całowanie publicznie

Co myślicie o całowaniu się w miejscach publicznych?

jestem za! robię to regularnie :) mam 26 lat i męża

grey eyes: i całujesz się tak z mężem?

to moim zdaniem jest pedalstwo obsceniczne które gorszy ludzi w około to jest naprawdę żenujące

kamilon - czytanie ze zrozumieniem.

no ja muszę przyznać, że też nie mam najlepszego zdania o takich praktykach i o ludziach, którzy to robią.

grey eyes: ok, a jakie to miejsca?

Zalezy. Jak jakaś para siedzi np. na ławce w parku i się całuje to nie przeszkadza mi to. Natomiast za skrajnie obleśne uważam całowanie się (obowiązkowo z jęzorami) np. w komunikacji miejskiej albo stojąc w kolejce w markecie (widziałam takie przypadki).

purpura: mogę tylko przytaknąć. Ja na szczęście w kolejce w markecie na takie coś nie natrafiłem, ale w autobusach zatrzęsienie tego.

w kolejce w markecie to ciekawe jak ta para się przesuwała naprzód.

Kolejka z markecie nie ma długości 100m, że przesunięcie się całując stanowi problem:P

kamilon no na pewno nie kolejka w markecie.

purpura: ok, po prostu trudno to sobie wyobrazić. W kolejce tłok i do tego jakaś para z jęzorami. Blee

ja widziałem kiedyś parę całującą się w empiku i to też nie wyglądało najlepiej. Ludzie, trochę wyczucia sytuacji. Niedługo komuś przyjdzie do głowy, żeby robić to w kościele.

zależy jakie całowanie. Z jęzorem,teatralnie w miejscach typowo publicznych-nie uważam za dobry pomysł, aczkolwiek jak kto woli:) Ogółem nie przeszkadzają mi okazywanie sobie czułości, choćby przez pocałunek, nawet u mnie w busie:) to miłe popatrzeć ze ktoś kogoś kocha:)

nie no, mi właśnie chodzi o takie głębsze pocałunki, co nie uważam, by było na miejscu.