Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

milus333

Doradźcie mi

Polecane posty

Mam 20 lat. Z chłopakiem zdecydowaliśmy się na dziecko. Nie jestem jeszcze wciąży, ale w niedalekiej przyszłości zamierzam być. Stać nas finansowo i myśle że dojrzeliśmy do tak poważnej decyzji. Jednak kilka osób mi to odradza i o dziwo nie są to nasi rodzice:) Ale to nie jest mój problem. W rodzinie chłopaka bardzo faworyzuje się niektóre dzieci. Siostra chłopaka ma dwóch synów. Starszego z nich dziadkowie nie lubią, bo jest podobny Z WYGLĄDU do swojego ojca, którego dziadkowie nie lubią. Pod względe charakteru chłopcy niewiele się od siebie różnią. Wiem też, że nasze dziecko będzie najbardziej faworyzowane przez dziadka, bo będzie nosiło jego nazwisko (chłopak jest jedynym przedstawicielem płci brzydkiej w rodzeństwie:). Nie chciałabym, aby przez moje dziecko cierpiały inne, bo będzie bardziej kochane przez dziadków. Oczywiście chcę dla niego jak najlepiej, ale mam serce i przykro mi będzie patrzeć na resztę ich wnuków. Próbowałam rozmawiać z chłopakiem, jednak on nie widzi żadnego problemu. A problem będzie. Wiem z autopsji jak to jest być odstawionym na dalszy plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smerfetkaaaaaaaaaaaaaaaa
Długo jesteście razem ? Ja mam 22 lata na dziecko zdecydowaliśmy się po ślubie i po 5 latach związku. Była to świadoma decyzja którą odkładaliśmy jakieś 3 lata z czego niezmiernie się cieszę. "Zaliczyliśmy" kilka wspólnych weekendów i wakacji. Wspólne wypady do knajp,koncerty , do kina. Wiele osób mówi, że dziecko niczego nie zmienia, otóż zmienia bardzo wiele. To już nie jest to samo życie co "przed". Nasze dziecko dodatkowo jest bardzo "wymagające" i trzeba poświęcić mu wiele uwagi. Kiedyś liczyliśmy się tylko my, na to co mieliśmy w danym momencie ochotę robiliśmy, teraz wszystko musi być zaplanowane -nie mówię , że się nie da ale to już nei to samo a czasem nawet kosztuje trochę nerwów. Co do finansów. Nie wiem ile zarabiacie ale my przy 2000zł miesięcznie czasem żyjemy "byle do pierwszego" bo a to pieluchy,a to jedzenie, a to kombinezonu nie ma itd. a gdzie nasze zachcianki ? I to już odpadają nam opłaty za media i czynsz. Piszę trochę chaotycznie ale ciężko mi wyrazić moje opinie na ten temat poprzez jedną notkę pisaną na szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka8888
20 lat to jeszcze za weczesnie pozatym dziecko to nei zabawka teraz moze ci sie tak wydawac potem inaczej a co do jego rodziny to jaka ma dziwaczna zastanwowilabym sie na twoim miejscu zanim bym do niej weszla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×