiedz mi wprost, czy ja mam sobie kogoś znaleźć, bo sie mną znudziłes, bo ja mam wrażenie ,ze w kwesti seksu to sie nie dogadamy raczej" I jak powie, że nie będzie mu to przeszkadzało to znajdz sobie kogoś i tyle. Albo zacznie się z Tobą kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem taką właśnie kobietą
Ruslan. Ja NIE fantazjuje o zadnym seksie, gwalcie, w windzie czy gdziekolwiek. Akurat murzyni są dla mnie oblesni, ale żadni inni mezczyzni mnie nie rajcują. Nie wyobrazam sobie seksu z nimi, nie mam takiej potrzeby. Mam swojego jedynego, on jest najpiekniejszy i inni moga nie istniec. Owszem, fajnie uslyszec od nich komplemeent, widziec podziw w oczach kolegow z pracy - ale nie kręcą mnie oni seksualnie, nie mam żadnych fantazji - z nikim!!!! Fantazjuje ostanio np. o pewnych butach, ktore mi sie niezmiemsko podobaja, ale kosztuja 800zl i mnie nie stać. I o tych butach moge myslec godzinami, ale nie o facetach!!!!!! I nigdy nie uznam, ze inny jest piekniejszy, podoba mi sie bardziej, uwazam, ze jak kogos kocham, to on jest nr1. Szkoda, że faceci tak nie myslą. Ja juz szczerze mowiąc, nie wiem co o sobie mysleć. Kolegom i znajomym ze studiow sie podobalam, na studiach mialam duze powodzenie. Ale jednak od mojego nigdy nic takiego nie slyszalam. Poznalismy sie na czacie i w sumie w swoich wnetrzach bardziej sie zakochalismy, potem bylo spotkanie... Wiem, ze on mnie kocha, jak go wtedy rzucilam, płakał jak dziecko, wiem, ze mu zalezy, ale czemu inaczej, niz mi? PS czasem myśle, że może mam za wysokie mniemanie o sobie? że taki pasztecik to niech sie cieszy, że ktos go chce. Sama juz nie wiem. Co myslicie o takiej kobiecie: 164cm wzrostu,59kg wagi, figura klepsydry (spore ale bez przesady piersi, waska talia, spooory tylek - ale ksztaltny, tylko z cellulitem), twarz chyba ładna, moze nie pieknosc, ale ladna. Czy ja moze za duzo wymagam, moze wcale nie zasługuje na uwielbienie jak w bajkach Disneya?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja o04i5-3
John,jesli potrzebujesz zrozumienia to prosze bardzo;),ja jestem kobietą i rowniez Cie rozumiem i nawet podziwiam ,ze tyle czasu wytrzymales.I rozumiem skad w Twoich poprzednich wypowiedziach tyle goryczy,te wszystkie wykrzykniki. Smutne tylko to ,ze chyba nie widac szansy na poprawe u Ciebie ,bo skoro Twoja zona potrafi Ci powiedziec ,ze ok zgadza sie na seks ale nie musisz jej piescic itp...chyba nie boi sie ,ze mozesz ja zdadzic, a co gorsza nie mysli o Twoich uczuciach-jak ty sie czujesz po takim "zaproszeniu" do seksu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosfiadczony
Znam ten przypadek z autopsji. Moja żona nie jest w tej chwili w stanie podniecić się przy mnie. Nieważne co będę robił. Ale jak zakochała się w koledze z pracy to ciągle tylko chciała się z nim bzykać. I co ciekawe, z nim nigdy nie miała orgazmów, a ze mną ma do dzisiaj. Po prostu on był dla niej "księciem z bajki", mimo że niezbyt atrakcyjny, kiepski w łóżku, do tego jeszcze ją źle traktował, a mimo tego na samą myśl o nim miała mokro w majtkach. To wszystko leży w psychice. Może ona potrzebuje faceta, który będzie ją bił, molestował psychicznie, itd, ale ja nie potrafię taki być i dlatego w domu mam sex raz na miesiąc jak jej hormony podskoczą. Wtedy sama za mną łazi. A w pozostałym okresie nic albo lodzik od czasu do czasu. W sumie to ona nawet stara się i próbujemy coś z tym zrobić. Wino, świece, różne miejsca, itd. ale to niewiele daje. Po prostu po 10 latach wspólnego życia drugi człowiek już tak nie pociąga. Co innego jest facet, bo on ma stały popęd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kloppppporka
ochota na sex to także hormony, pora roku , stres i wiele innych czynników ja tak mam, od jakiegos czasu nie mam najmniejszej ochoty na sex, tak poprostu jest i juz, moj facet natomiast jest bardzo potrzebujący i bez tego nie zasnie, powiem tez że jesli kobieta daje facetowi na zasadzie masz i śpij juz wreszcie ale po to by nie poszedł na lewiznę wkońcu dostanie obrzydzenia do tego na sex muszą mieć ochote dwie osoby,inaczej to nie nie zagra,nalezy sie dobrac temperamentami ja kiedy jestem przed owulacja i wczasie albo w srodku lata to mogę bzykac się kilka razy dziennie ale wara ruszyć mnie przed miesiączka kiedy hormony wariuja i pogryzłabym zywcem albo teaz,kiedy jesień daje depresyne nastroje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
ja tego nie rozumiem, bo ja mam zawsze ochotę na seks z moim facetem, czuję się przy nim najpiekniejsza, seksowna, pewna siebie i doceniania. Nie wyobrażam sobie odmówić seksu, chce mi się zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia12
Do jvhbdv,ds. Ja nie chcę go zdradzać bo to jest wbrew mojej naturze. A jak już wcześniej pisałam to wszelkie próby rozmów spełzają na niczym. On za każdym razem mówi że się musi zastanowić. jak go pytam po jakimś czasie czy już się namyślił to odpowiada że jeszcze nie. Nie naciskam i znowu czekam. po kilku dniach wracam do tematu i co? Znów słyszę to samo. Normalnie " Alicja w krainie czarów".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvhbdv,ds
No to przestań się z nim bawić w kotka i myszkę, skoro to dla Ciebie ważne. jak powie Ci,że musi się zastanowić, to powiedz "to zastanawiaj się głośno, nie mam mowy żeby dlaje czekała na sensowną odpowiedź od Ciebie, bo ona mi się nalezy jak psu zupa do cholery" A tak w ogóle to on może tak odkłąda tę rozmowe, bo może od np pół roku ma kochankę i wymiguje się od pogadania szczerze, że chce się z tamtą kochać , więc ściemnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja - dzięki... w tym własnie sęk, że jej to chyba nie obchodzi jak ja się z tym czuję mimo, że wie bo jej to wielokrotnie mówiłem. Zdrada? Powiedziała kiedyś żebym nawet nie próbował bo jak się dowie to mogę się wyprowadzać, myślę, że tego by nie zrobiła, ale wiem jak wiele mógłbym przez to stracić bo już zupełnie byłby klops między nami a tak to nie ma tylko i aż seksu... cóż, piszę, ze szukam kochanki ale tak naprawdę boję się spotkać z kimkolwiek bo boję się konsekwencji a to znów podkresla, ze kocham żonę i mi na niej zależy i tak koło się zamyka. Toteż w tej kwestii dalsza walka nie ma sensu, uzywam często ręki i tyle co mi pozostało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia12
Do wszystkich. Przez bardzo długi czas uważałam że brak seksu z własnym mężem to tylko moja i tylko moja wina. Ale zaczęłam czytać na temat aseksualizmu i zrozumiałam że jeżeli nie zaciągnę mojego faceta stadem koni do specjalisty to chociaż bym sobie wytatuował na łonie " Bierz mnie kiedy i jak chcesz" to i tak to skutku nie przyniesie. Z drugiej strony na początku nie rozumiałam jak to możliwe że facet przez trzy lata nic. Podejrzewałam kochankę bo na początku małżeństwa złapałam go na próbach zorganizowania sobie drugiego życia. Niestety mój mężyk nie jest typem agenta i sprawa się rypła. Umawiał się z kochanką tak nie udolnie że ja się o tym dowiedziałam. Zażądałam od niego zaprzestania spotkań i przeprowadzenia rozmowy z szefem na temat zmiany trasy (kochanką okazała się córka naszego klienta ). Więc dam radę wszystkim z tym samym problemem co mój. Nie obarczajcie się winą za ten stan rzeczy co z drugiej strony nie zwalnia was z dalszego starania się o przetrwanie tej miłości. Prujcie a może w końcu ktoś z nas znajdzie złoty środek. Ja ma przynajmniej jeszcze taką nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja o04i5-3
Egoistka z tej Twojej kobity,naprawde..sama ma w nosie Twoje uczucia i potrzeby ale jak znajdziesz kochanke (co zreszta w mysleniu wielu kobiet na jej miejscu bylo by nawet logiczna koleja rzeczy,z ktora nalezaloby sie liczyc) to wynocha z domu. Ehh szkoda Cie bo nawet doradzic za bardzo nie ma co.Rozumiem,ze odejsc bylo by ciezko skoro jest dziecko i pewnie jeszcze inne sprawy ,ktore was wiążą ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dosfiadczony
ochota na sex to także hormony, pora roku , stres i wiele innych czynników ja tak mam, od jakiegos czasu nie mam najmniejszej ochoty na sex, tak poprostu jest i juz, moj facet natomiast jest bardzo potrzebujący i bez tego nie zasnie, powiem tez że jesli kobieta daje facetowi na zasadzie masz i śpij juz wreszcie ale po to by nie poszedł na lewiznę wkońcu dostanie obrzydzenia do tego No dobrze, wszystko co napisałaś to prawda ale jakie wnioski? Że skoro ty nie masz ochoty to facet ma to tak poprostu zaakceptować? Jeśli ja cały czas dbam o nią, komplementy, prezenty, pomoc w domu, wożę ją autem, jak taksówkarz, a też już nie mam na to ochoty to mam teraz wziąć pilota i browar z lodówki i się walnąć na wyro? W ten sposób za 2 lata będziemy po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia12
HE he powinno być "pracujcie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki- net mi wywaliło... Facet i porno; Dla faceta oglądanie porno jest jak dla kobiety oglądanie powiedzmy torebek czy butów na allegro, tudzież podglądanie znajomych na wiadomych portalach. Zaspokaja ciekawość, czasem podsunie pomysł. Nie patrzcie na faceta jak na siebie. Nam nie potrzebny jest związek emocjonalny do podniecenia się. To że facet ogląda nie znaczy że tamte mu się bardziej podobają czy że o nich śni. Widzę cycki- staje mi. Świadomość nie bierze tu udziału jak u kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja - dokładnie, mamy super dzieci, którym nie sposób byłoby to wytłumaczyć bo poza seksem naprawdę się dogadujemy i nie ma u nas nieustannych wojen itp... ona jest w tej kwestii nie do "naprawienia", ja już nie mam siły wlaczyć bo czuję sięponiżony mnogością prób bez efektu i nie mam na to dalszej ochoty, kochonakę bym chciał ale się boję... pozostaje sytuacja patowa z własną dłonią w roli głównej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem taką właśnie kobietą Skoro nie odczuwasz popędu seksualnego to w sumie też nie fantazjujesz... Nie zazdroszczę twojemu facetowi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×